To na pewno... Ale muszę spłacić sprzęt i dokupić jeszcze parę gadżetów do arsenału. A potem...może spróbuję życia wolnego strzelca ;)
Wersja do druku
To na pewno... Ale muszę spłacić sprzęt i dokupić jeszcze parę gadżetów do arsenału. A potem...może spróbuję życia wolnego strzelca ;)
pewnie miała na myśli aparat jednopixelowy :)
bodajże na IDG było kilka dni temu ;)
pomimo wiadomosci o 40D zakupiłem 5D + 24-105 + BG-E4, :P lecz wstrzymalem się z zakupem 30D jako drugie body ;P... poczekam jeszcze ten miesiac na 40stke :P
Jestem zdania, że nowości nie ma co kupować od razu po premierze - lepiej poczekać 2-3 miesiące, aż produkt zweryfikuje rynek i konsumenci.
Cena też z reguły leci o parę stówek w dół.
Jeśli popatrzysz na to z mojego punktu widzenia, to Twoja wypowiedź powoduje głośny rechot. Ponad rok temu kupiłem praktycznie w ciemno 5D jako jedną z pierwszych puszek sprzedanych w kraju. Wcześniej miałem możliwość poznania na spokojnie egzemplarza przedprodukyjnego, nie było jeszcze żadnego sensownego oprogramowania do RAW itp. Mimo wszystko wziąłem.
Po 2-3 miesiącach "weryfikacji rynku" puszka dawno mi się zwróciła i zaczęła na siebie zarabiać. A te "parę stówek", o które cena spadnie w dół.. domyślasz się co o tym myślę?
Jeszcze raz powtarzam: to mój punkt widzenia i zdaję sobie sprawdę z istnienia innych.
Podkreśliłem kluczowe ;-) Przy Twoich zastosowaniach wcale się nie dziwię, że po tym, jak zobaczyłeś co to (będzie) za bestia, to wziąłeś w ciemno. Ja też 1DN2 kupiłem "na ulicy" w kilkanaście dni po artykule na dpreview (Nikon: beat this :-P). Ale to są przypadki dość szczególne...
Cóż, pracuje w sklepie, gdzie na jednym regale jest wystawionych spokojnie koło 200 szt. sprzętu, który aktualnie był/jest na rynku. Więc moja perspektywa jest naprawdę szeroka ;)
Ale to Was (Oskarkowy i Muflon) Teo nazywa tym rynkiem co weryfikuje produkt, cyt: "lepiej poczekać 2-3 miesiące, aż produkt zweryfikuje rynek i konsumenci." I to właśnie dzięki Wam wiemy że coś jest ok a coś nie
Pozdr
Artur
Nope :-D Ja sam jestem zwolennikiem zasady "niech najpierw przetestują inni" ;-) Jednak 1DN to tak naprawdę 1D2 z większym ekranem i nowym firmware. Takie 30D vs 20D albo 400D vs. 350D :) Co innego 5D - ale tu też jestem w stanie zrozumieć Jarka, gdy zobaczył pierwszy raz efekty... podejrzewam, że tok rozumowania był: "nawet jak się okaże że się psuje, że żre baterie, że ma bugi w firmware... jeśli daje taką jakość obrazu, to ja muszę go mieć" i walą mnie potencjalne problemy :mrgreen: Mam rację? ;-)