to oczywiste, a jak się odejmie cenę naklejki z logo to zostaje niewiele - ja po prostu nie chciałem zapłacić
Wersja do druku
Przeczytałem ostatnie 3 strony i nic nie dowiedziałem się na temat użytkowania szkła poza durnymi przepychankami i pustymi frazesami, które pojawiają się co któryś wątek. Takie rzeczy tylko na canon board ...
Przepychanek nie ma na praktycznie żadnym forum angielsko-języcznym :mrgreen:
Ale i tak najlepszy tekst z ostatnich 3 stron to:
:lol: :lol: :lol:
Nic dodać, nic ująć :)
Z dyskusji wychodzi na to, że:
- zalety optyczne w 50L są zaletami.
- wady optyczne w 50L są zaletami.
- ostrość w Sigma 50 Art jest zbyt ostra
- bokeh w Sigma 50 Art jest zbyt ładny
- praca pod światło w Sigma 50 Art jest bez charakteru (50L lepiej pracuje pod światło, bo ma swój styl na wprowadzenie flar i zanik kontrastu)
- mniejsze CA w S50 Art niż w 50L to żaden atut, bo CA można programowa usuwać, więc po co w ogóle je korygować.
I tak właśnie chyba myślał konstruktor obiektywu 50L, który postanowił nie korygować zbytnio CA, skoro można tę wadę skorygować programowo.
Wpadł zatem na złotą myśl, że zaoszczedzi na rozmiarze i wadze - stosując zwykłe soczewki.
Stworzył 50L, której zaawansowanie technologiczne jest nikłe, ale za to "pełne charakteru wad"
50L
http://www.optyczne.pl/upload2/35186_can_50_12.jpg
S50 Art
http://www.optyczne.pl/upload2/110349_mini_s50bud.jpg
Nie rozumiem że ktoś jeszcze się zastanawia czy kupić 50L czy S50 Art.
Brać 50L póki ta perła w koronie jest nadal produkowana i dostępna! ;)
Zobaczycie, że za jakieś dwadzieścia lat 50L ze wszystkimi jego wadami będzie owiany taką samą mitologią jak wszelki złom RTV produkcji rodzimej, produkowany w latach PRL'u.
Pojawił się test tego obiektywu dla FF na photozone (dla apsc wisiał już kilka dni)
Sigma 50mm f/1.4 DG HSM | A ("Art") - Full Format Review / Lens Test Report - Analysis
jeśli ktoś chce sobie porównać twarde dane z konkurencją to uprzejmie zamieszczam linka, polecam szczególnie tabelki z rozdzielczością i aberracją chromatyczną
Canon EF 50mm f/1.2 USM L (full format) - Review / Test Report - Analysis
Kupiłem to szkło. Więcej się dowiem jak sam postrzelam niż czytając Wasze przekomarzania :). Sprzedawca powiedział abym wyszedł na zewnątrz bo w sklepie nie ma warunków do testowania. Ja mu na to aby pogasił wszystkie światła w sklepie :). Jedyne czego się obawiam to AF na ciemnej sali weselnej. W środę miałem podpięte 50L, a w sobotę przetestuje swój nowy nabytek. Szkło wydaje się być cholernie ostre. Mam nadzieję, że poza wszelkimi technicznymi parametrami, które niszczą Canona, twórcom Sigmy udało się przemycić trochę magii.
Magia wychodzi na to, że to wady optyczne:Cytat:
Mam nadzieję, że poza wszelkimi technicznymi parametrami, które niszczą Canona, twórcom Sigmy udało się przemycić trochę magii.
- nieskorygowana aberracja sferyczna zaniżająca rozdzielczość obiektywu
- nieskorygowane aberracje podłużne i poprzeczne (aczkolwiek nie wiem co w tych zielonych i fioletowych obwódkach jest magicznego, ale ludzie je ubóstwiają)
- słabe powłoki antyrefleksyjne powodujące powstanie flar i zmniejszenie kontrastu w pracy pod światło
- kanciasta przysłona dająca wielokąty
- winieta która powoduje nie tylko ściemnienie ku zewnętrzu, ale także efekt swirlującego bokeh
- i sam rozedrgany bokeh, który jest wadą w S35A, ale zaletą w 50L.
Więc nie wiem czy jest się z czego cieszyć, że Sigma zawiera trochę magii. Bez wątpienia musi, bo nie da się wyprodukować idealnego szkła. :)
Mam nadzieję, że AF da radę.
Powodzenia S1nn3r