To czy są warte dla Ciebie ocenić możesz tylko Ty sam. Nikt Cię tu nie wyręczy :).
Wersja do druku
To czy są warte dla Ciebie ocenić możesz tylko Ty sam. Nikt Cię tu nie wyręczy :).
wojtek_j - najprościej - pójdź do sklepu i pomacaj 500d - będziesz wiedział czy różnice są na tyle wyraźne że warto sobie zawracać gitarę - to nie aparat robi zdjęcia lecz Ty, tutaj napewno 500d nie zrobi 'lepszych' zdjęć, co najwyżej nagra lepszy film a zdjęcia będą mieć ciut więcej Mpix.
Kupując nowy aparat do 500d dokładasz mniej niż jakbyś sprzedał 450d i chciał kupić 500d.
Natomiast, sam lubię nowe bajerki i wiem jak to jest miec parcie na coś nowego - tu Cię doskonale rozumiem - jeżeli ma Ci to dać radosć - odpowiedziałeś sobie sam :)
beznadziejne (w sumie po to jest forum zeby takie zadawac :) ) sa takie pytanie "warto dolozyc czy nie warto" ...jestes na forum od marca 2006 takze domniemam ze posiadasz juz jakas wiedze o aparatach marki canon (tudziez innych aparatach) i powinienes sam wywnioskowac subiektywna opinie na ten tamat, sugerujac sie chociazby linkami podanymi w opisie aparatu na dcviews.com, moim zdaniem sugerowanie sie opiniami innych uzytkownikow jest zle ....dla jednego wyznacznikiem jest 5d dla drugiego 400d.
Szkoda, ze Canon nie ma prenumeraty na nowe puszki XXXD, albo tzw. planu jak na telefony. Co roku, albo kiedy tam wyjdzie, przysyłaliby mi nową za dopłatą i zabierali starą .
A T1i poza filmami ma jeszcze wyższe ISO i bardzo ladny wyświetlacz.
nie gadajcie tyle tylko wstawiajcie jakieś fotki albo filmy z 500d :)
jakie są dostępne opcje w trybie video ,czy jest coś więcej niż w 5d ?
Na fotopolis pokazali fotki testowe:
http://fotopolis.pl/index.php?n=8928
Mi bardzo sie podobają, ale ze względu na moje podniecenie tym aparatem nie jestem wiarygodny ;))
Welcome to 500D FullHD' owners club :D
To seria pytań ;)
-Fajny jest? xD
-kupiłeś w necie czy w normalnym sklepie
-jaka karta pamięci i czy szybko robi zdjecia seryjne z nią czy się dławi po jakimś czasie
-ile zajmuje film w fullhd i hd (1s)
-lepiej sie go trzyma niż 450d? Bo miałem okazje pomacac w sklepie poprzednika, a 500d kupię chyba przez neta (cena)
Fajny jak każdy Canon :-) a tak serio to jak miałes w ręku 450d to dużej różnicy nie zaznasz.Film ( to jest chyba największy minus aparatu a to dlatego że dla mnie aparat to aparat,kamera to kamera,nie lubię 2 w 1 ) sprawdziłem to specjalnie dla ciebie 9 czuj się wyrózniony ) 20 sek zajmuje 64,7 mb.Sporo,tak mi się przynajmniej wydaje.Nie wiem także czemu nie wyświetla sie ani jedna informacja odnośnie nagrywania po za czerwoną kropką.nie wiem ile zostało jeszcze miejsca na karcie,ile czasu minęło.Może coś się zmienia w ustawieniach ( jak ktoś wie niech pisze ).Aparat trzyma sie nieco lepiej bo ma troszkę więcej gumy.kupiłem w sklepie fotoit jak większość sprzętu ( oddałem 450d i dopłaciłem za 500d )
No właśnie ? Pomijając ogólną deklarację marketingową co jest amatorskie, a co półprofesjonalne jestem ciekaw w jakie konkretne cechy ( pomijając video ) przemawiają na korzyść 50D, w stosunku do 500D ?
W jakich konkretnych sytuacjach fotograficznych a także związanych z obróbką zdjęć, a może innych, 50D może pokazać swoją wyższość ?
Czy skupiając się na samej technice ( pomijając na chwilę fotografa :) 50D zadziała z ta samą optyką szybciej , precyzyjniej , pewniej, zdjęcia jako materiał wyjściowy będą wyższej jakości technicznej, poprostu lepiej niż 500D ?
Pytam o to ponieważ właśnie sprzedałem 350D i muszę się na coś przesiąść , myślałem o 500D ale ta cena za body, niewiele niższa niż 50D, więc może... ?
Jestem Ciekaw Waszej opinii, tylko bez pierdół prosze.
Powiem ci tak, do tej pory mialem jedną sesję na której testowałem swoje 40D z obiektywem KITowym takim samym jak miałem w 450D (obecenie czekam aż wróci z obiektywem z kalibracji) dlatego nie będe wymyślał i zachwałał jak dla mnie do tej pory różnice to szybszy i sprawniejszy AF, świetne rozmieszczenie przycisków obsługi aparatu plus wygodny "celownik optyczny" wcześniej musiałem zmrużyć oko.
Jestem w tej samej sytuacji. Sprzedaję swój 350D i mam zamiar kupić albo 500D albo 50D [no chyba że w tej cenie kupie coś równie dobrego?].
Chiałbym robic lepsze zdjęcia z tym samym warsztatem co posiadam :-D moim dzieciakom, plenerom z wycieczek. Macro jest mniej istotne.
Dlatego szukam podpowiedzi bez zlośliwości..takich ludzkich:roll: Czy ten czy tamtan.
Czy wyjdą mi naprawdę fajniejsze zdjęcia niż 350D jednym albo drugim aparatem?
Jak zobaczyłem zdjęcia z 5D II to mi szczęka opadła takie plastyczne, ostre...dla mojej 350 D taki rezultat nie do osiągnięcia.
I jaki krótki obiektyw polecacie do tego co polecicie aparatu w zakresie ogniskowej 10-75 [choc wolę węższą 10-50?] dobrej jakości coś w stylu L lub dającej podobne rezultaty.
pozdrawiam i dziekuje
Tak na szybkie oglądanie w sklepie, to:
500D ma przyrost ISO co 1EV, w 50D można ustawić np. co 1/3EV,
synchronizacja błysku w 500D to 1/200s, w 50D - 1/250s,
w 500d brak sRAW-a,
w 500d brak możliwości (chyba) sterowania lampą zewnętrzną,
w 500d brak mikroregulacji AF,
najkrótszy czas otwarcia migawki 1/4000 w 500d, a w 50D 1/8000,
Poza tym cała ergonomia po stronie 50D, czyli m.in.: wygodniejsze trzymanie i obsługa, pryzmat (zamiast układu luster) i większy wizjer, więcej przycisków i lepsze/wygodniejsze sterowanie, przycisk AF-ON, solidniej wykonany korpus z uszczelnieniami...
Jeśli chodzi o funkcję wideo w 500d, to jak dla mnie używalna jest tylko rozdzielczość HD720p, bo 1080p przy szybkości 20 kl/s to porażka (widać wyraźnie brak płynności). AF w trybie filmowania też sobie nie radzi, a poza tym rejestruje swoje działanie na filmie (wizulanie i dzwiękowo).
I na koniec, wydawało mi się, że z 18-55IS 500d ostrzył wolniej niż 50d.
Jeżeli ktoś może obejść się bez filmowania (a ma szklarnię canona), to zdecydowanie - 50d, zwłaszcza przy tak niewielkiej różnicy w cenie. Jeżeli natomist nie ma się osprzętu canona, to warto zastanowić się także nad d90 lub niżej - d5000.
500d nie jest lepszy od 50-tki..źle leży w rękach -ale ma to coś-Kolega sprzedawca z Mediamarkt powiedział mi ze kupujący bierze w rękę 50-tkę i pyta-"czy nagrywa filmy"-pada odp-że nie...więc chwytają 500...pamiętajmy że teraz większość posiadaczy Lustrzanek robi fotki na Funkcji-"AUTO" a na putanie -czy chce pan dokupić dodatkowe szkło -odpowoadają-"po co przecieź juź jest"
-Tydzień temu byłem w zoo we Wrocławiu-zobaczyłem z czym chodzą rodzinni amatorzy -szczena opada-zerkasz na porkętło-wszystko na auto...
dlaczego d90 lub nawet d5000 [to nie jest odpowiednik 500D u canonna?]?
Coraz bardziej przychylam się do 50D.... na filmikach mi nie zależy - zalezy mi na jakości fotek. Jestem tak zwanym amatorem - ale zdjęcia chciałbym miec lepsze niż miałem na 350D.
Skoro został wywołany d90 i d5000 - to czy w porównaniu z 50D są one lepsze?
Ojojoj
Kupowanie 500D dla filmow HD rozumiem... bo to naturalna ewolucja. Nie kupie sobie kamery ale czasami chcialbym cos stworzyc w ruchu... a przy dobrej optyce mozna niezle "eye catch'e" stworzyc.
Kupowanie 500D dla sensora z 50D to juz inna sprawa... ten sensor to jest to co sklania mnie do zmiany na marka drugiego. Sensor generuje szumy "z d**y" czasami wyjdzie zjdecie niesamowiet...a czasami na iso 400 nasieje ,ze az strach patrzec. A kazdy nastepny firmware ktory ma to poprawiac tylko maskuje i w rezultacie masz mniej szczeogolow.
Takze jak ktos nabyl ten nowy 15Mpix sesnor to "gratulacje"
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem twój wywód...:)
czy sugerujesz, że sensor w 50d jest kiepski i dlatego jesli mam kupić z takim sensorem aparat to lepiej kupić 500d bo przynajmniej będę miał krótkie filmiki w jakieś dobrej jakości, a zdjęcia i tak będą zblizone do 50D bo ten sam sensor:-D
A najlepiej, żebym kupił 5D marka II...oj bardzo chciałbym takiego marka ale mte 9000 zł w porównaniu do 3500 to dla mnie istotna granica...a mam trójkę dzieciaków i muszę na nie tyż odkładać.
To co w końcu kupić
500D
50D
D90
d5000
kurde te dylematy:twisted:
Mogę sprzedać moją L-kę 70-200 f.4 i dokupic jakiś obiektyw nikona do dwóch poniższych modeli w sumie:-D
byle fotki były udane nawet bez warsztatu :confused:
te filmy to o kant Doopy rozbic-sam się zdziwiłem jaka to ujnia z tej mojej 5D-i do tego nie chcą iść na starym kompie-bo przycina...brak możliwości zapisu zdjęć w gorszym fotmacie to ból okrutny...2 minuty filmiku to chyba 400mb
Jak 500d byłby moim pierwszym aparatem to bym był zadowolony.ja go wymieniłem z 450d i szczerze nie wiem czy dobrze zrobiłem no ale co tam zawsze mam nowy aparat i lepszy od poprzedniego chodzi mi bardziej o pieniądze które dopłaciłem.Jak masz sobie kupić 500d czy 50d - wiadomo 50d to trochę inna klasa ale czy zrobisz nim lepsze zdjęcia?hmm.Po za tym jest większy i cięższy a to nie zawsze jest dobre jak się więcej chodzi.Polecam 500d ( filmiki mnie nie obchodzą,aparat to aparat kamera to kamera a po za tym strasznie dużo zajmuje film i zostaje mało miejsca na karcie a jak się wyjedzie na 2 tyg to na zdjęcia i filmiki musisz mieć chyba z 50 gb kart ).jak masz trochę więcej kasy kup 50d.Mi wystarcza 500d bo zdjęcia robię dla własnej przyjemności i dla mojego amatorskiego oka zdjęcia są takie same jak z 50d ( oczywiście jak jest mowa o tych samych obiektywach )
Wiesz, różnicy w jakości trafionych fotek między 500d a 50d nie będzie. Jednak na 50d procent trafionych fotek dzieci w ruchu będzie 4 razy większy, więc tym samym więcej fotek będzie lepszych. Brałbym 50d lub 40d a serię xxxd bym sobie odpuścił. Tak naprawdę patrz na wygodę użytkowania, która może niejednokrotnie wpływać na jakość zdjęć. Jak zrobisz fotki c350d i 50d na statywie, to wielkich różnic, oprócz rozdzielczości, nie zauważysz. Tym bardziej, jak podkreślasz, że jesteś amatorem. Puszki z cropem do iso400 robią fotki o zbliżonej jakości. Różnice między np. Nikonem d90 a canonem 350d zauważysz dopiero na iso 800 i wyżej, choć tutaj też twoje amatorskie oko nie musi się onanizować oglądaniem ich w rozdzielczości 100%. Chcesz mieć zdjęcia zauważalnie lepsze od c350d, to kup 5d lub d700.
Zanim kupiłem 500d przez ręce przewinęły mi się d90, 40d, jakiś olympus.
To co dla Was jest wadą - 500d, dla mnie jest jego zaletą.
To że jest lżejszy, to że ma taką funkcjonalność a nie inną, to że jest mniejszy, to są dla mnie plusy.
Oferta jest taka że bierze się to co bardziej odpowiada.
Sprzętu należy używać zgodnie z jego przeznaczeniem.
Natomiast gadanie że 'stary sensor był lepszy' jest śmieszne.
Trochę interesuję się branżą moto, jak wyjdzie nowy model auta, zawsze, ci co mają poprzedni psioczą na ten nowszy... po czym po kilku latach jak zaczyna ich być na niego stać, kupują i chwalą :)
Dzięki "zakręcony" za te szczegóły, to istotne dla mnie prównanie.
Chyba jeszcze ( to doczytałem dodatkowo ) czujniki autofocusa w 50 wszystkie są krzyżowe a w 500 tylko centralny.
Zgadzam się też z Twoim ostatnim zadaniem , chociaż tutaj brzmi to jak herezja :)
Hej "Bobek1971" a propos Twoich rozterek...
Używam amatorsko sprzętu Canona od wielu lat , miałem najpierw 5, potem 3 analogową, później 300D i ostatnio od kilku lat używałem 350D. Przez te lata miałem też sporo różnych obiektywów, aktualnie również ich kilka posiadam całkiem wypasionych, ale jak oglądam materiał wyjściowy z Nikona i Canona to kolory bardziej mi odpowiadają w Nikonie. To trochę tak jak, porównywać odbitki wywołane z np. filmów Fuji i Kodaka.
W Nikonie , ( przynajmniej tak było do niedawna ) stare obiektywy z lat 70 - 80 produkowane do manualnych lustrzanek współpracowały z nowymi korpusami , wiec był dostęp do tańszej firmowej optyki. W Canonie nie. Lampy Nikona możesz używać z innymi korpusami innych firm np. Pentaxa, w Canonie nie ma takiej możliwości, a przynajmniej nie wprost.
Nikon lepiej współpracuje z obiektywami takich firm jak Tokina, Tamron czy Sigma. Z Canonem może być różnie, najlepiej działa optyka firmowa, najlepiej jeszcze USM - many, many ,many.
Mówię to z własnego doświadczenia .
Canon się nie opierdziela, trzeba mieć kasę jak chcesz się bawić systemem Canona na przestrzeni lat.
Miałem np. lampę błyskową 550 , kupioną do Eosa 3 analogowego, już nie chciała dobrze współpracować z cyfrówką 350D, trzeba było sprzedać i zamienić na nowszą. Pożegnałem właśnie lustrzankę 350D okazuje się że gdybym chciał kupić nową w tym samym segmencie czyli 500D to muszę kupić nowa kartę pamięci SDHC bo w 350D były typu Compact Flash.
Dodatkowo, inny typ aklumulatorów więc Grip też musiałem sprzedać bo do 500D niestety już nie pasuje.
Hej "Bobek..." Wydaje mi się że "zakręcony": właśnie to miał na myśli że jeżeli dopiero wchodzisz w system to lepiej będzie jak wejdziesz w Nikona
poprostu mniej "zatrówa życie" :) swoim użytkownikom, lecz jeżeli posiadasz już trochę optyki Canona to lepiej zostać przy Canonie ponieważ za dużo stracisz, wyprzedając system , no chyba ze Cie na to stać i masz to w nosie.
Reasumują . Zdrowy na ciele i świadomy na umyśle gdybym dzisiaj zaczynał "wszedł bym" w Nikona z wyżej wymienionych powodów, plus może jeszcze kilku.
A póki co bawię się i szykuje do zakupu nowej "zabawki" i przy okazji zostałem "zbieraczem" :))... ale przecież nie liczy się sprzęt, zdjęcia można robić też "małpą".
Jeżeli posiadasz dobre szkła canona i dysponujesz kasą w okolicach 3,5-4kzł, to naturalnym wyborem powinien być 50D lub taniej - 40D (wtedy zostanie jeszcze na jakieś szkło, ewentualnie 430EX II) - przynajmniej dla mnie byłby to naturalny wybór. Można by wtedy stwierdzić, że dokonałeś postępu. 500D posiada niby tę samą matrycę co 50D, ale matryca to w tym przypadku nie wszystko.
W przypadku d5000, to jednak nie przesadzajmy, to jest klasa 500D, a pod wieloma względami (głównie marketingowymi) nawet trochę niżej - chociażby z uwagi na upikselowanie matrycy, Full HD, AF w wideo (takie rzeczy w pierwszej kolejności działają na wyobraźnię kompaktowiczów). Jednak d5000 ma kilka niezaprzeczalnych zalet i dlatego go tutaj wymieniłem. Przede wszystkim jest najtańszy (jeszcze w ostatnią niedzielę zestaw d5000 z kitem 18-55 VR można było kupić w jednym z saturnów za 2,7 kzł - z okazjonalną bonifikatą -18,03%), ma niezłą matrycę (choć tylko 12mpx), bardzo dobrze radzącą sobie z szumami (sam nie testowałem, ale takie są wyniki testu na fotopolis), ma trochę grubszy grip, więc nieco lepiej się go trzyma niż 500D, ma odchylany i obracany ekran LCD (to akurat uważam za bardziej przydatne niż Full HD i 20kl/s w 500D), choć słabej rozdzielczości i tylko 2,7".Cytat:
Zamieszczone przez Bobek1971
D90 to już bliżej 50D, ale czy jest lepszy? Jako posiadacz obu tych korpusów mogę stwierdzić, że jest inny. Nie ma tu idelnych rozwiązań, w każdym systemie są plusy i minusy i wybierając konkretny system trzeba w którymś momencie zaakceptować kompromisy.
Cytat:
Zamieszczone przez wojtek_j
Jeżeli założymy, że te dwa canony mają tę samą matrycę, obsługiwaną przez ten sam procesor i podobnie odszumiają, to jednak z 50D da się wycisnąć lepszą jakość właśnie ze względu na stopniowanie ISO co 1/3 EV (można sobie ustawić np. 1000 albo 1250ISO, w sytuacji kiedy 800ISO będzie za mało, a nie potrzeba aż 1600ISO - w przypadku 500D jest 800, a potem od razu 1600ISO).Cytat:
Zamieszczone przez Zig
Co kto lubi. Ja subiektywnie, jako użytkownik d90 i 50D z grubsza oceniam te dwa korpusy tak:Cytat:
Zamieszczone przez Stryjek
na plus dla Canona - właśnie kolory (głębokie, dobrze nasycone, w niektórych przypadkach może nawet lepsze jak w rzeczywistości, w przeciwieństwie do bladych z Nikona - mówimy o domyślnych ustawieniach styli standard i neutral), WB, szum powyżej 1000ISO (jakby mniejszy i bardziej akceptowalny dla oka w Canonie - soft nieabgrejdowany), szybkość AF (za to celność po stronie Nikona), mikroregulacja AF, automatyczna korekta winiety dla szkieł firmowych, lepiej dopracowane LV. Poza tym różnice w budowie korpusów: uszczelnienia, materiał i solidność wykonania, lepsze trzymanie, DPP w standardzie, optyka f/4L IS (chociaż jestem zawiedziony jakością 24-105 /L), 100-400 L IS,
na plus dla Nikona - celność AF (również na czujnikach bocznych, które w przeciwieństwie do Canona nie są krzyżowe) - chociaż tutaj znaczenie mają też szkła, AF 3D, błysk z lampami firmowymi (zwłaszcza z SB-900), bogata paleta korekty obrazu z poziomu korpusu, a w tym m.in. dystorsji i prostowania zdjęć (ale niestety brak korekty winiety i aberracji), tryb wideo (chociaż tylko HD720p i tylko max 5 min., a w dodatku z ostrzeniem manualnym, to jednak jak dla mnie bardzo przydatne - nie muszę kupować i nosić ze sobą kamery, aby nakręcić krótki filmik o takim wydarzeniu, jak to moje dziecko stawia pierwsze kroki, albo bawi się z kotem, albo co kolwiek innego, co w wydaniu "długometrażowym" będzie przy odtwarzaniu nudne i nie do oglądania przez nikogo. Poza tym Nikkor 18-105 VR DX - jakość zdjęć i cena (czegoś takiego brakuje w Canonie). To tak na szybko...
EDIT:
na plus dla Canona dodałbym jeszcze priorytet jasnych punktów i zakres dynamiki, a w przypadku Nikona lepszy pomiar światła w trybie matrycowym.
Coś czuję, że bardziej kręci mnie 50D...ale mam jeszcze chwile czasu i poczekam na jakies testy zdjęc z 50D i 500D...bo jak nie bedzie różnicy to chyba skuszę się na tańszego.
No właśnie, w ostatnich postach trochę dużo lania wody i porównywań starszej półki modeli, tak naprawdę najbardziej interesujące jest chyba porównanie efektów 500d/50d/450d, czyli jakości zdjęć.
Zgadzam się z przedmówcą, że teraz to najlepiej nabrać trochę wody w usta i poczekać chociaż na testy... może, przy okazji, euro spadnie, abo cóś...
Hmmm... Czytam te forum, rózne wątki w nadzieji że pomogą mi podjąć właściwa decyzję... Reasumując i upraszczając dowiedziałem się że: 500D to sam plastik z matrycą od 50D. 50D znowu okazuje się że główna wada to właśnie matryca która sporo szumi już od ISO 400 i przesadzona rozdzielczość, no i ten crop... 5DMkII kupa kasy i też nie jest wolny od wad, autofocus działa żenująco z jasnymi obiektywami... Hmmm - wychodzi na to że jedyny rozsądny zakup to używana 5-tka z pierwszej generacji... :). Pełna klatka to jest to !
Dla mnie interesujące jest wasze zdanie dlaczego zdjęcia z 50D będzie lepsze od fotki z 500d?
Na chlopski rozum...
skoro 90% z obu aparatów sie pokrywa...że wspomnę najwazniejsze matrycę i procesor...
Naistotniejsze róznice dla mnie to prędkośc migawki 1/8000 w 50D i 1/4000 w 500D ...czy ta róznica spowoduje, że zdjęcie będzie słabsze?
Podobno przy 1/8000 mogę uchwycić machnięcie skrzydełek koliberka ;) ale czy z 1/4000 nie uchwycę biegających dzieci w ruchu?
ISO w 50D wzrasta stopniowo i powoli co 50 czy 100 iso aż do najwyższej...w 500D nie możemy precyzyjniej wyznaczyc iso tylko 100,200,400,800,1600 itd czyli nie można pośrednich iso zaaplikować? czy jest to aż tak niezbędne skoro iso ponad 400 w 50D szwankuje? czy w ogole komus podobają się fotki robione na wysokim iso? czy to jest tylko jakieś takie fiu bziu pro-fotografów, że czym większe i precyzyjniejsze iso to jest super aparat?
Czy obudowa z magnezu i większa 50D ma na celu tylko poprzez swoją masę i wielkość wywołać u mnie poczucie, że mam coś pro i dlatego jest to lepszy aparat?
, czy że procesor z taką samą matryca jest zamknięty w plastiku 500D [jak w 350D, który był i szczelny i wytrzymały] - spowoduje spadek jakośći robionych zdjęć?
Czy naprawdę te aparaty poza rozmiarem czymś się róznią i zrobię tym 50D zdecydowanie lepsze zdjęcie?
Czy plastyczność fotografii 50D która jest chwalona w opiniach, kolory się zmienią w 500D?
Nie mogę po prostu zrozumieć dlaczego prawie takie same aparaty maja robić tak rózne zdjęcia....
różnica w cenie jest spora wacha sie w granicach 1000 zł na body...czy nie lepiej zakupić 500D i poczekac aż stanieje 5D Mark II...
te różnice prędkości migawki są dla fanatyków. mało kiedy trzaska sie szybciej niz 1/2000 a co dopiero 1/8000.
szkoda troche tego ISO, ja chętnie zobaczyłbym w 500D mozliwosc ustawienia np. ISO 1200 w momencie gdy 800 troche niedomaga a 1600 to za duzo. ujełoby to trochę szumów i dało większą nad nimi kontrolę.
i tak, obudowa z magnezu i większy aparat ma w Tobie wywołać poczucie ze masz cos semi-pro i sam jestes semi-pro ;)))
bo generalnie taka właśnie jest główna roznica. wykonanie i ergonomia.
tyle ze trzeba byc prawdziwą sierotą zeby nie opanowac sprawnej obsługi takiego nawet 400D i tłumaczyc sie ze 40D czy 50D ma wszystko wygodniejsze i łatwiejsze. ma INNE. Dla większości osób bardziej intuicyjne jest 50D w obsłudze, tyle ze ja nie mam żadnych problemów z błyskawicznymi zmianami nastawów w takim chociażby 400D. jestem hardkorem? czy moze ktos inny nie umie sprawnie ogarnąć innego rozmieszczenia guzikow i marudzi ze niewygodne? ;) tylko ciekawe jak robiono zdjecia jak wszyscy mieli 350D bo reszta byla poza ich mozliwosciami cenowymi. i co? i zdjecia byly dobre? były.
a potem nagle pokupowali 40D i sie okazuje ze serią xxxD sie zdjec nie da robic bo to jakas zenada nie sprzęt. a prawda jest taka ze ogladajac galerie niektorych człowiek sie zastanawia po co im te 40D jak nie potrafią zrobic foty lepszej niz ktos z 350tką.
uszczelnienie - no kurde - z ręką na sercu - ile razy amator będzie robił zdjęcia w burzy piaskowej, ulewie albo zawiei śnieżnej? a lekka mżawka czy troche kurzu z roweru 500D nie ruszy jak sie wie co robi. aż tak delikatne te sprzęty nie są.
wielkosc to też kwestia gustu. tak - ok, z wiekszym aparatem na zleceniu wyglada sie poważniej i profesjonalniej. ale nie zawsze to jest zaleta. jedynie co, to 50D sie po prostu wygodniej trzyma, ale kto broni dokupic do 500D grip? póki nie ma się łap jak drwal to nie trzeba się trząść ze aparat mały to aparat zły.
Bobek - angielski znasz?
http://www.photographyblog.com/revie...s_500d_review/
to śmigasz.
to ci powinno wystarczyć :)
generalnie w sieci jest juz masa recenzji 500D i oceny oscylują bardzo wysoko, plasując ten sprzęt pomiedzy 40D a 50D, zaliczając go juz do rangi mid-range.
cieżko w to uwierzyć jak sie patrzy na tę małą skromną obudowę ale może w końcu pora przestać o zdjęciach rozmawiać i mierzyć je linijką tylko po prostu zacząć je robić?
i "czy nie lepiej zakupić 500D i poczekac aż stanieje 5D Mark II" ?
ja tak mam zamiar zrobić. 50D nie wybieram tez z innego powodu - na jesieni pewnie ogłoszą 60D, ktory świetnie sie zapowiada z tego co widzialem na canonrumors. przesiadka z 50D na 60D bedzie nieoplacalna. a tak 500D zostanie jako backup i wycieczkowy, niewielki ale dobry sprzęt a 60D bedzie do roboty. bo na sensowną cenę 5D to chyba sobie poczekamy ... ;)
Pomimo, że nie posiadam ani 50D, ani 500D, swoje 3 grosze wtrącę ;)
@Bobek1971:
1. "dlaczego zdjęcia z 50D będzie lepsze od fotki z 500d"
a) W ujęciach dynamicznych, oraz w statycznych - lecz cięższych ze względu na światło, AF w 50D powinien lepiej działać.
W sytuacji, kiedy mamy zdjęcie z nietrafioną ostrością, jakość plików 500D jest bez znaczenia.
b) Korpus 50D pozwoli na większą kontrolę nad zdjęciem - choćby ze względu na większy wizjer, w ktorym więcej widać.
2. "Naistotniejsze róznice dla mnie to prędkośc migawki 1/8000 w 50D i 1/4000 w 500D ...czy ta róznica spowoduje, że zdjęcie będzie słabsze?"
Masz bardzo dziwne kryteria oceny, co jest istotne :) Ale każdy ma prawo do własnych.
Większy "rozrzut" czasów migawki się czasami przydaje nawet w zastosowaniach amatorskich. Wystarczy zechcieć użyć jasnego szkła na pełnym otworze w słoneczny dzień.
3. "Czy obudowa z magnezu i większa 50D ma na celu tylko poprzez swoją masę i wielkość wywołać u mnie poczucie, że mam coś pro i dlatego jest to lepszy aparat?"
Obudowy aparatów wysokiej klasy nie są duże, bo ich właściciele potrzebują przedłużenia ptaszka.
Większa obudowa=lepszy chwyt. Zwłaszcza w zestawach z lampą zewnętrzną i cięższymi szkłami.
Metalowa obudowa=większa trwałość. No chyba, że ktoś trzyma aparat na półeczce za szybką.
Do tego obudowy XXD mają inne przewagi nad obudowami XXXD...
4. "Czy naprawdę te aparaty poza rozmiarem czymś się róznią i zrobię tym 50D zdecydowanie lepsze zdjęcie?"
Weź do ręki obydwa aparaty i pobaw się nimi. Wejdź na jakąś stronę z danymi technicznymi. Wtedy zauważysz różnicę.
Czy zrobisz 50D lepsze zdjęcia? Tak, jeżeli potrafisz go wykorzystać ;)
I teraz drugi kolega, Lisu:
1. "te różnice prędkości migawki są dla fanatyków. mało kiedy trzaska sie szybciej niz 1/2000 a co dopiero 1/8000."
Weź w słoneczny dzień jasne szkiełko i spróbuj użyć go na pełnej dziurze. A potem przemyśl, czy krótkie czasy na pewno są dla fanatyków.
2. "...i tak, obudowa z magnezu i większy aparat ma w Tobie wywołać poczucie ze masz cos semi-pro i sam jestes semi-pro ))"
Jak wyżej, u kolegi - spróbuj używać przez np. parę godzin korpusów XXXD i XXD z cięższym obiektywem i lampą zewnętrzną.
Popatrz co się dzieje z chwytem na XXXD, kiedy masz większe dłonie, niż japońska nastolatka :)
3. "tyle ze trzeba byc prawdziwą sierotą zeby nie opanowac sprawnej obsługi takiego nawet 400D i tłumaczyc sie ze 40D czy 50D ma wszystko wygodniejsze i łatwiejsze."
Ile przycisków musisz włączyć na XXXD do korekty ekspozycji? Jak szybko wprowadzisz na XXXD tą korektę? I co?...kto jest sierotą...człowiek z XXXD, czy z XXD? :P
Poza tym - część jak wyżej.
Spróbuj założyć choćby 1.5kg szkło na XXXD i poużywać go przez parę godzin. Trzymając go pewnie i wygodnie. Powodzenia.
4. "...tylko ciekawe jak robiono zdjecia jak wszyscy mieli 350D bo reszta byla poza ich mozliwosciami cenowymi. i co? i zdjecia byly dobre? były..."
Idąc takim torem myślenia: po co ci w ogóle lustrzanka z AF? Po co ci w ogóle lustrzanka? Do tego nowoczesna, nowa i "w ogóle"?
Kiedyś robiono zdjęcia bardzo prymitywnymi aparatami. I co? I zdjęcia były dobre? Były.
Co z tego teraz wynika. Nic. No, co najwyżej trochę śmieszności z takich tekstów.
Tak więc, reasumując...każdy wybiera to, co lubi i na co go stać.
Ale bez przesady z dorabianiem jakiejś ideologii. To jest śmieszne.
"W ujęciach dynamicznych, oraz w statycznych - lecz cięższych ze względu na światło, AF w 50D powinien lepiej działać. "
ma to wpływ jedynie na ilosc trafionych ale nie na jakość samą w sobie - tu szkło też ma znaczenie. no i z tego co czytam to af z 500D daje sobie radę świetnie w nawet 'mocno niedoswietlonych' warunkach. myślę że nie odstaje mocno od 50D w tej kwestii o ile odstaje w ogóle, bo w ani jednym teście jeszcze nie trafiłem na krytyke AF'a w 500D ;)
"większy wizjer, w ktorym więcej widać."
a fakt, zapomniałem o tym napisać. no to jest jeden z mocniejszych argumentow przemawiających za 50D.
"Wejdź na jakąś stronę z danymi technicznymi. Wtedy zauważysz różnicę."
no właśnie tu nei do końca. oglądałem fajne zestawienie 50D vs. 500D i powiem ci ze na korzysc 50D TECHNICZNIE były moze ze 3 rzeczy.
"Czy zrobisz 50D lepsze zdjęcia? Tak, jeżeli potrafisz go wykorzystać "
a ja bym to ujął inaczej. nie zrobisz lepszych. tylko ew. będziesz miał 'ułatwione' ich zrobienie. acz to tez kwestia gustu, bo mam kumpla ktoremu wielkosc i ciezar 50D bardzo przeszkadza. poprawnie strzelone foty z obu (obydwu?) aparatow przy takim samym dobrym szkle nie różnią sie kolosalnie na tyle zeby powiedziec ze z 50D jest jakieś ładniejsze :)
"Weź w słoneczny dzień jasne szkiełko i spróbuj użyć go na pełnej dziurze. A potem przemyśl, czy krótkie czasy na pewno są dla fanatyków."
po pierwsze zdjec nigdy nie robi sie w pełnym słońcu ;) :P po drugie imho spokojnie styka te 1/4000, to ja nie wiem kurde w jakim słońcu wy foty trzaskacie i na jakich dziurach :]
"spróbuj używać przez np. parę godzin korpusów XXXD i XXD z cięższym obiektywem i lampą zewnętrzną."
słowo-klucz : parę godzin. czy amator robi parogodzinne sesje non stop ;)? w tym przypadku to juz kwestia wielkości rąk i zapotrzebowania bo masa ludzi woli mniejszy poręczniejszy sprzęt ktory łatwiej gdziekolwiek zabrać i nie masować nadgarstków co 5 minut przy uganianiu sie z aparatem w jednym ręku za dzieciakiem po łące ;)
wiesz - ja mam w sumie dłonie dość średnie, nie wielkie ale też nie japońskie :))
fakt, mały palec mi 'ucieka' i sie 'nie trzyma' ale jakos nigdy mi to specjalnie nei przeszkadzalo. moze dlatego ze bardzo dlugo mialem S3 kompaktowe i sie po prostu przyzwyczailem :) a na dłuzsze czasy focenia można domontować grip i jest jak najbardziej ok.
tu to juz kwestia osobistych preferencji i przeznaczenia sprzetu. jak robisz śluby, sesje i reporterke to pewnie ze bez gripa czy nawet wiekszego korpusu w koncu ci sie zmęczą palce od wyginania. ale dla amatora do mini sesji żony na polu, dziciaka na huśtawce i codziennego użytku mały rozmiar moze byc przekuty w zaletę.
"Ile przycisków musisz włączyć na XXXD do korekty ekspozycji? Jak szybko wprowadzisz na XXXD tą korektę?"
do ekspozycji chyba dwa o ile dobrze pamietam. guzik pod kciukiem + kółko. czasy kólkiem. nie jest to nic co by mnie jakoś opóźniało, wszystko jest intuicyjne bo guzik jest wygodnie umieszczony i po dwoch razach nawet sie nie patrzy na to ze trzeba dodatkowo cos wcisnac. jak myslalem nad odpowiedzia to serio musialem chwile sie zastanowic bo pierwsza mysl byla ze tylko kolkiem sie nastawia - ten guzik wciska sie bezwiednie :) i bardzo szybko tę korekte wprowadzam, serio, nie widze roznicy, po prostu dzialają dwa palce na raz a nie jeden. no bez przesady ;)
"Spróbuj założyć choćby 1.5kg szkło na XXXD i poużywać go przez parę godzin. Trzymając go pewnie i wygodnie. Powodzenia."
ale po co amatorowi półkilogramowe szkło :))))))) daj spokój, oczywiście ze jak bede sie nastawiał na focnie np. piłki nożnej na poważnie to sie zaopatrze w inne body - o właśnie - 50D ma szybsze seryjne. 6 klatek chyba przy troche ponad 3 w 500D. to też sie przydaje jak ktos wlasnie lubi focic sport itp, acz znam kolesi ktorzy walą jednostrzałami i trafiają idealnie robią tylko przemyslane zdjecia, i nie uzywając serii wcale :)
"Idąc takim torem myślenia: po co ci w ogóle lustrzanka z AF? Po co ci w ogóle lustrzanka? "
masa ludzi siedzi na analogach ;)
wiesz, bo teraz te roznice po prostu juz nie są tak wielkie jak kiedys. roznica analog a lustro w wygodzie 'wywoływania' jest kolosalna i nie bardzo jest sens taką różnice porównywać z różnica migawki 1/4000 do 1/8000 czy troszke wiekszy grip ;)
"Tak więc, reasumując...każdy wybiera to, co lubi i na co go stać."
no tyle sie napisaliśmy a konkluzja byłą i tak z góry wiadoma :)
jasne.
ja jestem za 500D dla amatorów, a i całkiem porządne sesje da sie tym spokojnie trzaskać - przy czym - mimo wszystko wiele osób jednak ceni sobie wysokiej jakosci filmiki jako opcję.
jak zajmujesz sie fotografią bardziej na powaznie i filmy masz gdzies, bierzesz 50D albo marka.
ps. ale tak narzekali wyżej, ze nikt tu nic nie pisze więc przynajmniej sobie poczytają ;)
LISU,
1. To, ile klatek masz "trafionych", jest ważne.
Po raz wtóry piszę - na co 'piękna' i porównywalna klatka do 50D z 500D, kiedy AF nie trafił?
Być może klatka 'trafiona' z 500D jest prawie dokładnie taka sama, jak na 50D - ale co z tego wynika, jeżeli nasze zdjęcie życia ma przestrzeloną ostrość z powodu marnego AF?
Co z tego wynika, że klatka z 500D, jeżeli akurat 'się udało' jest ok, jeżeli akurat się mniej udaje?
Wszystko jedno, jak się zachowuje 500D, kiedy trafi. Ważne jest, jak często trafia.
2. Na 50D, jak sam piszesz, będziesz miał "ułatwione zrobienie...zdjęć lepszych".
Pytanie: czy fotografia to dziedzina BSDM? Czy fotograf to masochista? Moim zdaniem sprzęt ma możliwie perfekcyjnie i 'transparentnie' działać i fotografowi nic nie przeszkadzać. XXD działają lepiej niż XXXD, choć jest z nimi mniej wymówek w stylu "bo mi AF nie trafił, bo coś tam, coś tam (r)". W fotografii podobno chodzi o robienie jak najlepszych zdjęć, a nie jak najtrudniejszą metodą.
3. "po pierwsze zdjec nigdy nie robi sie w pełnym słońcu :P po drugie imho spokojnie styka te 1/4000, to ja nie wiem kurde w jakim słońcu wy foty trzaskacie i na jakich dziurach :]"
Tu zaczynasz zdrowo mnie rozśmieszać. Dzisiaj robiłem, dla testów 'microadjustment' zdjęcie ceglanej ściany (piaskowiec) domku na przeciw mojego. F1.8 ISO 100 i 1/8000s bez problemu po południu. Warunki wcale nie były jakoś ekstremalne. Tak samo, jak ustawienia. Gdybym, boziu, śmiał użyć czegoś więcej niż f1.8, to bym nawet z 1/8000 miał problemy.
Wielokrotnie robiłem zdjęcia przy superkrótkich czasach i te 1/Xooo, gdzie X jest możliwie wysokie jest bardzo przydatne.
4. Słowo klucz: parę godzin non-stop.
Czy jest jakaś ustawa zakazująca amatorom łazić z aparatem w ręku, na np. wycieczce, przez kilka godzin? ;)
Amator, podobnie jak 'pro' potrafi cały dzień spędzić z aparatem w ręku. Wypadałoby żeby nie była to "droga krzyżowa".
5. Bez względu na stopień wytrenowania, wygodniejsza i szybsza korekta ekspozycji i inne funkcje, będą w korpusie z dodatkowym kółkiem z tyłu korpusu. Jak dla mnie brak tego drugiego kółka, dyskwalifikuje sprzęt w ogóle - bez względu na to, co i jak focę.
W zasadzie to swoje 350D biorę do ręki tylko, kiedy muszę i ze wstrętem.
6. Półtora kg szkła to bez problemu dla amatora. Począwszy od czegoś w stylu Sigmy 50-500 (zdecydowanie coś dla amatorów) kończąc na zoomach 70-200/2.8, które nagminnie są kupowane i używane przez amatorów :)
Ba, powiem tyle, że mam jedno z najlżejszych szkiełek dla Canona - 50tkę/1.8. Nawet z nią większy korpus=większy komfort.
7. W zdjęciach seryjnych przydaje się też możliwie małe opóźnienie reakcji aparatu, możliwie krótki VF blackout itd. Tutaj seria XXD jest lepsza niż XXXD.
8. "Znam kolesi".... Można znać kolesi robiących zdjęcia sportowe aparatami otworkowymi. Nic z tego nie wynika. Znam kolesi robiących zdjęcia laserowym wzrokiem i telepatycznie przesyłających pliki do laba. Patrz wtrącenie o BSDM.
Konkluzja jest oczywista. Zazwyczaj bierze się 500D, bo nas nie stać na 50D, albo bardzo potrzebujemy filmów w lustrzance ;) Nie ma sensu dorabiać ideologii...
"Być może klatka 'trafiona' z 500D jest prawie dokładnie taka sama, jak na 50D - ale co z tego wynika, jeżeli nasze zdjęcie życia ma przestrzeloną ostrość z powodu marnego AF?"
tyle ze póki co żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazały AF'a w 500D jako niecelnego ;) przeciwnie. świetnie radzi sobie w beznacdziejnych warunkach oświetleniowych. do tego dobre szkło i jedzieeesz :)
"Na 50D, jak sam piszesz, będziesz miał "ułatwione zrobienie...zdjęć lepszych"."
nom. troche. i za to dopłacasz tego dodatkowego tysiaka ;) nie za jakość zdjęć bo ta w sumie pozostaje ta sama. tylko za wygodę użytkowania jak masz spore łapy, + kilka rozszerzonych bajerów przydanych bardziej zaawansowanym.
zaden masochizm. ot, dobranie do własnych potrzeb - ale to juz ustalilismy i sie zgodzilismy ;)
ad.3. nigdy w życiu nie zdarzyło mi sie miec koniecznosci ustawic czasu krotszego niz 1/4000. nigdy. a zdjecia robilem w przeroznych warunkach. no ale ja nie testów na jasnych scianach w pełnym słońcu nie robie.
teraz to smieje sie ja bo nagle sie okazalo ze jak sie nie ma 1/8000 to nie da sie w dzien robic zdjec :]
"Czy jest jakaś ustawa zakazująca amatorom łazić z aparatem w ręku, na np. wycieczce, przez kilka godzin?"
nie no, pewnie ze nie. ale u amatora to dziala bardziej na zasadzie podnoszenia aparatu do oka co kilka minut w trakcie np. zwiedzania, a nie trzymania go non stop przy oku podczas sesji, czy slubu bo nie moze sobie pozwolic na chwile nieuwagi.
"Jak dla mnie brak tego drugiego kółka, dyskwalifikuje sprzęt w ogóle - bez względu na to, co i jak focę."
e, przegięcie :] tak jaby te jedno wcisniecie guzika kciukiem było jakimś mega niewygodnym wysiłkiem. złej baletnicy ple ple ple ;) :P
"Ba, powiem tyle, że mam jedno z najlżejszych szkiełek dla Canona - 50tkę/1.8. Nawet z nią większy korpus=większy komfort."
e tam. miałem w ręku 55-250 is canona podpiete pod 400D i pod 40D. zero roznicy praktycznie, oczywiscie pomijajac wygode trzymania 40d a 400d bez gripa. przy 50tce roznicy nie czuje sie w ogole. przeczulony jakis jestes ;) pamietaj ze 90% ludzi nie zwraca uwagi na pierdoły na ktore zwracają uwage ludzie powazniej zajmujacy sie fotografią ;)
jak to jest ze ową konkluzję mamy tę samą ale po drodze mijamy sie w zgodnosci :)?
Lepiej jednak sprawdzić, zamiast tak wtrącać nieaktualne 3 gr z powietrza .
->>>> W XXXD naciska sie jednocześnie kciukiem przycisk Av+- i kręci kółkiem palcem wskazujacym. Trzeba spróbować, żeby docenić jakie to szybkie i wygodne.
->>>>> W xxD :
1. przełącz (niewygodny) wyłącznik (paznokciem?) na -\;
2. naciśnij spust częściowo;
3. kręć kołem z tyłu;
4. przełącz (niewygodny) wyłącznik (paznokciem?) z powrotem na ON.
i kto jest teraz sierotą?
Poza tym, 450D i 500D mają o wiele wieksze wizjery niż poprzednie Rebele.
Panowie podziwiam Was - macie zdrowie żeby pisać te epopeje 8).
panie.kolego,
Nie muszę 'sprawdzać'. Mam korpusy z linii XXXD, XXD, XD. Proszę obniżyć pozycję nosa i wzroku i popatrzeć na sygnaturkę. 'Sprawdzałem' to przez kilka lat.
Pkt.1? Wolne żarty - można przełączyć to na początku, przy włączaniu aparatu. Jest to jeden ruch, podobny do włączania jakiegokolwiek EOSa. Koniec.
Pkt.4? Mogę wiedzieć PO CO? Czyżby aparat nie działał w trybie, w który przełączyliśmy go w pkt.1? Miał łaskawy pan.kolega kiedykolwiek XXD w ręku? Bo coś mi się zdaje, że nie...
I kto teraz jest sierotą? :P Heh, to stwierdzenie będzie ping-pongiem :)
450D i 500D mają o wiele większe wizjery? No chyba mam problem ze wzrokiem, bo te "o wiele większe" raczej są większe głównie na papierze. No, ale zaraz będzie riposta, że są większe od 1Ds3 :) I że 105% użytkowników widzi wielką różnicę...taaa...
Poza tym, pan.kolega zapomniał o prostum fakcie: XXXD ma zestaw luster, XXD pryzmat. Polecam edukację i sprawdzenie, co to oznacza.
@LISU.
Ad3. Mój test to był przykład. Poza tym, dalej przykładowo, zrobiłem setki zdjęć na 1/8000. Nie mógłbym ich zrobić na korpusie, który tego nie umożliwia.
Poza tym resztę zostawię bez komentarza - skoro wiesz lepiej, co robi 90% ludzi, co jest lepsze, co jest właściwe i jak co działa, to po co mam się wtrącać człowiekowi z taką wiedzą? ;)
Jagular,
comee ooon.
to, że można sobie może i ten przełącznik pyknąć przy włączeniu aparatu nie zmienia faktu, ze w xxxD nastaw trwa ułamek sekundy, przy jednoczesnym uzyciu dwóch przyciskow (dokladnie jednego przycisku i kółka) co akurat jest szybkie, wygodne i intuicyjne i nie wiem jak mozna na to psioczyć.
a te 90% to oczywiście uogólnienie o amatorach, którzy kupują sprzęt nie po to zeby robić sesje i śluby za kase. tylko do użytku codziennego, wycieczkowo-rekreacyjnego. ufff mussskkk mi paruje od mojej wiedzy ;)
jak tak na to patrze to odnosze wrażenie czytając Twoje wypowiedzi, że np. 350D nie da sie zrobić dobrych, szybkich ujęć. bo aparat jest do **** i dopiero conajmniej xxD da rade :]
tak jak pisałem - złej baletnicy.. ;)
zobacz: http://www.juzaphoto.com/eng/juza_portfolio.htm
robione przez jedną osobę ale przeróżnymi modelami, począwszy właśnie od 350D. niejeden właściciel 50D albo i marka dałby sie pokroić żeby trzaskać takie foty.
i do błyskawicznie pikującego ptaka nie trzeba było ani super body ani czasów rzędu 1/8000.
ale jak sie nie umie to sie zwala na 'niewygodny' sprzęt.
I kto teraz jest sierotą?
;)
Właśnie w tym problem, że piszesz o tym, co Ci się zdaje.
W tej chwili patrzę jednym okiem przez 20D, drugim przez 450D, każdy z kitem. Widzę te samą jasność i wielkość, chociaż 20D wygląda ładniej bo ma lepsze soczewki w wizjerze. Praca domowa: jak udało się Canonowi osiągnąć taką jasność z pentamirrorem (dorównującą jasności z pentapryzmatem)?
Nie no czytam i 500d to jakiś shit którym nie da się zdjęcia zrobić... 400d był lepszy a 40d to klasyk, 50d też jest słabszy od 40d.:-?
Mój egzemplarz musi być wadliwy, bo jestem zadowolony i z ergonomii i ze zdjęć.
Powiniemem reklamować? :lol:
Lżejszy aparat o większej funkcjonalności - dla mnie to plusy.
Rozumiem też że 50d w pewnych okolicznościach jest lepszy, inaczej by nie istniał a tym bardziej nie był droższy.
Mam wrażenie, że aparat jest jak wino, im starszy tym lepszy, a przede wszystkim musi dojrzeć.... tylko czy aparat, czy fotograf.
czy każdy musi sobie dobudować ideologię do swojego sprzętu? do tego co kupił lub zamierza kupić?
nic tak nie weryfikuje oceny serii xxxD, xxD i xD jak praca na nich
porównanie w praktyce
prawda jest taka że modele typu 450D i 500D albo 30D i 40D różnią się generalnie w dużej mierze pierdołami
ale xxxD i xxD to inna kultura i ergonomia pracy
jedna różnica:
oczywiście zmiana czasu i przysłony w xxxD jest fajniutka z guziczkiem ale mnie nic tak nie wkurzało w tym body jak ten piep...ny guziczek (żeby bardziej wkurzało to to samo kretyńskie rozwiązanie miałem w 300V) i drugie kółko nastaw w wyższych modelach okazało się błogosławieństwem
i teraz obsługa aparatu bez niego strasznie mnie wkurza
moja znajoma która kupiła xxxD po doświadczeniach z analogiem z dwoma kółkami nastaw była w szoku, że ktoś mógł wymyślić tak niepraktyczny i głupi guzik.
a większy wizjer to rzecz nieoceniona nie tylko przy szkłach manualnych
popatrzcie w wizjer xxD a potem w wizjer który ma 100%
niestety to jak oglądanie plazmy 42 cale i filmu na komórce
Nic z tego. Pośrednie ISO to tylko kwestia wygody. Nie są realizowane przez zmianę wzmocnienia sygnału matrycy tak jak "główne" ISO, a jedynie przez niedoświetlenie/prześwietlenie głównych ISO. Więc w korpusie xxxD możesz zrobić to samo np. skracając czas, a potem korygując ekspozycję RAW-a.
Poza tym w tym wątku aż roi się od uparcie powtarzanych mitów, które mają coś z prawdy, ale pachną ortodoksją. Np., że z ciężkimi szkłami małe korpusy xxxD mają zbyt kiepski uchwyt. Owszem mają, ale przy szkle ważącym ponad kilogram i tak środek ciężkości jest poza korpusem. Dlatego mi (ale niekoniecznie każdemu) lepiej fotografuje się lżejszym korpusem xxxd, bo i tak trzymam zestaw za obiektyw.
Reasumując: bierzcie to co dla Was najlepsze i fotografujcie, szkoda czasu na dywagacje. 95% zdjęcia i tak "robi" fotograf, nie sprzęt.
Panowie , nie wiem jak to możliwe ale każdy z Was ma rację :)
więc może dajcie na luz...
Pożegnałem właśnie 350D którym robiłem ładnych kilka lat zdjęcia ( pewnie jak wielu z Was ) i w sumie będe miło wspominał ten sprzęcik, chociaż już wielu z Was zapewne zapomniało jak dobrze działały analogowe korpusy Eosów 5 i 3.
To co mi najbardziej przeszkadzało w 350D to działanie Autofocusu z optyka firmową, nawet z serii "L" poza punktem centralnym autofocusu pozostałe nie łapały ostrości no może raz na 6 strzałów był poprawny.
Teraz czytam, że aparat za dziewięć koła (5MkII) ma ten sam problem. W analogach nie przypominam sobie żebym miał taki problem.
Poza tym 350D, mógłby mieć lepszy światłomierz oraz większy LCD.
Przez te lata nie przypominam sobie sytuacji żeby mnie zawiódł.
A nie cackałem się z nim, jeździł ze mną w różne miejsca,i do piasków , i do wód również morskich, a i kraina skuta lodem też się trafiła :).
No może jeden fakt że stosunkowo szybko można zabrudzić w nim matrycę, ale to jest związane z częstą zmianą obiektywów w różnych warunkach.
Pisze o tym ponieważ również jak wielu z Was szukam uzasadnienia dla zakupu wyższego modelu. Canon deklaruje że 50 tka to korpus pomocniczy dla profesjonalisty który jako główny sprzęt posiada np. 5 tkę.
Jednak czy będąc amatorem ( nawet ambitnym ) - dla którego fotografia to hobby, w wolnym czasie, podstawowa lustrzanka nie jest wystarczająca ?
Rozumiem, gdybym miał dzisiaj do wyboru 350D albo 50D pewnie bym wybrał 50D bo różnice w możliwościach fotograficzne kreacji są zbyt wielkie.
500D to przecież wypas, jeżei tylko producent zadbał żeby wszystko działało, jakość zdjęć może być profesjonalna.
Po za robieniem zdjęć, można uprawiać właściwie każdy rodzaj fotografii.
Przecież to lepiej niż compact , nawet najlepszy, ponieważ możemy korzystać z dowolnej dedykowanej optyki i mamy dużo większe możliwości kreacji.
Dla mnie osobiście jest tylko jedna cecha ze względu na posiadaną optyke oraz jakość materiału wyjściowego dla którego rozważam zakup 5D w wersji I. Jest to pełna klatka, szczerze to wkurza mnie ten crop i nie przyzwyczaiłem się do tego jeszcze.
Ale gdyby FF upakowali do korpusu wielkości i klasy 500D,nie zastanawiał bym się ani chwili.
Tego typu dyskusje nie mają końca. Jeden chce się dowartościować inny uważa że ma rację. Ja to bym chciał mieć aparat mały! w miarę lekki! 500-600g max ale raczej metalowy absolutnie bez gripa dla mnie jest niepotrzebny, z dużym i jasnym wizjerem (takim jak w dobrych analogach) z pokryciem 100%! kadru bo po prostu wyję jak muszę precyzyjnie dobrać kadr i sprawdzam co mi jeszcze weszło czego nie było widać (ten proces znacznie wydłuża zrobienie zdjęcia), dwa pokrętła się przydają, duży wyświetlacz również się przydaje (na małym to se histogram można pooglądać), autofocus - no cóż - dobrze by było gdyby działał na wszystkich punktach (i punkty były sensownie rozłożone!) w końcu to są autofocusy więc dobrze jest jak ten autofocus działa, podstawowe parametry ISO!/przysłona/migawka/korekcja/WB/pomiar światła zawsze dobrze widoczne w wizjerze/wyświetlaczu.
a jeszcze jedno małe pytanko..jak to możliwe że AF w 50D ma być lepsze od AF z 500D skoro obsługuje je w obu aparatach ten sam procesor digic IV ?