Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
zysk - czytaj uchem, a nie brzuchem.;)
Ten pojazd w Polsce się nie sprawdzi. Polecam jednemu z kolegów samochód dopasowany do jego realiów. ;)
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
zysk - czytaj uchem, a nie brzuchem
Przecież piszesz do wszystkich,nie napisałeś ,że dedykujesz rekomendacje Twojego auta jednej osobie , :roll: .
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
Co do Passata, też to miałem - 2,8l, 30V z tiptronikiem. Totalna porażka. Może lepsze są te składane w Niemczech, bo mój był z Mexyku.
Czemu porażka, coś ze skrzynią ?
Mam paska 1,9 tdi zczipowanego na 140 km i nawet dość przyjemnie się nim jeździ. Składany chyba na Ukrainie :) :)
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
Osobliwości nie mogę polecić od czasu kiedy żona dostała centralnie w bok od Forda Expedition przy 40 mph. Z Impali banan, w Fordzie pęknięty zderzak. Nikomu nic się nie stało, bo Impala to jednak też spore auto. Ale to mnie już całkiem wyleczyło z niedużych aut w Ameryce. I druga rzecz - zacząłem się przyglądać Fordom.;)
Na dzień dzisiejszy już od trzech lat leciwy Explorer i nie chcę nic innego. Przyśpiesza, hamuje, skręca w miejscu:shock:, blokada dyfra, reduktor, 7 osób. Świetne zawieszenie - jeździ jak osobówka.
Z początku podchodziłem do niego, jak pies do jeża, ale jednak nieprzypadkowo jest ich taka masa na ulicach. No a w trasie naprawi to każdy kowal.
Wcześniej miałem Freestara i w zasadzie też bez zastrzeżeń, gdyby nie przedni napęd i jednak prowadzenie, jak małego autobusiku, albo innego minivana.
Co do Passata, też to miałem - 2,8l, 30V z tiptronikiem. Totalna porażka. Może lepsze są te składane w Niemczech, bo mój był z Mexyku.
To się zgadza z moimi opiniami, Explorer chyba jest już dojrzałym technologicznie i sprawdzonym produktem. :p Natomiast kiedy ja kupowałem minivana, Windstar dosłownie przeraził moja towarzyszkę swoim fahrvergnügen:lol: i został z tego powodu od razu wyeliminowany. Zachowywał się jak autobus i rzucał dziwnie na boki przy większych prędkościach Coś rzeczywiście wyjatkowego, nie z powodu przedniego napędu, tylko zapewne ogólnie prymitywnego zawieszenia skopiowanego z wozu drabiniastego. Taurus był niewiele leoszy. Co mnie zraziło wtedy zupełnie do Forda. Natomiast późniejsze Fusion czy Lincoln MKZ czy nawet Fuckus to zupełnie co innego pewnie najlepsze fahrvergnügen jakie znam poza niektórymi Nissanami (z niemieckimi pojazdami mam raczej niewiele doświadczenia).
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
Jak tak się wszyscy rozpisują to i ja coś skrobnę.
Pogubiłem się w ilości aut jakie miałem, a i kolejność mogła być inna.
Rozwaliłem na szmelc 1x126p, 1xGolf, 1xMercedes, reszta jakoś jeździła lepiej lub gorzej.
Na pewno początek był taki - 4 lub 5 szt. Fiat 126r, Polonez, Merc 123, Fiat CC, Passat B1, Golf2, Seat Ibiza, Passat B4, Opel Vectra B, Merc 201, 2 x Passat B5, Peugeot 307, Merc 203, Merc 204. Mogłem jakieś krótkoterminowe auta pominąć, a teraz zatrzymałem się na Lexusie IS 220d. Małżowinka jeździ "Ceśką" W204, ale na wiosnę do sprzedania, a ja coś nowego mam na oku. Mam jeszcze inną 190-tkę D - dyliżans skrzyżowany z traktorem, ale jeździ - niedługo będzie zabytkiem z 1986.
Najmilej wspominam W201 190E w wesji Sport 2,5 16v na szerokiej listwie szybkie i fajne autko, tylko skończyło na naczepie...trrach.
To w oczywisty sposób było nagłe wtargnięcie naczepy na jezdnię tuż przed moim autem. Więcej grzechów nie pamiętam.
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
A ja nie napiszę czym jeździłem, bo było tego dużo - prawo jazdy zrobiłem jak jeden z kolegów w wieku 17 lat - ale napiszę, co mi się ostatnio jeżdżące po ulicach spodobało, "będąc" w Ameryce.
Chevrolet Silverado, koloru czerwony metalik.
Panie Kolego - celuj w takiego! (wyszło do rymu ;))
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
Robert , to Ty jesteś jakiś rozbijaka dorgowy :mrgreen:
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
Cytat:
Zamieszczone przez
RobertON
Merc 123, Fiat CC, Passat B1, Golf, Seat Ibiza, Passat B4, Opel Vectra B, Merc 201, 2 x Passat B5, Merc 203, Merc 204
Nieźle wspierałeś niemiecki przemysł.
Ja miałem tylko 6 aut niemieckich:
Mercedes 115, 2.0 D
Passat B1, 1,6(gaźnik Pierburg)
Opel Omega 115 KM
VW LT 2400
Tylko Omegę wspominam dobrze.
pozostałe 2 wspominam strasznie pozytywnie.
-Audi Avant 100 C 3
-Audi Avant Quattro C4 2.3,
a ten ostatni najbardziej :mrgreen:
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
Cytat:
Zamieszczone przez
italy
Robert , to Ty jesteś jakiś rozbijaka dorgowy
A jak inaczej mam się specjalizować w rekonstrukcji wypadków drogowych, od tego jestem biegłym w tej materii.
Coś musiałem porozbijać.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
zysk
Nieźle wspierałeś niemiecki przemysł.
Wspierałem też nasz i włoski, francuski i hiszpański, ale sporadycznie.
Odp: Wątek motoryzacyjny czyli o wszystkim co związane z czterema kółkami ;).
Cytat:
Zamieszczone przez
daris
Czemu porażka, coś ze skrzynią ?
Mam paska 1,9 tdi zczipowanego na 140 km i nawet dość przyjemnie się nim jeździ. Składany chyba na Ukrainie :) :)
Auto miało niecałe 90 tys. mil przy zakupie. Po paru miesiącach zaczęło być słychać skrzynię. Jęczenie, jakby siadało jakieś łożysko. Po następnych 10 tys mil silnik zaczął przerywać na jałowych obrotach. Największy problem, że żaden mechanik nie chciał na to nawet spojrzeć. Musiałem szukać serwisu, gdzie za jedyne $430 zdiagnozowali problem. Nie działa napinacz zmiennych faz rozrządu na jednym z bloków. Naprawa około $4500, a więc więcej jak połowa wartości auta. Pozbyłem się problemu za grosze. Nie wiem, może po prostu pech. Ale dałem spokój z niemcami. W tej chwili w rodzinie dwa amerykańskie i jedno japońskie auto. Zapomniałem o serwisach.
Cytat:
Zamieszczone przez
RobertON
Coś musiałem porozbijać.
Lexusa nie rozbijaj! Możesz mi go sprzedać w dobrej cenie.;)