Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
Dobra, mały refresh i parę pytań :>
Wybrałem 50D, okazyjnie lub i nie, z przebiegiem 25k full komplet, bateryjkami, kartą, w stanie jak nóweczka ze sklepu - dałem 2k - nie żałuje, 1000D wygląda przy niej jak...model lustrzanki do samodzielnego złożenia :) Z racji że KIT'a puszczam w obieg, potrzebowałbym coś za niego...
-> Chcąc cykać jakieś reportaże, czy rybie oko + tamron 28-75 da radę?
---> Czy zamiast rybiego oka lepiej wziąć coś ultra szerokiego np Tamron SP AF 10-24mm f/3.5-4.5 Di II LD lub Sigma 10-20 mm f/4-5.6 EX DC HSM ? Praktycznie...KIT mi wystarczał :D Ale tutaj inne ogniskowe, ciekawsze efekty :)
->Czy może KIT'a odkupić i dać se siana...?
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
C17-55 2.8 usm + 50D
takim zestawem fociłem całe śluby :)
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
Tamron o tych ogniskowych będzie za wąski, weź 17-50 VC jak już coś. Daruj sobie rybie oko na tym etapie, skorzystać może z dwa trzy razy na ślubie, a resztę przeleży w torbie. Możesz jeszcze kupić jakąś stałkę na wypadek ciemnego kościoła, ale wchodzi w rachubę tylko sigma 20 1.8 i 24LII reszta będzie trochę za wąska.
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
Ok, do ślubu, a do 18nastek? Młodzież szaleje, wydurnia się, macha przede mną rękoma :D, fajnie by to na fisheye powychodziło, a raczej 18nastki będą częściej niż wesela - jeszcze nie ten level :)
Tamron z stabilizatorem obrazu słyszałem że gorzej chodzi niż jego starszy brat, bez owej stabilizacji. Nie wiem na ile to fakty\mity, ale chyba coś w tym jest skoro piszą. Właśnie Tamrona biorę pod uwagę, lecz nie miałem nigdy go w ręce. Względem KIT'a jak szybko to ostrzy? Szybciej, tak samo?
Canon 17-55 IS USM poza moim zasięgiem...:)
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
A ile tych zdjęć z fisha będziesz robił, całą imprezę? trochę to nudne będzie. Oglądałem kiedyś materiał z wesela gdzie fotograf chyba się w fishu zakochał bo z dobre 40% z wesela było zrobione za pomocą niego. Co do tamrona - czy z VC czy bez ważne że jest szerzej, a to się przyda w ciasnych pomieszczeniach.
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
Powiem Ci tak stabilizacja pomaga w tej wersji, z ręki spokojne 1/20 na siłe 1/10. No i jak servo sobie włączysz + stabilizacja się wzbudzi to łatwiej z obrotu robić serię. W cenie używanych za dużej różnicy nie widać , mi opłacało się dołożyć ze względu na tryb video.
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
Jak młodzież wydurnia się, macha rękami, szaleje to i 2.8 bez lampy za ciemne. Ruchu nie zamrozisz, stabilizacja w tym przypadku zbędna. Osiemnastki to raczej w klubach (sam robiłem jedną) i bez lampy to ani rusz. Do 50d podpięte było 28 1.8. praktycznie cały czas na 1.8 lub 2.0, aby "złapać trochę zastanego". Pozdrawiam
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
Cytat:
Zamieszczone przez
piciuok
Ok, do ślubu, a do 18nastek? Młodzież szaleje, wydurnia się, macha przede mną rękoma :D, fajnie by to na fisheye powychodziło, a raczej 18nastki będą częściej niż wesela - jeszcze nie ten level :)
Tamron z stabilizatorem obrazu słyszałem że gorzej chodzi niż jego starszy brat, bez owej stabilizacji. Nie wiem na ile to fakty\mity, ale chyba coś w tym jest skoro piszą. Właśnie Tamrona biorę pod uwagę, lecz nie miałem nigdy go w ręce. Względem KIT'a jak szybko to ostrzy? Szybciej, tak samo?
Canon 17-55 IS USM poza moim zasięgiem...:)
Pamietaj tylko o jednym. Ta stabilizacja w obiektywach szerokokatnych w zasadzie nadaje sie do uzywania w niewielu przypadkach i moim skromnym zdaniem jest bardziej marketingowym zabiegiem (choc sam mam takie obiektywy) niz czyms co nalezy brac pod uwage przy wyborze szkla szerokatnego.
Dlaczego?
Ano dlatego ze wyobraz sobie ze fotografuejsz tych ludzi bawiacych sie na 18nastce, czy innym slubie.
Jest ciemno, obiektyw juz nie daje rady, ISO boisz sie podniesc w panice o szumy.... Zjezdzasz z czasem do jakis nieprzyzwoitych wartosci. Niby mozesz, w koncu masz stabilizacje... jak wstrzymasz oddech, a zdjecie zrobisz miedzy uderzeniami serca to wyjdzie nieporuszone ;)
Tylko co z tego, jesli przy czasie 1/20sek albo 1/5 fotografujesz bawiacych sie ludzi, ktorzy aktualnie podskakuja w rytm "Ona tanczy dla mnie". Ty sie nie poruszysz, obiekty fotografowane tak :)
Wiec schodzenie ponizej pewnego poziomu czasu naswietlania po prostu mija sie z celem.
Co innego gdybys fotografowal kameleona w terrarium albo zabytki w nocy. Te sie nie ruszaja :)
Oczyiscie, stabilizacja jest fajna, czasem sie przydaje itp... ale osobiscie uwazam ze w przypadku obiektywow szerokokatnych to bardziej gadzet niz cos z czego faktycznie korzysta sie na codzien. Wiec mozesz smialo myslec nad Tamronem bez stabilizacji. Oczywiscie to tylko moje zdanie, pewnie znajda sie i tacy ktorzy nie wyobrazaja sobie robienia zdjec bez stabilizatora i zapewne tez beda mieli racje. Kwestia tego co i jak robisz.
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
Chłopaki, lampę mam do zamrażania :) Choć i tak eksperymentuję sobie z czasami 1\4 i dopalaniem lampą na drugą kurtynę :twisted:
Tudzież właśnie w tym sęk..do krajobrazów, jak nie zabiorę ze sobą statywu, owszem, ale tam i tak latają, a za lodówkę robi i tak lampa także...może ktoś chętny na wymianę 28-75 na 17-50? :D Ogółem szukamy jakiegoś taniego rozwiązania, bo to na start. Zarobi na więcej, będzie coś lepszego :)
Właśnie, a ta Sigma, czy tam Tamron 10-24 lub 10-20 ? Na takim ultra szerokim kącie, do szerokiego, dałoby cała imprezę zrobić? (Nasuwa mi się odpowiedź że nie, ale spytać można :lol: )
Odp: Pierwszy ślub na poważnie a niepoważny sprzęt
A, to jak wiesz do czego ta stabilizacje uzywac to smialo. Czasem potrafi zdzialac cuda :)