takie rzeczy tylko w erze ;)
Sent from my iPad using Tapatalk HD
Wersja do druku
To naprawdę muszę być farciarzem skoro trafiła mi się tak dobra sztuka. U Juzy na stronie jest na odwrót. 24-70 na 2.8 nie jest tak ostry jak 24-105 na 4. Dopiero po przymknięciu zbiera ostrość.
Nie jest, to może porównanie racjonalne i decydujące o zakupie, ale wybierając spośród kilku 24-105, a zarazem testując 24-70 doszedłem do wniosku, że 24-105 lepiej mi leży. Nie wieszam rzecz jasna psów na 24-70, a także nie odradzam jego zakupu. Jeśli mam płacić ponad 4k złotych za szkło, które muszę domykać by uzyskać ostry obraz, to podziękuję. Wolę skorzystać z dłuższego zakresu i mieć lekko na sercu, portfelu jak i szyi ;)
Próbowałeś przymykać je? Może masz FF/BF? najlepiej pokaż zdjęcia. Wtedy wraz z forumowiczami będziemy w stanie pomóc?
Dziś zapiołem 24-70 L i przymykałem do 3,5 żeby ostrość zadowalała, może w sklepie mieli felerną sztukę .
Ja nie wiem, albo koledzy macie pecha albo nad wyraz doszukujecie się tej ostrości. Ja nie raz używałem 24-70 czy to canona czy sigmy i mi ostrość na 2.8 odpowiada w obu szkłach. W sigmie nawet ostrzejsze zdjęcia wychodziły i bardziej kontrastowe.
z osobistej perspektywy... mnie osobiscie akurat dynda swiatlo ponizej f/4, bo tez rzadko otwieram lensa bardziej niz f/5.6 w ogole, a w jakichs 95% przypadkow to jest f/8 albo f/11. co innego stabilizacja...
krotko mowiac: to rowniez moze byc kwestia priorytetow...
dla mnie osobiscie: 24-70/4 IS a nawet 28-70/4 IS jesli za cene tych 4mm bylyby naprawde ostre rogi od f/5.6 i mniejsza dystorsja.
jakby to bylo gabarytowo nieco tylko wieksze od 17-40, nadal z filtrem fi77 i masa mniej wiecej posrodku miedzy 17-40 a 24-105... dla mnie perfekcyjny zoom do srodka zakresu.
Może i mieli felerną sztukę
A może przechodzisz okres oglądania zdjęć w 100% lub 200% powiększeniu... ;-)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Otóż to.
Mi światło poniżej f4 nie dynda :wink: , ale żeby wzdychać do f2.8, to przesada...
Jak brakuje światła to sięgam po f2.0 w dół...
A ja i tak się zastanawiam, po co kupować 24-xxX jako uniwersalny spacer-zoom pod CROPa? Jak focić tak waskim obiektywem np. w mieszkaniu?
Przy FF inna bajka... IMO
Kwestia przyzwyczajenia. Ja na Cropie mam szkła od 28 mm w górę i jakoś specjalnie nie narzekam na to aby było wąsko. Czasami w kościołach mi brakuje jak chce zrobić szeroki plan, ale w pozostałych przypadkach to mi wystarcza.
Jak tylko będę miał przypływ gotówki to prawdopodobnie kupie 24-105 bo od światła mam stałki ;)
Z tych czasów, do dzisiaj przetrwała zakodowana w podświadomości społecznej maniera, że kiedy ludzie ustawiają sie do zdjęcia, nawet w małej grupce, ci skrajni pochylają głowy do wewnątrz grupy - "ścieśniaj, ścieśniaj". :) Tak jak uwielbiam, kiedy starsi ludzie sztywnieją do portretu, mając wdrukowane z jeszcze wcześniejszych czasów, że nie wolno się poruszyć, tak tego "ścieśniania" nienawidzę.
Ja właśnie tym się kierowałem kupując 24-105 :-) Z resztą, podobnie jak Akustyk, używam głównie z domkniętą przysłoną.
Długo się przymierzałem do tego 24-105 (bo krzywi na 24, bo nie specjalnie ostrzejszy od 28-105/3.5-4.5 USM, którego już miałem) ale pod koniec 2008 r trafił się mało używany za niewiele ponad 2200 więc grzech było nie brać. I mimo wszystkich jego wad stał się moim ulubionym szkłem :-)
mojego 24-105 musialem lekko podrasowac mikroregulacja na body i jest zyleta :)
jedyne co mnie w nim czasami drazni to winieta na 24mm ale Aperture to zalatwia ;)
w sumie to wlasnie on jest ciagle podpiety pod body :)
nie ma to jak porownywac ostrosci jednego szkla na 2.8 do ostrosci innego zmaksymalna dziura f4 ... :P
wychodzi to o czym pisałem w innym wątku, niepotrzebne dywagacje zamiast robienia zdjęc :P
To i ja jako nowy forumowicz pozwolę sobie wtrącić. Jestem na samym początku zbierania gratów do Canona po przesiadce z Sonego. Przy Sonym wartością dla mnie było wyłącznie światło, dlatego nakupiłem Sigm 24-70 2.8 i 70-200 2.8 i jeszcze jakąś 105 2.8 i powiem szczerze, że przy spacerzoomie 24-70 2.8 przy pełnej dziurze nie byłem zadowolony z sigmy (mydełko jednym słowem jednak po przymknięciu do 4,5 ostrość aż cięła oczy), dlatego teraz na spacerki zakupiłem 24-105. Jestem nawet bardzo zadowolony nawet przy f4 zdjęcia są bardzo ostre i kolory też jakby się zgadzały :) Nie mam oczywiście porównania z 24-70 2.8 Canona bo to jednak inna liga w porównaniu do Sigmy. Ze swojej strony jednak polecam 24-105 f4 bo mam, używam i jestem przeraźliwie zadowolony.
PS
Mam pytanie czy rzeczą normalną jest żęknięcie przy włączaniu i wyłączaniu się IS? (pytam jako osoba która dotychczas posiadała stabilizację wbudowaną w korpus)
I tak w kółko od paru lat:))
Sam przez to tez przechodziłem... Wiem ,ze dla wielu dylematem jest waga 24-70. Koledzy ! Ten parametr bardzo szybko przestaje mieć znaczenie !!
Sigma do Sonego też swoje ważyła (tak 24-70 i tym bardziej 70-200). Waga nie ma najmniejszego znaczenie dlatego nie wspomniałem o tym w swojej jakże barwnej wypowiedzi :)
Dla mnie nie , ale jest to chyba główny kontrargument zwolenników 105 :)
Każdy przed zakupem rozważa wszystko i wszystkie napisane na przeróżnych forach dywagacje:))
Dla mnie te 180 gramów róznicy , albo powiem dosadniej 950 g masy przestało mieć znaczenie. Chwile przed zakupem używałem króciutko 24-105 i generalnie i tak i tak zestaw cos tam waży. Fotografia to nie jest lekka sprawa:)
Tak serio uważam, że każdy musi sobie wybrać swoją logikę systemu i ją stopniowo realizować. ciężar miał dla mnie znaczenie tylko w fazie " rozpoznania " - potem okazało sie ze to bez znaczenia..
24-70 ciężkie? Bez przesady Panowie ;) To nie wydmuszka, ale 400L to też nie jest. Kompletnie nie czuje jego legendarnej "masy", za to świetnie jak na zooma sprawdza się w słabych warunkach oświetleniowych.
Jak to mawiała znajoma babcia "Kiedyś ludzie byli twardsi, nie byli tacy delikatni i więcej mogli znieść". No i faktycznie, jakby tak się wsłuchać w ciągłe głosy jakie to 24-70/2.8 jest ciężkie to odnosi się wrażenie, że chyba mamy do czynienia z wymoczkami. Nieładne słowo, ale jeżeli ktoś decyduje się na lustrzankę i jasny obiektyw to to musi swoje ważyć.
A jeżeli argumentem za tym żeby nie kupować 24-70/2.8 jest jego waga, a nie cechy typu bokeh, niezawodność, jakość obrazka itp. to ja nie mam więcej pytań. :roll:
24-70 nie jest ciężki tylko słabo wyważony. 70-200/2,8 dowolną wersją pracuje się o wiele wygodniej właśnie dlatego, że rozłożenie ciężaru jest równomiernie, a nie leci ku przodowi.
Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk
czyli np. 60D + 50/1.8 to nie jest lustrzanka i jasny obiektyw?
jestem zdania, ze kazdy wybiera wedlug wlasnych potrzeb i wymagan. poza fanboyami, ktorzy kupuja, zeby sobie cos udowodnic...
waga moze byc argumentem za wyborem np. Tamrona 28-74 zamiast Canona 24-70, jesli komus trzeba szkla o tym zakresie ogniskowych i swietle, ale nie ma parcia/potrzeby pancernego opakowania. i jest to rownie rozsadny wybor jak kazdy inny - a to ze sam takich kryterium wyboru nie rozumiesz nie upowaznia jeszcze do kpin...
Witam
Nikt nie jest w stanie wskazać co będzie lepsze dla autora 24-70 czy 24-105.
Dla każdego coś innego.Wszystko zależy od aktualnej sytuacji, którą fotografujemy, raz lepszy będzie 24-70 ,a w innym przypadku 24-105.
Jak miałbym wolne 5000zł to do 5DII kupiłbym C28/1.8, C/50/1.4 i C85/1.8
Dla mnie żonglowanie obiektywami to nie problem (zwykle mam 2 aparaty) .
Nie bardzo rozumiem porównanie dwóch obiektywów różniących się sporo zarówno światłem jak i ogniskową.
Pozdrawiam
Mirek
porównywanie ma sens chyba w sytuacji gdy ktoś chce kupić jeden z nich :)
że są inne użytkowo to wiadomo bez wnikania w szczegóły
kupiłem lżejszy bo był tańszy - jakbym miał niepotrzebne środki chętnie dokupiłbym ten cięższy :)
MAm tu mały staż bardzo... ty ogromny ....
Jednak osmiele sie zauważyc ze nie zauważyłem kpin ... odbieram to raczej jako dyskredytowanie argumentu masy w PORÓWNANIACH 24-70 do 24-105 - (czesto jest to rozważane w porównaniach TYCH dwóch obietywów - czy to ma sens czy nie - tak jest...). Nawet na tym forum ten argument jest podnoszony przez wlascicieli jednego lub drugiego...:).
ktoś kto chce kupić staje przed problemem wyboru, zaczyna szukać , czytać i... czyta a nie zdaje sobie sprawy które informacje sa istotne a ktore tylko WYDAJA sie istotne.
Ja przekonałem sie ze ta inf byla nie istotna, mysle ze C80 powiedzial to samo a nawet zargumentował.
z usmiechem wymieniajmy spostrzeżenia :))
a daloby rade zakonczyc dyskusje na temat bezsensownosci wyboru miedzy tymi dwoma lensami?
czy moderacja ma zalozyc osobny watek-tasiemiec "bezsens wyboru miedzy 24-70 a 24-105", a oryginalny watek (ten tu) pozostanie dla tych, ktorzy chca jakies roznice omawiac... ?
zakończcie to faktycznie, przecież i tak najlepszy jest tamron 28-75 :-)
Wyraziłem się nieprecyzyjnie, miałem na myśli gradację jasności i wagi. Tak 24-70/2.8 jest cięższy od 24-105/4, czy 70-200/2.8 od wersji 4.0. Tak jak 85 1.2 waży więcej od 1.8, a 50 1.2 od 1.4.
Sporo, rozumiem argumentację. Każdy ma prawo do wyboru szkła jakie chce, równie na podstawie tego czy podoba lub nie podoba się kształt osłony PS, albo chropowatość gumy na pierścieniach, albo rozmiar filtra. Czy są to racjonalne powody? Dla zdecydowanej większości użytkowników są znacznie ważniejsze parametry decydujące o wyborze konkretnego szkła.
Jeżeli głównym argumentem jest waga, to od razu można wziąć 24-105/4 bo jest nieco lżejszy i tańszy o parę setek. Do mnie argument wagi kompletnie nie trafia i wydaje się wręcz śmieszny, bo jest cała gama znacznie ważniejszych różnic między tymi obiektywami (światło, IS, jakość obrazka, zakres, cena i parę innych powodów). Różnica w wadze obu szkieł to 300 gramów, czyli dokładnie trzy tabliczki czekolady.
Tak swoją drogą to kwestię tych dwóch szkieł sprowadziłbym do prostego i krótkiego pytania: światło, czy stabilizacja i zakres? Jeżeli nadal nie ma odpowiedzi to lepiej wrócić do kita i się ponownie zastanowić co jest istotniejsze.
O masie można teoryzować, zaklinać rzeczywistość i deklarować siłę mięśni i woli. Wiadomo, wielu pasuje, niektórzy muszą; są ludzie, ludziska i zawodowcy. Ale faktem niezaprzeczalnym jest, że kiedy przychodzi do dyskusji EF24-70mm w Internecie, czy to na forum tajskim, czy norweskim, _zawsze_ wypływa masa tego urządzenia. Niektórzy owszem, przyzwyczajają sie jak koń do chomąta, a inni przeciwnie, najpierw udają, że jest fajnie, a potem sprzedają, bo szkło zostaje najczęściej w domu.
A to, że to niby zupełnie inne szkła, to też czysta teoria. W praktyce, czyli w rzeczywistości, pewnie 80% nabywców tych szkieł porównuje je i wybiera jeden.
Mimo powyższego, kusi mnie 24-70mm a obniżka ceny kończy się 7 stycznia. Ostatnio sprzedałem obiektyw EF za dokładnie taka samą cenę za jaką go nabyłem ~13 lat temu. Więc nie widze powody żeby się tak spinać - jak nie przypasuje to się sprzeda z zyskiem i kupi inny.
Moje zdanie jest takie, że jeśli dysponuje się jasnymi stałkami, a zachodzi potrzeba kupna uniwersalnego jednego zoomu to 24-105 jest najodpowiedniejszym wyborem.
panowie i panie wybacza, ale watek zamkne. nic tu wiecej madrego nie powstanie, a powtarzanie po raz kolejny, ze kolo jest bardziej okragle niz kwadrat, za to kwadrat ma wiecej wierzcholkow... :)
http://www.canon-board.info/obiektyw...ml#post1120772
Zamykając powyższy wątek MacGyver odesłał do czterech innych o tej samej tematyce, z których jednak trzy są zamknięte, a tylko ten jeden otwarty, po przejściowym zamknięciu z resztą. Najwidoczniej moderatorzy mają dosyć wałkowania tego tematu :mrgreen:
Jednak IMO sytuacja nieco się zmieniła odkąd zamykano te wątki - wraz z pojawieniem się Canon EF 24-70 mm f/2.8 L II USM dylemat się rozszerzył na: Canon EF 24-70 mm f/2.8L USM, czy Canon EF 24-70 mm f/2.8 L II USM, czy może jednak Canon EF 24-105 mm f/4L IS USM i obecnie w tym wątku istnieje jedyna możliwość rozwijania tego interesującego tematu. :twisted:
Co o tym myślicie :?: :smile:
Popatrzmy na "problem" racjonalnie.
Ta wypowiedź jest dla mnie istotna, zmusza do przemyślenia, mam (na razie) oba obiektywy.
Canon EF 24-70mm f/2.8 USM L II - Full Format Review / Test Report
Canon EF 24-105mm f/4 USM L IS (full format) - Review / Lab Test Report
i spuśćmy zasłonę milczenia na argumenty typu np. cięższy (o 135 gramów co przy ciężarze z body....)
1. rozdzielczość
24-70 II zdecydowanie lepszy, im bliżej 24mm tym róznica jeszcze rośnie.
Jest porównywalny ze stałką 24/1,4 II, dla przeslon f/4; f/5,6 nawet lepszy
Tak więc, jeśli będziemy powiększać i drukować to "tylko" 24-70 II
2. IS a oprogramowanie body
Jak do tej pory oprogramowanie "nie widzi" że IS jest właczone.
Aby tą funkcję stosować trzeba ręcznie wymuszać/ustawiać czasy poniżej 1/ogniskowa
Mozna przywyknąć, ale deneruje
3. F/4 IS(3) a F/2.8 (bez statywu)
W trudnych warunkach przewaga 24-105 IS wynosi 2 f-stop.
Teraz wszystko zależy od tego czy mozna zaakceptować wzrost szumów matrycy przy wzroście ISO o 2 "działki"
A więc praktycznie od tego "jak jest ciemno" i jakie body
4. taktyka fotografowania
Chciałoby się napisać, że jesli jesteś w danym miejscu kilka dni to wpierw chodzisz tylko z 24-105 a jak już rozeznasz
to 24-70 a na plecy cały sprzęt (kilka obiektywów)+ statyw jeśli nocne.
Ale... jak wyjeżdżam to nie chodzę po nowym miejscu bez plecaka/torby.
(ostatnio NYC z 24-70 II)
New York City 2012 album | jan pawlak | Fotki.com, photo and video sharing made easy.
NYC 2012 :Grand Central Terminal album | jan pawlak | Fotki.com, photo and video sharing made easy.
NYC 2012 :Sea, Air & Space Museum Complex album | jan pawlak | Fotki.com, photo and video sharing made easy.
Ponadto robię duże powiększenia.
Tak więc : (moja indywidualna decyzja, teraz podjęta.)
1. gdybym miał mieć tylko 1 (jeden) obiektyw to byłby to 24-105 IS
2. mam więcej w tym 24-70 II który staje się podstawowym, a 24-105 IS "idzie" na sprzedaż
jp
Sądząc po tym co napisałeś i po zdjęciach jakie pokazałeś IMHO racjonalna wydaje się druga wersja twojej "indywidualnej, teraz podjętej decyzji".
Wydruki i powiększenia i tak maja być tylko z 24-70 II, a z opisu jak korzystasz ze stabilizacji i z rodzaju pokazanych zdjęć sądzę, że korzyści z posiadania IS w 24-105 byłyby iluzoryczne.