To niestety jest błędne założenie.
Wersja do druku
Jakiej parze wodnej? Wilgoć wewnątrz aparatu może wziąć się z powietrza o całkiem normalnej wilgotności.
Żeby to zjawisko nie zachodziło aparat musiałby być szczelny hermetycznie oraz próżniowany (względnie napełniony gazem obojętnym, z którego nie da się wykroplić wody).
Uszczelnienia (nawet te słynne olympusowe) tego nie zapewnią, one mają chronić przed zachlapaniem.
no właśnie a co to jest ta wilgotność ? to właśnie para wodna, tylko jest jej na tyle mało że jej nie widać.
jaka to jest normalna wilgotność ? kilka pochłaniaczy wilgotnoci w torbie (takie jak są czasami w paczkowanych orzechach itp) powinno wystarczyć.
Kwestia wilgotności była już wałkowana w tym temacie i nie ma jej co powtarzać! Wystarczy odszukać i przeczytać. Kwestia szczelności jest podobna jak przy zegarkach. Ktoś żartował, że zegarek wodoszczelny to taki, z którego, jak woda wejdzie, to już nie wyjdzie. I coś w tym jest! Dopiero zegarki oznaczone "słupem wody" (np. do 10m) są wodoszczelne. Aparaty foto podobnie. Jak chcemy wodoszczelny to albo wkładamy lustrzankę do obudowy podwodnej albo kupujemy kompakta podwodnego! Wszelkie inne uszczelnienia są MARKETINGOWE ale wystarczą do tego aby podczas deszczu woda nie wlewała się swobodnie do aparatu.
Odgrzeje. a jednak podczas deszczu chowamy nasze aparaty, jak to jest z tą szczelnością podczas deszczu/mrzawki? Nie mówie o wystawianiu na ulewe, ale jednak czy przyciski i wszystko jest wodoszczelne?
Ja kupiłem kiedyś jakiś na wszelki wypadek pokrowiec foliowy który nosze przy sobie. Dwa razy mi się przydał.
Oprócz uszczelnień body potrzebny jest też uszczelniony obiektyw.
Co do samych uszczelnień to gdzieś nawet kiedyś czytałem być może nawet na CB na temat 7D który jest niby przecież uszczelniony, używany był podczas deszczu a potem nagle przestał działać. Serwis odmówił naprawy gwarancyjnej bo taśmy były skorodowane od wody która dostała się przez przyciski.
ktoś wie jaka jest przeciętna odporność "przeciętnego" aparatu na deszcz?