Kolego, aby odpowiadać, należałoby najpierw przeczytać wypowiedź adwersarza. Jak na przykład ten, z dwóch stron wstecz:
Wersja do druku
Te parę zdań, które napisałeś powyżej bardzo dobitnie świadczy o kompletnej nieznajomości przez Ciebie problematyki rynku komputerów do zastosowań multimedialnych dla przeciętnego zjadacza chleba (tym bardziej w naszym kraju). Nie neguję jakości, wydajności czy niezawodności porządnych stacji graficznych... tyle, że za jaką kasę.
Na początku zrozumiałem energia_ki w sposób trochę inny, niż się okazało później. Z budżetem 5 tys. zł zakup stacji, monitora (sam wiesz jakie są ceny porządnych), PSCS3 z systemem itd. raczej graniczy z cudem (biorąc pod uwagę dobrą jakość stacji).
Za 7,5 tys. jest lepiej, ale też nie idealnie - oczywiści biorąc pod uwagę "składaka" ponieważ zakup w tym zestawie "markowego" to raczej żart.
Za 2 czy też 3 tys. zł "markowy" komputer nadaje się raczej do prac w Word, Excel itp. - oczywiście na takim zestawie również odpalisz PSCS3, ale trudno to będzie nazwać pracą.
Natomiast za 2 - 3 tys. zł "składaka" - z komponentów tak trudnych dla Ciebie do nazwania ;) - kupisz sprzęt, który zje takiego "markowca" na śniadanie :) pod każdym względem - również stabilności i niezawodności.
Problemem w doborze sprzętu do pracy, zabawy etc. jest zawsze kasa jaką posiadasz (jak już napisałem szczególnie w naszym kraju).
Jeżeli energia_ki stać na wydatek hmmm... 10 -12 tys. zł to oczywiście jak najbardziej Twoja teoria (niestety tylko) ma jakiekolwiek uzasadnienie.
Natomiast jeżeli posiada 5 - 7 tys. to raczej trzeba szukać "kompromisu", oczywiści tylko teoretycznie ponieważ nadal uważam, że komputer złożony przez doświadczoną firmę (taką jak Komputronik - mam nadzieję że nie negujesz ich renomy - chyba, że nie znasz) z komponentów znajdujących się w "brzydkich" kolorowych pudełkach nadal spokojnie staje w szranki z każdym "zmontowanym" inaczej.
Podejrzewam, że przyklejasz słowo "składak" to każdego kompa bez względu na cenę i jakość wnętrzności, który nie zszedł z taśmy produkcyjnej jedynie słusznych Producentów komputerów (tu dopisz "markę" która Ci się najbardziej podoba) i w związku z tym, każdy "składak" to dla Ciebie badziew.
Jeżeli chodzi o serwisy to tak jak wspomniałem w większości przypadków są to kompy "budżetowe" złożone z najtańszych komponentów lub "uszkadzane" przez "mało zaawansowanych" (delikatnie mówiąc) użytkowników.
Wiele komputerów "z pod mojej ręki" pracuje bez szwanku (technicznego, oczywiście) już po ładnych kilka lat z pełna satysfakcją ich właścicieli.
Poza tym jak na razie co najwyżej również zasługujesz na miano "fachowca" w wygłaszaniu swoich opinii.
Pozdrawiam
Nie widzę powodu dla jakiego mamy wciąż udawać, że nie wiemy o co chodzi rozmówcy i obrzucać się impertymencjami. Napisałem co myślę i mam ku temu podstawy. Na razie nikt tego nie podważył.
No i gdzie była mowa o przeciętnym multimedialnym, komputerze dla zjadacza chleba? Hipermarketowy marketing i problematyka minimalizacji ceny, mnie nie zajmuje w takim stopniu, żeby mi się chciało o tym pisać. Pytanie dotyczyło komputera do konkretnych zastosowań. Oczywiście posypały się propozycje składania w hurra-optymistycznym tonie. Przedstawiłem kilka innych opcji z komentarzem. Jeśli masz inne zadnie, poza tym, że Twoje składaki są super, słucham. W innym wypadku nie traktuję tego jako argument. Składać można, podałem nawet zgrubne wytyczne. Póki co żadna propozycja, z tych które padły nie zbliża się do nich. Poza wyborem grafiki. Ilość propozycji wynikających ze zbioru oferty komponentów na rynku jest oszałamiającą liczbą wyrażoną funkcją kombinacji 10 elementowej bez powtórzeń. Wybór "właściwej" na bazie czynników wyboru jak: gryzie się, wymiata, lepszy niż, ma "x" czegoś, jest przedszkolem z komputerowymi klockami i radosną twórczością. Nawet gorzej, bo klient jest zwierzęciem doświadczalnym, użytkującym liczne, unikalne twory komputeropodobne.
Metoda na składanie, którą podałem wcześniej, jest niczym więcej jak zastosowaniem obmyślonej przez kogoś ze stosownym zapleczem, całej platformy systemowej ze wszystkimi kluczowymi komponentami. Przy wykorzystaniu z głową, ma szanse działać bezawaryjnie i stabilnie, przy wydajności porównywalnej ze słabymi stacjami roboczymi. I co najważniejsze przy zaledwie 1,5-2x przeciętnej ceny składaka.
Kto chce, skorzysta, kto nie, łaski bez.
Tom01 nie jest moim celem obrażanie Ciebie czy kogokolwiek innego. Jeśli czujesz się urażony to przepraszam, ale powyżej zamieściłem sobie skróconą wypowiedź głównej zainteresowanej - przeczytaj tekst wytłuszczonym drukiem.
Raczej potraktowałem energia_ki (z całym szacunkiem dla niej) jako przeciętnego (polskiego) zjadacza chleba (sam nim jestem) z raczej mniej zasobnym portfelem, stąd cała moja dyskusja o dobrym wydaniu ograniczonej ilości pieniędzy.
Na "składaku" również da się pracować bezstresowo i bezawaryjnie w programach typu PSCS3.
Sam proponujesz jakieś rozwiązania, ale jak to napisał kolekcjoner trochę ogólnikowo... Ja bardziej to rozpatrywałem do podanej kwoty, jako całość.
Tak troszkę OT. Patrząc w Twoją stopkę zastanawiam się czy dopuszczasz do siebie myśl, że dobre zdjęcia można robić czymś poniżej 30D uzbrojonym jedynie słuszne obiektywy stałoogniskowe ;).
Z mojej strony EOT.
Pozdrawiam energia_ki i życzę udanych fotek.
Bez przesady, to tylko dyskusja.
Gotowca jak pisałem nie zaryzykuję proponować, ale ów ogólnik jest bardzo konkretny. Na tyle konkretny, że jest to przepis na niezły komputer:
Wystarczy wysłać to do kilku firm po wycenę.
Ale się tu zrobiło gorąco :)
Tom01 - podałem link do firmy, która specjalizuje się w (no właśnie - czym - składaniu/montowaniu?) stacjach graficznych: http://www.ideal.pl/komputer.php?k=84&t=GR
Odnoszę wrażenie, że cenowo wypełniają te komputery podany przez Ciebie pułap 1,5-2x ceny składaka. (od ok.4kzł netto)
Zakładam, że znasz namiary na więcej tego typu sklepów (w sieci/poza), które mogłyby forumowiczom podobnym do energii_ki zaproponować rozwiązania gotowe - sprawdzone, a przede wszystkim wydajne i stabilne.
Założenia wszystkich będą prawdopodobnie bardzo zbliżone - Photoshop - i niemal wyłącznie obróbka zdjęć.
Podejrzewam, że dla wielu członków CB składak był dotychczas jedyną opcją (bo to w sumie fajnie sobie czasem pogrzebać w bebechach kompa, zmienić płytę, dobrać to i owo) - pora może poznać więcej alternatyw?
Wiem - mac to ma - wejdź na stronę i kropka - ok - ale jeśli znasz/ znacie inne niż podany przeze mnie link do gotowych stacji graficznych dla zagorzałych zwolenników PC - oferowanych za w miarę rozsądne pieniądze - to moja propozycja - WRZUCAJCIE NAMIARY TUTAJ.
Pomoże to i energii_ki i innym szukającym dobrego kompa do obróbki zdjęć (abstrahuje od monitora - nie ten wątek) - a niekoniecznie chcącym się wgłębiać w szczegóły techniczne każdego elementu składowego zestawu.
Nie analizowałem oferty Della/HP, etc... jeśli mają takie rozwiązania, które warto polecić - to może je tu wszystkie zbierzmy, aby mieć pełen przegląd sytuacji dla trzech opcji, wymienionych w wątku - każdy będzie mógł wówczas dobrać coś dla siebie.
adalbert ? .... 4400 NETTO !!! za minimalną konfiguracje ??? za taka forsę to nie bede wiedział co jeszcze włożyć do składaka ....
Obudewę Super z 4 HDD, 4GB ramu i wogóle za 5500 to naprawde trudno było by wydać ...
Pozatym IDEAL ? BALTA .... komputer markowy bubububububhahahahaha ZWYKŁY SKŁADAK ..... nic wiecej jedynie za co sie płaci to za konfigurator workstation taka ściema ..... pewnie zamiast płyt ECS włożą płyte INTEL WORKSTATION które też możesz sam kupić i złozyć tylko po co ?
popmart :) ja nie twierdzę, że trzeba/warto to kupić - tylko jeśli rozmawiamy o zasadach, trzech wyjściach(stacja graficzna "markowa"/ składak/ mac) - to zejdźmy na poziom konkretów - wtedy będzie wiadomo, o czym mowa.
O cenach składaków i maców wiedzą praktycznie wszyscy forumowicze (są wątki o komputerach do 2kzł - do 7kzł) - proponuję tutaj właśnie doprecyzować informacje - zebrać je w jednym miejscu - byśmy wiedzieli, jakie są ceny trzeciej opcji - czyli "markowej stacji graficznej" (czy warto - to już inna sprawa - patrz argumenty m.in. Kolekcjonera i Tom01)
moim zdaniem to zwyky składak (taki trochę lepszy prawdopodonie opart o płyty workstation intel) żaden markowy komputer ... składany w firmie Balta ot średniej sieci pomorskiej ... kto ma dojscie do dystrybucji moze bez problemu sam sobie takie części nabyć ....
poprostu imo nie ma żadnych argumentów do zakupu drogiego workstation do potrzeb domowych / półprofesjonalnych ... bo za tą forsę mozna złożyć doskonały komputer oparty o najlepsze markowe podzespoły i znacznie lepiej wyposarzony w RAM i HDD. .
http://h10010.www1.hp.com/wwpc/pl/pl..._r2515_wss/psc
Proszę o konkretne przykłady "najlepszych markowych podzespołów" z uzasadnieniem.
wystarczy oprzeć sie na jakiejś jednej ze znanycjh marek np ASUS, GIGABYTE, DFI, ABIT czy nawet INTEL ... nie mam zamiaru uzasadniać bo nie widzę poprostu przyczyny .... wybierająć dobre elementy z każdej z tych firm zrobimy dobry komputer nbez najmiejszego problemu... i co najważniejsze będziemy go mogli bez problemu przebudować i upgadować ...
I znów ogólniki :lol:. Żenadą jest Twój sposób argumentacji. I nie odwracaj kota ogonem, bo to Ty powołujesz się wciąż na doświadczenie :D. Pozwól że podam mą pomocną dłoń: Powołujesz się na jakieś swoje wieloletnie doświadczenie (co akurat w przypadku komputerów działa słabo - bo konfiguracje potrafią sie zmieniać o 180 stopni co kilka miesięcy). A stwierdzenia że coś najczęściej jest gorsze, bo tak i tu następuje długa lista zasług po czym kolejna jak to adwersarz nic nie wie i nie ma doswiadczenia..... Daruj ale to nie jest argumentacja która ma przekonać do czegokolwiek. Diabeł siedzi w szczegółach i najbardziej atorytatywne stwierdzenie że składk jest do d.. i basta jest po prostu z gruntu fałszywe i tyle.
Ja pracuję w branży w której mało że są potrzebne bardzo wydajne komputery to jeszcze praktycznie gotowych rozwiązań nie ma. Po prostu ci "genialni" producenci sobie o nas zapomnieli i nie mamy wyjścia tylko zakasać rękawy i samemu sobie poskładać narzedzie pracy. I wiesz ... da się..... działają wiele lat bez problemów, serwisu, zwiech itd.
jest skutkiem : złych wyborów, złych doradców, a najczęście poprostu skompstwa... i nieznajomosci tematu ... rozumiem ze dla ciebie to tosamo składak z marketu a dobry komp oparty np na asusie i markowych elementach często znacznie lepszych niż w tgz workstation
nie bede żadnych tez udowadniał ... poprostu imo tak jest i koniec ... jak to mówią nie potrafisz nie pchaj sie na afisz a nie wciskaj drozyznę ...
Idąc tokiem Twojego rozumowania, po co znać prawo Ohma, czy inne podstawy? Po co, kiedy sprawę załatwia się stwierdzeniem "weź mocniejszy zasilacz, ten świetny Super Silent 7000ATX-III Pro 550W"? Na zasadzie małpki.
Prawda jest taka, że o ile proste pojęcia z techniki cyfrowej, są znane panom od komputerów. "Ustawić najbardziej znaczący bit" - to mądrze brzmi. Natomiast podstawy mikroelektroniki, ba, nawet elektroniki, to już Panie wyższa szkoła jazdy. Większość składaczy nie ma pojęcia co to jest prąd czy moc, nie mówiąc jej pomiarze, czyli o elementarnych podstawach oceny jakościowej przysłowiowego zasilacza.
Negując przydatność wykształcenia i doświadczenia grubo przesadzasz. Komputer to nie drewniane klocki.
Zatem słucham. Zadałem konkretne pytanie. Zapewne znasz doskonale odpowiedz, wszak jednoznacznie sklasyfikowałeś Abita i Intela w tej samej kategorii jakościowej.
jednoznacznie twierdzę nawet że MB Intela to daleko ma do np ABITA ....
INTEL ma dośc przecietne płyty ...
przeglądając artykuły trafiłem na coś takiego, niestety jest 3x droższe niż zamierzony kapitał ale warto spojrzeć i pomyśleć o tym jak o modelu do tworzenia swojego zestawu :)
http://www.idg.pl/news/110513.html
ale to chyba jeszcze nie jest w sprzedaży?
a zapowiada sie ciekawie :) dobrze byłoby, gdyby opcjonalnie możliwe było kupienie samego komputera - swoją drogą przy uwzględnieniu cen poszczególnych komponentów (sam monitor ce210 z tego zestawu to 1/3 ceny - ca 4,7kzł) PCet w wydaniu epsona wydaje się być dość atrakcyjny
nie potrzebuje twoich ułatwień kolego ... trochę zastanowienia czy przypadkiem inni nie maja tu wiecej do powiedzenia... ja mam za sobą pewnie tyśiące komputerów najrózniejszych od najsłabszych do takich co kosztują dziesiątki tyś ...
i ojakich wężykach mowa domniemywam że heatpipe ?
bo nie wiem o czym piszesz kolego ?
Rozumiem że spotykasz się z takimi ludźmi i wyciągsz na tej podstawie bezsensowne wnioski co do tego że wszyscy tak robią. Idąc moim tokiem rozumowania nie pisałbyś takich frazesów.
Tak na prawdę żeby złożyć dobry komputer nie potrzeba żadnej tajemnej wiedzy z zakresu elktroniki. A o ocenie zasilacza pod względem jakościowym bez specjalistycznego sprzętu i laboratorium nie ma mowy zresztą nawet jak się je ma (HP - chyba ma) to i tak zdarzają sie takie, które potrafią spalić komputer - dwa u mojego kolegi w firmie :(.
Wolałbym jednak żebyś wskazał mi gdzie coś takiego napisałem - o tym wykształceniu.
Prosiłbym też o wyjaśnienie jak zdanie o "drewnianych klockach" ma się do tematu o którym piszemy :roll:?
Napisałem raczej jasno:
Zresztą, jakbyś wiedział o co chodzi, nie byłoby tej wymiany zdań. Skoro jednak nie wiesz, stwierdzam, że nie masz pojęcia o jakości płyt Abita, Intela czy jakichkolwiek innych.
Zauważ, że odnosząc się do składania nigdzie nie użyłem "zawsze" a z rozmysłem "najczęściej". To różnica.
Owszem, trzeba podstaw, tak jak szkutnik nie zaprojektuje dobrej łodzi bez znajomości hydrodynamiki. Poskręcać komputer potrafi dziecko z podstawówki. To są proste czynności manualne. Jednakowoż będzie to przypadkowy zlepek modułów z takoż samą jakością działania. Można też zamiast przypadkowo składać, zmałpować. Na bazie testów, opinii, badań dostępnych gdziekolwiek. Wówczas faktycznie, może to być niezły komputer. Ale na litość boską, nie przypisujmy sobie tych zdolności!
To właśnie się mocno mylisz. Przydaje się podstawowa wiedza z dziedziny elektroniki. Można dość prosto sprawdzić zasilacz. Narzędzia są potrzebne, jak zawsze. Stabilność napięć w funkcji obciążenia, sprawność, zawartość zanieczyszczeń w przebiegu i kilka innych parametrów decydujących o tym czy ma prawo przy awarii pociągnąć do grobu resztę komputera czy nie. Odpowiednio dobrej jakości są bezpieczne, szmelc nie.
Proszę badrdzo:
Widzisz, uważam, że w każdej dziedzinie, liczy się wiedza/wykształcenie i doświadczenie. Rozłącznie pierwsze jest mędrkowaniem, a drugie małpowaniem pozbawionym podstaw. Nie wiem czy podobny model funkcjonuje w Twojej świadomości, ale uważam, że jest podstawą do podjęcia jakichkolwiek działań czy dyskusji. Przytoczyłem wzmiankę o sobie, aby było mniej więcej wiadomo z kim zacz. Robię to co robię. Zawodowo. Nie mam w zwyczaju zabierać głosu jeśli nie wiem o czym sie gada. Podobnie jak kolega od "najlepszych na świecie podzespołów". Wybacz kolego Popmart, ale tak się nie robi. Wprowadzanie zamętu i pozbawionych sensu opinii w autorytarnym tonie nie leży w dobrym guście
Kazdy z nas probuje oszczedzac, co sie dziwic. Niektorym wystarczy skladak, inni musza miec firmowy.
Jako ze siedzie w Makach od dluzszego czasu to naturalnym wyborem byl kolejny Mac. Z Mac Pro trafilem w dziesiatke. Tak jak pisze Tom01 - praca z Mac Pro to spokoj i cisza. I to w doslownym znaczeniu. Ten komputer jest tak zmyslnie poskladany, ze kazdemu domowemu skladakowi bedzie mu do niego bardzo daleko. Wewnatrz na tylko 3 wiatraki, duze (~15cm srednicy) i wolnoobrotowe i obudowa z grubej aluminiowej blachy co przeklada sie na fantastyczne odprowadzanie ciepla. Temperatura procesorow przy nieobciazonym systemie to jakies 18-24C (zaleznie od temperatury otoczenia). Poza tym komputera w ogole nie slychac. Trzeba sie dobrze wsluchiwac, zeby uslyszec jakikolwiek szmer. Nigdy nie pracowalem z tak cichym komputerem.
Gdyby nieograniczało mnie firmowe windowsowe oprogramowanie, również przesiadłbym się na Mac'a definitywnie. A tak, w pracy PC, a w domu jeden z komputerów to Mac - mój. Pomimo że to stara makówka typu PowerBook G3 to komfort pracy jest powalający. Porównanie z jakimikolwiek pecetami i windowsami jest nieporozumieniem. Jeśli ktoś ma warunki, czyli brak windowsowych ograniczeń, polecam szczerze.
Tom01 Przeginasz i dosć szybko przekonasz sie co stracisz przez to ....
Płyty intela są przecietne choćby dlatego ze nie wytrzymuja nawet 1/2 takiego przetaktowania jak choćby Abit a ich biosy są poprostu śmiesznie kiepskie i nawet nie pozwalaja na to.... dlamnie płyta moze byc nawet namalowana flamastrem jak praktyka pokazuje ze jest lepsza to jest i koniec
Słucham? Mógłbyś jaśniej?
Kolego, nie brnij dalej bo zaczyna to trącić zaślepieniem. Zrobiłem mały test, świadomie wszedłeś i go nie zdałeś. Rozminęliśy się w poziomie analizy jakości produktu jakim jest płyta. Zaperzanie się, niczego nie zmieni.
Dla mnie osobiście, możesz czcić i kadzić Abit'a, Gigabyte'a, Intela czy co tam chcesz. Ale jeśli wygłaszasz publicznie opinię, mależałoby mieć coś na poparcie.
Czyli jednak ta burza w szklance wody tak na prawdę o nic - bo tym potwierdzasz że da się.
Ale jakich zdolności o czym Ty znowu mówisz :roll:. Nikt sobie niczego nie przypisuje. Wystarczy do tego znajomość rynku i podzespołów to żadne zdolności. Nie potrzeba żadnej tajemnej wiedzy.
Ale w czym się mylę w tym, że HP ma labolatoria. A może potrzeba im kogoś kto im powie żeby to robili (te badania) a może jednak te ich komputery są po prostu badane co któryś - w czym się mylę oświeć mnie?
Prosze bardzo.......... i nic. Proszę powiedz gdzie ja napisałem że "neguję potrzebę wykształcenia". Ech to Twoje generalizowanie. Nie wiem czemu sądzisz że ktoś pisząc że do czegoś nie jest potrzebna jakaś nadzwyczajna wiedza sądzi, że jest ona w ogóle nie potrzebna. Zwłaszcza w dziedzinach które tego wymagają :roll:
Wiesz piszesz truizmy. Oczywiście, że w wielu dziedzinach jest potrzebne wykształcenie i wiedza. Mnie tego nie trzeba tłumaczyć :D. Problem tylko polega min. na tym, że ja nie zakładam z góry, że mój adwersarz to debil po trzech klasach nie mający pojęcia o tym o czym pisze.
Natomiast nie ma sensu robić filozofii tam gdzie jej tak na prawdę nie ma i nie potrzeba. Nie przesadzajmy do skręcania śrubek nie trzeba zatrudniać inżyniera po politechnice. Są nawet dziedziny gdzie zbyt duża wiedza i filozofowanie prowadzi do całkowitej impotencji. Konsumencka znajomojść podzespołów wystarcza w zupełności do tego żeby sobie złożyć przyzwoity nawet bardzo, działający stabilnie komputer (ten na którym piszę ma ok. 7 lat i nic mu nigdy nie było). Czasem zresztą nie ma innej możliwośći, bo gotowych rozwiązań po prostu nie uświadczysz o czym zresztą wspominałem.
Cały problem polega moim zdaniem na podejściu do sprawy. Akurat składanie komputerów na prywatne potrzeby z gotowych podzespołów nie uważam za żaden wymagający doktoratu proces.
No to jestes kolego "ignore" .... nie bedziesz mi bubku testów robił, ja mam swoje zdanie poparte praktyką ... rozumiem ze jestes z tych co twierdzą ze jesli praktyka nie zgadza sie z teoria to trzeba zmienic praktyke ... oby tak dalej arogancko to nie bedziesz miał tu z kim dyskutować
nawet mi nie odpowiadaj bo i tak nie zobacze twojego postu..... aa i jestes moim 1 ignore choc nie z takimi sie spierałem to nikt nie był na tyle bezczelny co ty i nie zapominaj że jestes na forum foto a nie na benchmark.pl ....
Jeżeli chodzi o płyty Intela są na średnim poziomie. Za dużą kasę praktycznie nic nie oferują zadnych dodatków. Kolekcjoner może mi odpowiesz dlaczego płyty Abita oraqz Asusa na 8 z 10 przypadków zawsze zajmują 1 miejsce w róznych rankingach chyba coś w tym musi być. Mowisz o doborze zasilacza znana stara sprawa w czasach kiedy każdy sępił kasę na obudowę i zasilacz..Zasilacze niektórych marek tzw chińszczyny po prostu nie wytrzymywały chwilowego znacznego poboru prądu i padały albo sypał się czasem cały komp. Dzisiaj zaręczam Panu że dobór zasilacza to zaden problem wystarczy podliczyć ile watów pociągną poszczególne elementy i dobrać odpowiedni zasilacz tak tak testy zasilaczy w sieci też są nawet tych stosowanych do serwerów. 7 lat już chodzi no no, to mój ma 4x2 lata. Karta ze zmienionym biosem zwiększającym napięcie za Graficzne CPU, procek stary AMD AthlonXP o nominalnej wartości 1466 Mhz i szynie 266Mhz przetaktowany na 2100Mhz na szynie 448 Mhz czyli trochę więcej niż fabryka dała, i powiem zero problemow zwiech itp rzeczy przez parę lat ,oczywiście da się to zrobić jedynie na składaku bo "markowy" takiej operacji nie wytrzyma ze względu na zastosowane gorsze podzespoły.
Więc podsumujmy:
- Markowy
- Gorsze wyposażenie za większe pieniądze
- Dłuższa gwarancja (zazwyczaj)
- Tańszy system operacyjny
- Wydajność gorsza
- Składak
- Dużo lepsze podzespoły za te same pieniądze jakie musielibyśmy przeznaczyć na markowy
- Lepsza wydajność
- Składany pod zastosowanie
- Droższy system operacyjny
- Krótsza gwarancja (zazwyczaj)
Panowie - czy nie dałoby się trochę mniej emocjonalnie?
przypominam, że w westernach najlepszy rewolwerowiec
jest najbardziej opanowany ze wszystkich
:lol: dobre energia_ki, bardzo dobre... po prostu wyborne :lol:
Oczywiście, że się da. Pisałem o tym na samym początku. Jednak nie jest to obligatoryjne, i na to zwracam uwagę.
Po pierwsze. Dodatki nie są synonimem jakości. Daewoo z klimą nie zostanie Mercedesem.
Po drugie. W testach są różne ciekawostki. Jakiś czas temu win-modemy Zoltrix okupowały czołowe miejsca przed USR.
A ja mam taką propozycję, jak już skończycie te wzajemne krucjaty wobec siebie to może ktoś komu chciało by się przeczytać ze zrozumieniem cały ten bełkot podsumował by wszystkie odpowiedzi i wyciągnął by z nich jakąś średnią i napisał na koniec, a potem jakiś admin zamknął by wątek.
Ja rozumiem Panowie że dyskusja pociąga, i wzajemne najeżdżanie na siebie. Ale później przez taki przydługie tematy nic nie można znaleźć. Konkretna odpowiedź, czy propozycja do pytania. Wchodząc do takiego tematu szukam konkretnych odpowiedzi a nie czytania kilkunastu stron różnych zmagań słownych z których po godzinie dopiero można wyciągnąć jakiś wniosek który zachęca do założenia nowego tematu.
Bez sens...
Cewki jak na mój gust. Bo te wykonane na laminacie są tańsze, no i gorsze oczywiscie, ale na ogół to większej roznicy i tak nie robi.
W każdym razie, jeśli o płyty głowne chodzi to najlepsze są Intele, ale najlepsze są płyty powiedzy ASUStek'a, coś dziwnego napisałem? Pointa jest w tym, czy zalezy na super-wdajności i podkręcaniu czy na calkiem dobrej wydajności i do tego calkiem doskonałej stabilności. Fakt, opcji overclockerskich to intele jakos dużo nie mają, ale jak to moja znajoma ostatnio stwierdziła "coś za coś, bo jak chcesz inaczej, to tylko w Erze".
Tak, to są indukcyjności, ale całkiem przypadkowo, bo każda spiralka jest cewką. Tylko po co cewka w sygnale sterującym, czy w niektórych ścieżkach linii adresowych? To są elementy poprawiające przebiegi czasowe sygnałów w krytycznych miejscach układu. Obecność dużej liczby takich "cewek" świadczy o problemach w zapanowaniu nad propagacją sygnałów, czyli niedbałym projektowaniu układu. Na dodatek indukcyjności wsadzone bez sensu, maja wpływ na kondycję pracy. Bynajmniej nie pozytywny. Płyty drukowane, dobrze dopracowane, nie wymagają takiego rodzaju korekt, więc jest to jeden z czynników kiedy można naocznie stwierdzić na ile ktoś się postaral.
jak widze, zapadla cisza po burzy... i dobrze, możemy wrocic do konkretow
mialam wrazenie, jakby toczono wojne o moja dusze ;) [oraz innych osob stających przed podobnym wyborem]
and the winner is...
Kolekcjoner et consortes! :mrgreen:
namawiający mnie do ‘złego’
[proszę się zglosic po rzeczoną dusze za kilkadziesiat lat, wczesniej nie planuje :wink: ]
rzeczywiście złożenie komputera jest jedynym racjonalnym wyjściem, kiedy się konkretnie wie, czego się chce, a na nadmiar funduszy się nie cierpi
skoro już mnie zwiedliscie na komputerowe manowce, to podajcie pomocna dlon i udzielcie jeszcze kilku wyjasnień/rad:
1. w sprawie karty graficznej - padły w tym watku rady:
a. jakakolwiek, nie warto szczególnie inwestowac
b. karta 512 MB
c. 512 za duzo, 256 wystarczy
d. 256 za duzo do PS
- troche spory rozrzut opinii...
2. jak optymalnie skonfigurowac dyski, zeby PS dzialal jak najwydajniej
- biorac pod uwage, ze będą obrabiane ciezkie pliki [TIFFy wolane z RAWow z 5D, wielowarstowe]
nie wiem, czy dobrze kombinuje:
WD Raptor 36,7 GB - na nim system operacyjny oraz PS
dysk [80GB?] z 2 partycjami: na jednej scratch dla PSa, na drugiej aktualnie obrabiane pliki
duzy dysk [320GB?] na archiwum [robie duzo zdjec]
- hm, troche drogo to wyjdzie
może zle mysle i zamiast dwu ostatnich wystarczy jeden duzy [500GB?] z 3 partycjami?
powyzsze pomysly wynikaja z lektur [ale moglam wyciagnac zle wnioski, bo to jak dla mnie wyzsza szkola jazdy]:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=22128
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=13871
http://www.earthboundlight.com/photo...oshop-cs2.html
http://www.adobe.com/cfusion/knowled....cfm?id=332271
3. jeśli chodzi o backup - HDD zewnetrzne podlaczane kabelkiem USB, czy lepiej dorzucic do zestawu kieszen [z wentylatorem] na dysk - czy nie ma roznicy?
Kup maka a nie bedziesz miala tyle niepotrzebnych dylematow ;)
Ad. 1 -> nie warto inwestować, te najtańsze starczą Ci aż nadto, o ile nie grasz. Zresztą popatrz, ile Matroxy mają RAMu...
Ad. 2
Cały hint w tym, że system i pliki przejściowe wrzucamy na szybki dysk. Partycje na tym samym fizycznie dysku nie dadzą aż takiego efektu. Jeśli zatem nie stać cię na razie na rozwiązanie klasy Raptor + coś, to IMHO podziel duży na 2 partycje na system i dane, tak będzie bezpieczniej dla danych i wygodniej w razie (odpukać) reinstalacji.
Ad. 3
Weź USB, będzie bardziej przenośne i wygodniejsze w używaniu.
W rzeczonej sytuacji ja bym zrobił tak:
1. Zwykłą taką z 256 MB wystarczy (ja mam 128 i też działa bez pudła). Ew. możesz rozważyć jakąś dwumonitorową. W niektórych sytucjach jest to genialne rozwiązanie.
2. Raptor + 500GB ew. z czasem jeszcze jedno 500 :).
3. USB/FireWire zdecydowanie. Z kieszeniami bywa taki problem, że nie zawsze dysk jest prawidłowo widziany (czasami chyba te styki szwankują).
DoMiNiQuE, to nie dylematy, to możliwości :-)
skoro tak obstajesz za makiem, to mam prośbę:
doradź konkretnego maka, ktory ma
- monitor do grafiki minimum 19" [lepiej byloby 21"]
- procesor Intel [najchętniej dwurdzeniowy]
- 2 GB RAM i minimum 250 GB [lepiej byloby 320] na dysku
- cenę taką jak zlożony PC z monitorem graficznym [ok. 8-9 tys]
tmaciak, Kolekcjoner - jak zwykle można na Was liczyć :D
dzieki!
szybki jak blyskawica :D
w takim razie mam jeszcze jedno pytanie - moze głupie, ale co tam - jak, mając maka, przygotowuje dla kogos plyte ze zdjeciami, zeby bez problemow otworzyla mu sie w jego pececie pod windowsem?
tmaciak, dzieki za przypomnienie, ten wątek rzeczywiście za bardzo sie rozrósł i deczko sama się pogubiłam
wlasnie sprawdzam maki i ich ceny - robi się ciekawie :-)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
myślalam, że jest problem, ponieważ na naszych dwoch domowych komputerach [Optimusy] nie chcialy sie otwierac plyty przygotowane na makach
No nie każdy musi wiedzieć... :)
energia_ki: Format zapisu na płytach CD/DVD jest normowany standardem i (nie licząc jakiś starych i egzotycznych wynalazków) nie powinnaś mieć problemu z odczytem pod Windows płyty nagranej czy to pod MacOS X czy to pod Linuxem itp.
Co więcej, w Linuxie i MacOS X możesz czytać i zapisywać dyski twarde sformatowane pod Windows XP (FAT "od zawsze" NTFS czytać "od zawsze" zapisywać od jakiegoś czasu) aczkolwiek zwykle wymaga to doinstalowania małego drivera.