Fotografia żywności.

Duty: :) Dodam jeszcze, że ozdoby na talerzu powinne być jadalne i być składową potrawy. Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie zjedzenia takiej różyczki, którap oniekąd jest kwiatkiem sympatycznym, ale nie na talerzu z jedzeniem :D
Jaki jest problem okrasić jakoś ładnie sosem dookoła, aby to ładnie wyglądało? Trzeba te trawki i kwiatki (alem się przyczepiła) ;)

No dobra... Poszukałam sobie troszku i znalazłam taką m.in. stronę:
http://www.photostogo.com/content/to...met_photos.asp
http://www.food-image.com/ (wybrać sobie "Main meals")
Pewnie znajdzie się jeszcze trochę innych zdjęć. Jednakże ja tam kwiatków nie widzę :evil:

PS. Nawet moja mama stwierdziła, że te kwiatki są nie teges (specjalnie pokazałam jej te zdjęcia).

hehe, no te kwiatki to rzeczywiście nie wina fotografa...
Duty: serwetki są beznadziejne, ale jak napisałem przy zdjęciach - foty techniczne... A talerze i tak były wyszparowane, natomiast serwetki, te kolorowe, były "na wszelki wypadek", jakby się komuś wycinać nie chciało:D Ale burza przy kilku fotkach, no, no...

Duty: tak w ogóle to fajne fotki w Twoim portfolio. Natomiast te żywnościowe dwie stronki wcześniej, to mnie się niekoniecznie - te przepalenia, szczególnie w cyfrze, niespecjalne. No chyba, że jako poddruk do czegoś, teczka firmowa, czy coś takiego. Ale na stronce fajne foty restauracji:D
Pozdrawiam.

Cytat:

---

Zamieszczone przez kodar

hehe, no te kwiatki to rzeczywiście nie wina fotografa...

---

Może i nie wina fotografa, ale fotograf powinien mieć pojęcie o tym, czego zdjęcie robi. Powinien podpowiedzieć, że te kwiatki są nie teges. Nie jestem fotografem, ale bym odmówiła zrobienia zdjęć jedzenia z kwiatkami, bo bym chyba (przepraszam za wyrażenienie) zwymiotowała jakbym miała takie zdjęcie zrobić. Chyba, że chcą jeszcze jedzenie fraktalami na bieżąco generowanymi upiększać ;)

Cytat:

---

Zamieszczone przez lemina

Może i nie wina fotografa, ale fotograf powinien mieć pojęcie o tym, czego zdjęcie robi. Powinien podpowiedzieć, że te kwiatki są nie teges. Nie jestem fotografem, ale bym odmówiła zrobienia zdjęć jedzenia z kwiatkami, bo bym chyba (przepraszam za wyrażenienie) zwymiotowała jakbym miała takie zdjęcie zrobić. Chyba, że chcą jeszcze jedzenie fraktalami na bieżąco generowanymi upiększać ;)

---

Chyba przesadzasz. Często to jednak tylko praca, a nie misja... Podpowiedzieć można, ale nie odmówić. "Nasz klient nasz pan". Polecam popracować z różnymi ludźmi to zmienisz zdanie. Często budżet jest zbyt niski, aby się denerwować. U mnie jednak róże nie powodują odruchów wymiotnych, nawet na talerzu...

Cytat:

---

Zamieszczone przez kodar

hehe, no te kwiatki to rzeczywiście nie wina fotografa...
Duty: serwetki są beznadziejne, ale jak napisałem przy zdjęciach - foty techniczne... A talerze i tak były wyszparowane, natomiast serwetki, te kolorowe, były "na wszelki wypadek", jakby się komuś wycinać nie chciało:D Ale burza przy kilku fotkach, no, no...

---

Jak wyszparowane, to OK. Jeśli kwiatki serwują - to już taki urok tej restauracji - klient rzeczywiście widzi, co dostanie... i sam podejmuje decyzję, czy zamawiać...
A jak jest tak mało spostrzegawczy, jak ja za pierwszym razem - to będzie kwiatki wsuwał bez mrugnięcia okiem :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez kodar

(...) żywnościowe dwie stronki wcześniej, to mnie się niekoniecznie - te przepalenia, szczególnie w cyfrze, niespecjalne.

---

Te przepalenia to "efekt specjalny" w photoshopie. Chyba nie przypuszczasz, że to brak kontroli przy naświetlaniu w aparacie? :)
Jedzenie bez blików jest niestety jałowe i nieapetyczne. Nie masz za wiele środków wyrazu, żeby je ożywić. Podbijanie nasycenia odpada, zabawy kontrastem tylko w określonym zakresie. Pozostaje zabawa światłem, głębią ostrości i właśnie "świetlistością" - głównie w kontrze.

Poprzednie, jak i poniższe zdjęcia robiłem aparatem na statywie, wyzwalanym wężykiem. Obiektywy to głównie 135 i 85 mm, czasem dodatkowo z pierścieniami pośrednimi.
Za oświetlenie służyły 3 lampy 580 EX z ustawieniem mocy w manualu - 2 na statywach z parasolkami, jedna w ręku asystenta - właśnie do generowanie "świetlistości". Całość wyzwalana przez ST-E2.
Podczas 11-o godzinnej sesji powstało 37 akceptowalnych zdjęć. Dań było mniej niż tych zdjęć, ale i tak ledwo się wyrobiliśmy. Pracowało przy tym 6 osób.

Wg mnie te zdjęcia byłyby nudne jak flaki z olejem bez dodatkowych, przepalonych świateł. Nie wnikam, czy się komuś podobają, czy nie - zostały zaakceptowane przez zleceniodawcę :)
Teraz inny restaurator rozważa na ich podstawie możliwość przeprowadzenia sesji lodów w jego firmie - jak coś będę miał, to też potem wrzucę.


1.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

2.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

3.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło

Po prostu do różnych zastosowań robiliśmy foty. Teraz czekam na zdjęcia lodów:D
PS: A ten grzybek to mrożony był, czy tłuszcz się ściął?

powodzenia z lodami :P topia sie szybko skubane...

ale tłuczone ziemniaki wyglądają idealnie:)

wracając do techniki fotografowania jedzonka... od tamtego czasu minęło sporo czasu i sporo się też wydarzyło.. oto moje nowsze i bardziej udane zdjęcia jedzenia wykonane na zlecenie pewnego wydawnictwa....

http://www.graphia.pl/43,,galeria.html

trza kliknąć na podstrony z potrawami z różnych stron świata