są w porządku... jak na warsztatowicza chyba ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
a tak w ogóle to jest gdzieś na necie miejsce gdzie można oglądnąć oryginalne wersje twoich zdjęć? Nie jakieś cropy dla jaj i bez sensu, ani z warsztatów.
Wersja do druku
są w porządku... jak na warsztatowicza chyba ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
a tak w ogóle to jest gdzieś na necie miejsce gdzie można oglądnąć oryginalne wersje twoich zdjęć? Nie jakieś cropy dla jaj i bez sensu, ani z warsztatów.
Robię dalej takie zdjęcia. W każdej wolnej chwili łapię za aparat i ruszam lub ruszamy w miasto w poszukiwaniu tematu. Tyle, że część zdjęć robie na potrzeby artykułów czy testów aparatów. Co do ślubniaków mam do wypełnienia misję a wszystkie zdjęcia pochodzą z warsztatów fotograficznych. To powyżej to przykład na zdjęcie bez lampy błyskowej. Ale są tacy co i tak ją widzą. Tak, że mam jeszcze sporo do zrobienia.
Jest na Forum taki wątek ale jak zawsze skończyło się pyskówką. Sieć nie jest dobrym miejscem na poważne zdjęcia. :-D
To stare dzieje a nawet bardzo stare. Inna epoka. W lustrzance owszem coś tam zawsze jest. Choć raczej staram się popchnąć i zachęcić do działania młodszych. Mam nadzieję, że wkrótce pozostanie mi tylko z racji obowiązku parę zdań od redakcji a z moich zdjęć moje własne. :-D
A nie mogło wpaść do bramy światło samo z siebie tak jak wpadło na podwórko? Takich trybów OLYMPUS ma kilka. Im prostszy model tym więcej.
Zgadzam się. Gorzej dla zawodowych fotografów ale dla amatorów lepiej. Po prostu amatorzy dostają do ręki narzędzia do tej pory dostępne tylko dla zawodowców poprzez obróbkę lub dość kosztowną optykę.
Nie nazwałbym tego narzędziami. Bardziej niszczycielami zdjęć.
I tu jesteś w błędzie. Możesz zapisać czysty RAW i jpg w jakimś trybie jak tak bardzo nie chcesz zniszczyć zdjęcia. Amator nie będzie tego nazywał niszczycielem zdjęć.