Trzeba negocjowac!
Ok, zaplace za obiad, ale rezygnujecie z albumu :D:D:D
Wersja do druku
Trzeba umieć sprzedać swoją pracę. Klient musi wiedzieć, że zdjęcia ze ślubu w kościele można zrobić tylko raz i od razu trzeba dobrze -dubli nie będzie - stąd kosztuje to tyle ile kosztuje. Wesele to dodatkowy koszt, a o plenerze nie wspomnę. Stawki są różne w całej Polsce lecz jak napisali przedmówcy - z czym się zgadzam -, że skoro kupuje się suknie, zamawia lokal, zespół itd. - i to ma być na wysokim poziomie to oszczędzanie na dobrym fotografie jest czymś w rodzaju - zapłać za rolę Angeliny Joli milion dolarów a potem kręć ten film komórką z 1zł. :)
:shock:
Ja z reguły dostaję weselną na koniec..:mrgreen:
A raz młodzi zostawili mi nawet samogon, bo w pracy się nie pije :wink: i po plenerze dostałem bimberek :mrgreen:
Ale, żeby żyłować na obiedzie??? Przecież młodzi za fotografa, filmowca, orkiestrę płacą 1/2 kwoty wiktu... (bynajmniej u mnie na tym terenie tak jest).
Ludzie nie mają pojęcia ile czasu się poświęca przy zdjęciach...:(