Tobie sprawiało, ale nie znaczy, że każdy będzie miał takie problemy.
Wersja do druku
Tobie sprawiało, ale nie znaczy, że każdy będzie miał takie problemy.
"Wolałbym bokeh Sigmy, ostrość Canona, powłoki Zeissa w obudowie Takumara"
Tu masz subiektywny wniosek Cichego :smile:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dokładnie tak. Dlatego napisałem, że decydując się na zakup zeisa 50/1,4 warto to sprawdzić "oraganoleptycznie" :-)
Cofnąłem się jak mi radzisz do twojego pierwszego posta w tym wątku i twojego cytatu mojej wypowiedzi na którą zareagowałeś.
" Wczoraj, 19:28 #38
RomanS
Uzależniony
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Kielce
Wiek: 59
Postów: 543
--------------------------------------------------------------------------------
Cytat:
Napisał Sunders
... IMO zanim się kupi tego zeissa warto sprawdzić czy w mniej wprawnych rękach i na 400D jest tak samo jak u Was na 5DmkII
W dyskusji w tym watku nie masz racji i co wiecej wynika z niej, ze raczej z Zeiss-em ZE nie pracowales(a jak bylo tak jak piszesz to znaczy ze nie umiales skorzystac z potwierdzenia ostrosci w aparacie EOS i to wszystko jedno jakim). Ostrzenie manualne w tym obiektywie z potwierdzeniem ostrosci w aparacie dziala bardzo dobrze. I tyle, a moze az tyle"
Z tego co teraz napisałeś, chyba jednak nie powinieneś się był wtedy odzywać :D
Radzilem, co innego ale jak widze nie dotarlo. Natomiast dla innych ludzi czytajacych ten watek warto powtorzyc - Ostrzenie manualne w tym obiektywie z potwierdzeniem ostrosci w aparacie dziala bardzo dobrze. I tyle, a moze az tyle"
Ten Zeiss byl w zasadzie pierwszym manualnym obiektywem z jakim mialem stycznosc. Nie liczac krotkiego epizodu z Zenitem. Jak mam to interpretowac? Jestem wyjatkowy?
Ale zaraz, jak rozumiecie ostrzenie manualne? Czy takie z potwierdzeniem a silnik w łapach, czy takie okiem na matówce?