Bardziej mnie zastanawia czy 1dmk2 nie dałby by tu wyraźnie ciekawych opcji. Iso 1600 wygląda naprawdę dobrze na tym aparacie - może warto i taką opcję rozważyć?
Wersja do druku
Bardziej mnie zastanawia czy 1dmk2 nie dałby by tu wyraźnie ciekawych opcji. Iso 1600 wygląda naprawdę dobrze na tym aparacie - może warto i taką opcję rozważyć?
Wybór jest prosty - oczywiście 40D. Seria xxD to o niebo lepsza ergonomia niż w xxxD :)
miesiac temu kupilem 40D i od tej chwili 450D lezy spokojnie w torbie plecaku. Te 2ml pixeli różnicy to zadna roznica. Natomiast lepiej 40D leży w reku, doladnie mozna ISO ustawic, AF celniejszy wg mnie, gorszy wyswietlacz ale i tak ja patrze tylko na gorny i chyba glosniejszy klik.
:) Swoja przygode z fotografia zaczynalem z Pentaxem. Ale nie chcialem go rozpudowywac. Wybor padl na Canona jako system w ktory chce inwestowac. Pierwszym aparatem mial byc 450D. Poszedlem do sklepu. Po dokladnym obejrzeniu aparatu poprosilem sprzedawce by jeszcze mi pokazal 40D. Final byl taki, ze do domu wrocilem z 40D :)
Pierwsza roznica to ergonomia. Aparat bez porownania lepiej lezy w rece. Kolejne plusy to to solidniejsza budowa (450D jest strasznie plasikowy), gorny wyswietlacz (bardzo ulatwia zycie), tylne pokretlo, mialem wrazenie tez ze wizjer byl jasniejszy. Z plus uwazam tez karty CF (uwazam je za pewniejsze niz SD). Uzywalnosc wyzszego ISO jest tez duzym atutem 40D. No i oczywiscie AutoFocus - jest naprawde pewny i szybki. Nie wiem w jakim celu bedziesz uzywac aparatu, ale rowniez zywotnosc baterii przemawia za 40D ;)
szczerze Ci polecam ten aparat :)
Będę chyba wyjątkiem - wymieniłem 40d na 450d. Pierwsza przyczyna - waga! Często zabieram aparat w góry na piesze wycieczki i 450d z akumulatorem to połowa wagi 40d z akumulatorem. Ponadto 450d to nowsza konstrukcja, i jpegi są lepiej naświetlone (ma opcję "Automat. optymalizacji jasności"). Nie trzeba tak często jak w 40d stosować korekt naświetlania, dotyczy to również lampy błyskowej. Jestem amatorem, fotografuję co jakiś czas i mimo treningów nie nauczyłem się używania joysticka, często też kręciłem nie tym kółkiem co trzeba przy zmianie parametrów. Do górnego wyświetlacza potrzeba dobrych okularów (w moim wypadku!), a na tylnym parametry widzę i zmienia mi się doskonale! Ergonomia serii xxxd dla mnie jest odpowiednia.
Jak raz nie - w tych samych warunkach (np. moje mieszkanie) 40d wymagał korekty +2/3EV a 450d zadowala się +1/3EV, można również korektę pominąć i nie będzie źle. Uznaję oczywiście, że "prawdziwi twardziele" nie potrzebują żadnych automatów - ani autofokusa, ani światłomierza, a zdjęcia i tak wychodzą im super, ale cóż - ja zaliczam się do mięczaków i lubię, jak zdjęcia dobrze wychodzą "z automatu".
rychu ale jak w tych górach wyrżniesz tym 450D o jakąś skałę to Ci niewiele zostanie :)a 40D się co najwyżej wgniecie. Tak poważnie, to wagę body docenisz jak zapniesz do niego np. C 70-200. Wtedy zdecydowanie w 450D zabraknie balastu i wykręci Ci nadgarstki :(
Nie jestem aż taki głupi, żeby rżnąć aparatem o jakąś skałę - zresztą z 40d też wtedy niewiele by zostało (wiem, miałem 2 lata, więc opinia oparta na doświadczeniu). A 70-200 na pewno w góry nie wezmę, bo po co?! Biorę kita 18-55IS - bo lekki i na szerokim kącie optycznie dobry. Nie kwestionuję zalet 40d dla "zawodowca", ale to nie moja liga, a i pytania o porównanie 40d i 450d nie stawia profesjonalista (ten doskonale zna odpowiedź!) tylko amator taki jak ja.