Sony ma większą matrycę i małą odległość sensor-szkło ale płaci za to dużą cenę wielgaśnych obiektywów (pomijam 16/2.8 jako wyjątkowo nieudany obiektyw skutecznie niwelujący zalety matrycy), jak z lustrzanki. Jednak m4/3 daje autentyczną miniaturyzację nie tylko z naleśnikami ale też jest sporo innych maleńkich obiektywów. Ostatnio miałem w rękach szerokokątnego rybiego Samjanga i skubaniec jest tak maleńki, że szok. Nie zadawałem sobie z tego sprawy oglądając zdjęcia tego szkła w necie.