@KEEK Właśnie się tak zastanawiam... Bo najwyraźniej nie daje Ci to spokoju. Dokładnie tak samo było w wątku Jana o telefonie S22. Skoro gardzisz tym, nie obchodzi Cię to, to po kiego włazisz i psujesz zabawę innym?
Wersja do druku
@KEEK Właśnie się tak zastanawiam... Bo najwyraźniej nie daje Ci to spokoju. Dokładnie tak samo było w wątku Jana o telefonie S22. Skoro gardzisz tym, nie obchodzi Cię to, to po kiego włazisz i psujesz zabawę innym?
Dobra, ale jednak mam prośbę, żeby ewentualne dyskusje tego rodzaju, toczyły się tam: https://www.canon-board.info/threads...92#post1441692
Tu się nie żremy i nie obsrywamy, tylko pokazujemy, co kto ma do pokazania. Na filmie oczywiście.
Mi też wystarczy. Doceniam zalety fotografii cyfrowej nie tracąc z oczu zalet fotografii analogowej. To, co w dziedzinie fotografii cyfrowej jest przedmiotem jęków i narzekań, np. niedoskonałość odwzorowania kolorów i ziarno, to w fotografii analogowej przechodzi przez aklamację. Wiem, że to trudne słowo, ale są słowniki :mrgreen:
Wady fotografii analogowej w porównaniu do cyfrowej są wadami tylko w tym porównaniu, a jednocześnie są jej zaletami, albowiem fotografia analogowa ma swój charakter zależny m.in. od nośnika, czyli filmu, a więc ma pewne charakterystyczne cechy, które czasem można nazwać ułomnościami, ale one są przede wszystkim cechami charakterystycznymi i nie po to się robi zdjęcia na filmach, aby je porównywać do zdjęć robionych cyfrowo, ale właśnie m.in. dla tych cech.
W fotografii cyfrowej, która dąży do perfekcji w każdym aspekcie, takie cechy zdjęcia można jedynie zasymulować- tworząc coś nienaturalnego- aby upodobnić zdjęcie do czegoś zupełnie naturalnego w fotografii analogowej.
Podciąganie zdjęć analogowych pod cyfrowy wygląd też jest możliwe po ich digitalizacji, lecz pytanie brzmi, czy jest zawsze konieczne? Otóż nie jest, a obraz ma się bronić ujęciem tematu, a nie techniką, w jakiej go sporządzono, i techniczną doskonałością. Moim zdaniem ziarniste obrazy z filmów wyglądają lepiej i spójniej, niż zaszumione obrazy cyfrowe wykonane przy zbyt wysokim ISO.
W przykładzie zdjęcia ze skanu w porównaniu do zdjęcia zrobionego mu z ekranu powiem tak: jest możliwe wyciągnięcie z RAW-a zbliżonego obrazu po korekcie świateł i cieni, ale jpg z aparatu wyszedłby kiepsko, a tymczasem film lepiej przeniósł tę skalę tonalną od razu.
Co zaś do uczenia się mając natychmiastowy podgląd efektów to uważam, że to niczego nie uczy. Widzisz od razu, że np. niedoświetliłeś, więc poprawiasz ekspozycję, a robiąc następne zdjęcie robisz to samo- najpierw spieprzysz, potem sprawdzasz, a potem korygujesz, a za pięć minut o tym nie pamiętasz, zamiast z góry zastosować prawidłowy pomiar światła, w każdej sytuacji.
Owszem, współczesne cyfrówki mają punktowy pomiar światła, ale jako opcję stałą, a nie jest on dostępny na życzenie po naciśnięciu jednego guzika, i tego mi bardzo brakuje, więc pomimo doświadczenia często mam problem z wprowadzaniem właściwych korekt do pomiaru integralnego lub matrycowego, a matryca gorzej znosi błędy, nawet niewielkie, niż film.
jak wiadomo w celu uzyskania biegłości w jakieś dziedzinie (niezależnie od talentu) trzeba jej poświęcić odrobinę :mrgreen: czasu - dobrze poinformowani twierdzą że 10000 (słownie dziesięć tysięcy) godzin - twierdzę że znacznie łatwiej i taniej wystukać owe 10 tysięcy godzin aparatem cyfrowym i komputerem niż aparatem analogowym i powiększalnikiem (specjalnie piszę o powiększalniku, a nie skanerze - skanowanie temat ciekawy i oczywiście też wymaga odrobiny czasu ale do fotografii analogowej ma się jak pięść do nosa - chociaż zasadniczo to wszystko jedno - fotografia jest zasadniczo jedna i 10000 godzin obojęnie jak wyrobione pozostanie 10000 godzin nawet ze skanerem ale ze skanerem też zajmie to więcej czasu i będzie droższe).
Oczywiście poświęcenie 10000 godzin niestety nie gwarantuje tworzenia wybitnych fotografii - do tego potrzeba kilku innych elementów - po prostu osiągnie się jakąś tam kompetencję w dziedzinie.
Jeszcze tylko dorzucę do pieca dyskusji takie zdanie - ja zasadniczo lubię robić fotofrafię własnymi rękami dlatego lubię czarno-białą fotografię analogową i cyfrowy kolor bo wszystko robię sam i mam wpływ na każdy etap procesu.
My tu sobie gadu gadu, a zdjęć ni ma...
Załącznik 10336
EOS 300V, EF 28-80 mm 1:3,5-5,6 USM V, Fuji Superia 200.
Załącznik 10337
Minolta SR T-100, MC Caspeco 85-205 mm 1:3,8, Fuji Superia 200.
Załącznik 10338
Praktica MTL 5B, MC Pentacon 50 mm 1:1,8, Ilford XP2.
Załącznik 10339
Praktica MTL 5B, MC Pentacon 50 mm 1:1,8, Fuji Superia 200.
Szczególnie ostatnie mi się podobuje. Zdjęcia przez roślinność najczęściej słabo wychodzą, ale tu efekt jest super. :)
https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...daa164c17b.jpg
Olympus XA, chyba jakiś ilford 400.
Kraków przed południem w czasie pozamykania się.
No, wreszcie...
https://i.imgur.com/9mMX4nL.jpg