Mnie się wydaje, że nie ma problemu ale to nie będzie wzięcie dotacji na żonę tylko po prostu żona weźmie dotację na siebie ;)
Wersja do druku
Mnie się wydaje, że nie ma problemu ale to nie będzie wzięcie dotacji na żonę tylko po prostu żona weźmie dotację na siebie ;)
do mac22
W zasadzie te pieniądze z UP nie są obwarowane jakimiś szczególnie drobiazgowymi biznesplanami, czy też poświadczeniami o wykształceniu w kierunku otwieranej działalności.
Po prostu UP posiada do rozdysponowania pieniądze, a podstawowym warunkiem jest posiadanie statusu bezrobotnego.
Wiadome jest, że żona musi powiedzieć, że ma doświadczenie w temacie - ma przecież takie hobby, zdjęcia wykonywała znajomym np. bezpłatnie i wszyscy ją zachęcają do otwarcia własnej działalności w tym temacie.
Nie ma tutaj (bynajmniej w moim mieście) oceny kilkudziesięciu wnioskodawców i wybranie najbardziej trafnych - rokujących powodzenie biznesów. Kasę daje się wg kolejności składania wniosków. A więc może ją dostać ktoś zamierzający już setny zakład fryzjerski by po roku zamknąć biznes, a ktoś kto chce otworzyć pierwszą grotę solną w promieniu 100km tej kasy nie dostanie, bo złożył wniosek kilka dni później.
Co innego co do kasy 40.000. Tam jest konkretna ocena - otrzymuje się ilość punktów i kasę dostaje tylko góra tej piramidy. Chętnych jest często 10-20 osób na jedno miejsce, tam też nie trzeba być bezrobotnym.
Powodzenia!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A kurs warto zrobić - nawet jeśli żona będzie ci tylko od czasu do czasu pomagać.
Księża trafiają się różni. mi już psują krew, ale to temat rzeka na inny wątek.
Na pewno lepiej mieć, żeby pokazać jak się trafi taki typ.
dokładnie tak u nas było - tzn. ja pracuję na etacie a żona na siebie działalność założyła.. z tym że nie jest to "wałek" ;) bo żona dosyć długo już foci.. nawet tu konto ma swoje .. a co do kursu to u nas było tak jak piszesz - właśnie żeby "kwalifikacje" potwierdzić zarządali kwitu z kurii ;) - ja miałem swój, żona nie - więc szybka wycieczka do Łowicza na kurs sprawę załatwiła..
a'propos - jutro przychodzą do nas na kontrolę więc zobaczymy jak będzie..
W takim razie życzę powodzonka na kontroli.
a ja biorę się za poszukiwanie kursu (swój robiłem w Cz-wie, ale jakoś w tym roku nie widzę żeby był organizowany)
no i pomalutku biorę się za biznesplan :)
tylko w moim przypadku, żonka ma orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, wiec pewnie jak się zarejestruje to będzie biznesplan składała w innym miejscu ale za to może dostać ponad 40 000.
Więc muszę się jeszcze sporo dowiedzieć.
a generalnie chcemy robić coś więcej niż tylko śluby i wesela. Czyli poza tym wszystkie impresy okolicznościowe. Foto reklamowe, packshoty, jakieś mini studio na początek (myślę ze za 5-6 tyś uda się sprzęt kupić). a z czasem może by się uda)ło jakiś stacjonarny punkt otworzyć (zdjęcia do dowodów paszportów itp. ) no a jak już będzie punkt to może i sklepik :) no i + sklep www, a może portal o fotografii z ogłoszeniami.... :grin:
oj się rozmarzyłem...
ja już miałem pierwszą kontrolę ;) Powodzenia.
PFRON. Pół roku temu było do wzięcia 46 400, firmę trzeba prowadzić 2 lata, jest komisja przed którą trzeba nawijać i bajerować o większą kasę ;)
W/w suma jest zależna od tego jak się sprzedamy, ilu jest chętnych i czy nie okroili ich na dzień dobry (zmniejszyli sumę do rozdysponowania pomiędzy kandydatów).
Poza tym (ma orzeczenie więc i ustaloną/przyznaną rentę?) nie będzie się mogła zarejestrować jako bezrobotna tylko osoba poszukująca pracy nie pozostająca w zatrudnieniu a tym samym nie może starać się o dotację z PUPu.
po jakim czasie mieliscie kontrole ? i co kontroluja w ogole ? ;]
Ja nie brałem dotacji z PUPu. Kontrolę miałem jakiś miesiąc, może dwa po otwarciu firmy. Przyszły dwie miłe panie i sprawdzały zgodność faktur z zakupionym sprzętem.
Wiem, że nie z ZUSu :-)
Mam identyczne orzeczenie ale i papier o przyznaniu renty socjalnej. Nie ważne czy renta została zawieszona z powodu innej pracy i nie jest pobierana, ważny jest papier o jej przyznaniu. Przez to nie mogłem się zarejestrować jako bezrobotny i nie mogłem się starać o dofinansowanie z PUPu. Nie ma jednak tego złego... poszedłem do PFRONu (do Starostwa Powiatowego, podobno w różnych miastach PUP się tym również zajmuje) i zgarnąłem więcej ;)