Ja rozumiem, ze zycie jest skomplikowane, nie moze byc prosto i zawsze pod gorke; no ale powiesz w koncu? :D
No bo w koncu to i tak "osoba publiczna" ;) a ze zdjec mozna sie sporo nauczyc jak focic :)
Wersja do druku
Ja rozumiem, ze zycie jest skomplikowane, nie moze byc prosto i zawsze pod gorke; no ale powiesz w koncu? :D
No bo w koncu to i tak "osoba publiczna" ;) a ze zdjec mozna sie sporo nauczyc jak focic :)
Póki nikt nie ma linku do zdjęć tej pani, to wszyscy obśliniają się wysilając wyobraźnię. A jak ją zobaczycie, to wielu jęknie - Boże, ale ten Jurek ma tragiczny gust.Cytat:
Zamieszczone przez dentharg
Po co mam więc ryzykować :rolleyes:
To daj choc na priva.
Gustibus... cos tam cos tam. A więc wal śmiało
Bez urazy... droczysz sie jak niesmialy nastolatek :lol: . Nie wypada :pCytat:
Zamieszczone przez Jurek Plieth
Najtrudniej jest fotografować rodzinę w taki sposób , żeby zdjęcie żyło swoim własnym życiem . Musisz spojrzeć na nie tak , jakbyś widział na nim obcą osobę . Jeżeli ujrzysz na nim kogoś-kto-(wpisz dowolne) , a nie Swoją-Żonę-która-(wpisz dowolne) , to bingo , wygrałeś . Ja swoim dzieciakom zrobiłem kilkaset zdjęć , ale pokazać mógłbym tylko trzy lub cztery - właśnie odpowiadajace w/w kryteriom . A i tak nie jestem pewien czy się nie mylę co do nich .Cytat:
Zamieszczone przez dentharg
Gdzieś przeczytałem , że Amedeo Modigliani malując setki aktów NIGDY nie uwiecznił w ten sposób Jeanne Hebuterne - swojej żony . Nie przekroczył pewnej granicy i nie była to kwestia niechęci modelki . Też myślałem o podejsciu do tego tematu , ale coraz bliższe jest mi podejście Modiego . Powodzenia .Cytat:
Zamieszczone przez dentharg