Nawet gdybym miał to bym nie zrobił ;-) Za to możesz o to śmiało poprosić Trola on ma ten aparacik =]
Wersja do druku
Nawet gdybym miał to bym nie zrobił ;-) Za to możesz o to śmiało poprosić Trola on ma ten aparacik =]
Może Mac sie bawi w astronoma ;-)
Np dla mnie mają wartość ;)
chyba sentymentalną ;-)
na kompletnie czarnym foto widac wszelkie szumy. Kazdy to wiedziec powinien. Mozna to zrobic np. z zalozonym deklem ;)
Racja wiec po co ten czas 2-5 minut? =)
Mnie jednak najbardziej interesuje jak sobie radzi dany aparat w normalnych warunkach oswietleniowych dlatego preferuje zdjęcia na których coś jednak widać :)
Rozumiem ze "dekielizm" to nowy nurt w fotografii i polega na fotografowaniu dekielkow? :mrgreen: Zdaje sie, ze laczy sie z innym dosc popularnym ostatnio i rowniez wspomnianym nurtem zwanym - "szumizmem" ;) Ale ja tam wole to nazywac "szumofobią".
Zapytam bez zlosliwosci - ile zdjec wykonujesz w takich warunkach aby go tak testowac? Ile zdjec robisz na skrajnych wartosciach czulosci? I najwazniejsze - ile zdjec robisz z..... zakrytym dekielkiem???
..litosci!!
Przypomina to troche pytanie klientow, ktorzy w pierwszej kolejnosci chca wiedziec czy aparat robi zdjecia... nocne :shock: Na pytanie, ile zdjec nocnych wykonuja w ciagu roku odpowiadaja ze "pare" lub w ogole ich nie robia.. ale aparat i tak musi miec taka funkcje ;) Tak samo te szumy - co za roznica czy szumi o 10% wiecej niz 350D przy ISO1600 - jak duzo zdjec bedziesz wykonywal na takim ISO ze to takie wazne? A nawet jesli duzo to i tak szumy sa nieporownywalnie nizsze niz te z negatywu o takiej samej czulosci.
Pomyslec, ze kiedys to ludziom nie przeszkadzalo... bo w fotografii zwykle chodzi o samo zdjecie, a nie o szumy, winiete czy aberracje czy walory techniczne.
Nic to, pomarudzilem.. ide dalej odpowadac na pytania o tryb zdjec nocnych ;)
Chyba się przerzucę na zdjęcia z zakrytym dekielkiem, to jest dopiero prawdziwa fotografia.:mrgreen:
Czacha, szkoda Twojego wysiłku. Dekielizm i Szumizm to nie są nowe style w fotografii, to nieuleczalne choroby... Objawiają się niewyjaśnioną niechęcią do robienia prawdziwych zdjęć. W zamian fotografujący we dnie i w nocy szuka szumu lub hotów. Porównuje je, mnoży, dzieli, spać po nocach biedaczyna nie może... Nigdy w życiu nie zrobi zwykłego zdjęcia, nie mówiąc o fotografii w nocy, ale to nie ma już dla niego żadnego znaczenia :(