Potwierdzam różnice w szybkości AF - zastosowania typowo ślubne. Wole nawet mniej ostry obrazek, niż po prostu nie trafiony. Servo 5D3 + 35L to idealne weddingowe połączenie. 35L II będzie przecinakiem :)
Wersja do druku
Potwierdzam różnice w szybkości AF - zastosowania typowo ślubne. Wole nawet mniej ostry obrazek, niż po prostu nie trafiony. Servo 5D3 + 35L to idealne weddingowe połączenie. 35L II będzie przecinakiem :)
To sobie dalej czuj. Nie interesuje mnie co sobie myślisz. Zresztą na jakiej podstawie tak sądzisz? Gdybyś ze zrozumieniem i uwagą czytał moje wypowiedzi, to raczej nie zadawałbyś takiego zaczepnego-trolowego pytania. Ja przedstawiam swoje spostrzeżenia na temat działania obiektywów, których używałem i których używam.
Pozdrawiam
Absolutnie nie ujmuję tu kolegi doświadczenia ani wiedzy w tym temacie. Więcej, jest ona zapewne o wiele wyższa niż mojej skromnej osoby. Kolega mnie zapewne dobrze zna, bo tak pewnie wyciąga wnioski... . Zapewne widział mnie także przez szybę w sklepie jak męczyłem tą biedną sigmę focąc wszystko co się da w zasięgu wzroku i próbując udowodnić jaka ona jest kiepska, w końcu jestem ambasadorem marki canon! ;).
Nie zwykłem pisać bzdur ani nie jestem tak rozrzutny, żeby płacić sporo więcej za coś co jest wyraźnie gorsze. Wypożyczoną sigmą 35/1.4 zrobiłem 2 plenery, 1 studio i fotki z tzw. domowych - dzieciaki, figurki na kominku, obrusy, szlaczki, futryny, żyrandole itd. Canona mam raptem od kilkunastu dni i robiłem nim wspomniane fotki domowe oraz 2 komunie, w tym jedną swojego dziecka. Jak napisałem, canon ustępuje ostrością sigmie w zakresie F1.4-F1.8, powyżej efekt się wyrównuje bez przewagi w żadna stronę. AF w kiepskim świetle wyraźnie szybszy i celniejszy w canonie i jeżeli kolega tego nie zauważył, to może wynikać z zaślepiającej miłości do posiadanej sigmy, bądź... nie, nie będę taki złośliwy ;). Odwzorowanie kolorów podobne, ale ja wolę to z canona. Bokeh to rzecz gustu, więc nie ma co się tym sugerować. Jedyny punkt w którym canon wyraźnie ustępuję to aberracja i tu nie ma w ogóle dyskusji.
Życzę Tobie, Twojemu przyjacielowi oraz znajomym świetnych zdjęć z sigmy, ja cieszę się swoim canonem. Ważne jest to, że każdy ma to czego oczekuje.
Potwierdzam, z 5D3 AF 35-ki wymiata. Odnośnie 35LII, to ja już tak czekam od 2 lat i pewnie co najmniej tyle jeszcze sobie poczekamy. No, chyba, że canon wreszcie zobaczy, że jednak ta sigma 35/1.4 nie ma konkurencji ;).
Napisałem, abyś wyraźnie czytał zamieszczane wypowiedzi, bo wyraźnie masz z tym problem - post 638. Z kolei z tego co widzę po Twoich wpisach, to nabyłem to szkło znacznie wcześniej niż Ty.
Nie stare chłopy, ale nie lubię jak ktoś mi coś wmawia, co nie jest poparte żadnym argumentem, tylko szuka zwady.
Ale w przypadku 50 1.2 jest. Tak samo z AF, tam nie tu tak. :) Generalnie chodzi tu chyba o to by udowodnić, że zawsze Canon jest najlepszy. :D Tylko za każdym razem co innego się liczy. :D I nie neguję wolnego AF w ciemności. Bo pewnie tak jest i każdy ma prawo wybrać jak uważa. Wszystko jedno.Cytat:
Bokeh to rzecz gustu, więc nie ma co się tym sugerować.
BTW to religie miały jednak wiele sensu. Fanatyzm można było wydatkować w szczytnym celu. A teraz ludzie zostają wyznawcami marki (Apple, Canon itd.). W przypadku bycia fanatykiem religijnym ludzie mieli szansę na jakieś tam pastwiska niebieskie, lub 40 hurys. W przypadku bycia fanatykiem marki jedyne co grozi to drenaż kieszeni. Bo firmy lubią to wykorzystywać.
BTW2 to gdyby nie religia to nie byłoby kotletów i komunii.
Każde szkło ma zarówno zalety oraz wady i nimi się różnią. Nabywca subiektywnie ocenia "całokształt" i dokonuje wyboru. Dla każdego bardziej liczyć się może co innego. Przecież Matsil mie napisał, że 35L jest od sigmy 35/1,4 lepszy pod każdym względem, tylko że wybrał 35L ze względu na ten "całokształt" i tyle.
Eeee, no nie jedynie to, pozostają przecież fajne kadry do zrobienia. :)
Widzę, że masz poczucie misji wobec ofiar Canona, ale zarzucanie fanatyzmu tym co wybrali inaczej niż Ty to jednak IMO gruba przesada. :roll: