jesli US wykaze ze te 3 sluby to twoj staly dochod ( i jeszcze zaloza ze inne mogles bez umowy zrobic ) , a jak bedzie chcial to tak zrobi , to lezysz i kwiczysz ...
Wersja do druku
jesli US wykaze ze te 3 sluby to twoj staly dochod ( i jeszcze zaloza ze inne mogles bez umowy zrobic ) , a jak bedzie chcial to tak zrobi , to lezysz i kwiczysz ...
Też myślałem, zeby się "jakoś prześliznąć" obok US, ale popytałem, poczytałem, i doszedłem do wniosku, że nie ma co ryzykować - szkoda życia i nerwów ;)
I w sumie, jeśli chce się coś poważniej podziałać, to trzeba się troszkę rozreklamować - a szpiedzy rządowi nie śpią - jeśli zwęszą że ktoś zarabia, to na na pewno sprawdzą czy płaci podatki.
A jeszcze co do "powtażalności" o której mowa w definicji działalności gospodarczaj - zawsze można ją odnieść do okresu dłuższego niż rok, i uznać sezonową działalność w okolicach wiosny i lata za powtażalną...
jesli zakladac dzialalnosc, to od razu z dofinansowaniem z UP .. 18tys na sprzet piechota nie chodzi
Przy tym żeby być tak szczerym dla US to bym uważał, nadgorliwość gorsza od faszyzmu - jak ktoś powiedział, jeżeli tak wszyscy mieli by postępować to co najmniej połowa dolnośląskich fotografów musiała by się spowiadać w US.
Nie przesadzajcie żeby rejestrować na 3 śluby działalność bo to bez sensu jest. Koszta większe niż dochód z tego.
Wiadomo ktoś upierdliwy może się doczepić, ale to są skrajności, poza tym, jak urząd się zgłosi to można zawsze rozpocząć zakładanie działalności.
Kompletnie chore te przepisy. W UK wystarczy telefon do HMRC i już jesteś na swoim. Zarejestrować musisz się maksymalnie w czasie do trzech miesięcy od wystawienia pierwszej faktury. Ubezpieczenie jest dobrowolne, podstawowa stawka to około 2,30 funta na tydzień. Bodajże dochód do 5000 funtów/rok jest wolny od podatku. Prosto, jasno, przejrzyście. Dlaczego tak nie może być u nas?
Jaki urząd ?
Jak zgłosi ?
Co oznacza, że pozamiatane ?
Przy okazji pytanie: czy wypowiadamy się na podstawie wieści zasłyszanych, czy też może na podstawie własnych doświadczeń ?
Bo mam wrażenie, że nieco demonizujecie i przesadzacie.
Jeżeli student 1 raz albo nawet 3 razy w roku, 1 rok albo nawet 3 lata pod rząd pojedzie - dajmy na to - do Niderlandów i tamże wyjmie kilka marchewek z ziemi, to jest przedsiębiorcą ?
Wszakże prowadzi swą działalność w sposób zorganizowany (spakował się i wyjechał) oraz ciągły (wyjął kilka marchewek, a do tego kilkukrotnie).
W takim razie weźcie mnie oświećcie po cholerę są umowy zlecenie zawierane pomiędzy osobami fizycznymi? Przecież po jednej takiej umowie się urząd dopierdziuli że działalność prowadzę ...
Problem polega na tym, że przepisy polskiego systemu prawnego są niespójne.
Kodeks cywilny swoją drogą, a ustawa o swobodzie działalności gospodarczej swoją drogą.
Oczywiście: lex specialis derogat legi generali ...
Ale w ten sposób dochodzimy do absurdu.
Jeżeli zaś do tego tygielka dodać ustawę o CIT i o PIT oraz garść przepisów ZUSowskich ... wydzodzi pasztet taki, że zęby bolą.
ale ty mowisz o studencie ktory jedzie do pracy a nie zaklada firme , jak sie nie zarejestruje tam to jedzie na czarno i wtedy tez urzad skarbowy moze sie doczepic...
jesli urzad bedzie chcial , to nam udowodni ze 3 umowy w roku to ciagla praca , ale nie musi , urzednicy sa rozni i tak naprawde nawet jesli ktos dajmyna to nakabluje na nas , to machna reka bo maja co robic
kazdy sam sobie oceni ryzyko , pewnie majac 3 umowy robil bym bez dzialanosci , ale kto konczy na 3 umowach ? ;] zazwyczaj idzie sie dalej a pozniej mozna obudzic sie z reka w nocniku
Przy 3 umowach rocznie to kosztu ZUS są wyższe niż to co zarobimy :) no chyba ze bierzemy po 10k za ślub ...
e tam , zus rocznie 12x 320 zl = 3840 zl , podzielic na 3 slubiki = 1280 zl za jeden , a to srednia srednich krajowych wiekszosci fotoziutkow bydzie chyba
wiec da sie :D
podatek 0 zl przy ryczalcie
Chyba że ktoś nie ma już zniżki na zus ;)
mowa byla o podjeciu dzialalnosci wiec 2 lata promocja ;]
Jeżeli to jest pierwsza działalność jak sie kiedyś promocje miało to po ptokach ;)
MM - to na jedno wychodzi.
Tę marchew można wyciągać i w Ojczyźnie.
... jak ktoś lubi ...
tak tylko podales przyklady pracy a nie wlasnej firmy ;] , i tu i tu mozna na czarna , i tu i tu mozna miec przes34ane ze skarbowka
choc nie ukrywam ze osoby prowadzace dg moga miec bardziej
Ja chciałbym zapytać czy wystawiacie się na targach slubnych i jeśli tak to jaki jest tego wymierny efekt w postaci ilości podpisanych umów?
A co? Myślisz, że za np. 30 lat będziesz miał jakąś kasę od ZUSu?
Jak sobie nie uzbierasz sam (a jest kilka możliwości) to nie masz żadnej gwarancji, że coś z tej emerytury będzie. Chyba że jesteś np. górnikiem, policjantem itp. Bo zawsze możesz ruszyć ze związkami na Warszawę i coś jeszcze ugrać.
majac 25 lat zanim dozyje do emerytury to 5 razy wykituje przez to panstwo :D
Ja dzisiaj złapałam doła :( Niestety nie ma lekko z własną działalnością, niedługo minie rok odkąd założyłam firmę i coraz częściej nachodzą mnie myśli, żeby się zwijać. Prawdą jest to, że przy własnej firmie 20% to faktyczna robota a 80% to wszystko inne :) Wprawdzie klienci są zadowoleni i polecają mnie dalej, ale i tak na ZUS, rachunki + sprzęt ciężko jest wyrobić.
Oprócz standardowego zdobywania doświadczenia do otwarcia firmy przygotowywałam się mniej więcej rok.
Nie mówię, że się nie da, może po prostu nie mam tego „czegoś”, marketingowego przebicia….
Wiele poświęciłam żeby żyć z fotografii, ale obawiam się, że nie da rady. Same dobre zdjęcia się nie obronią, trzeba sporo pieniędzy i czasu inwestować w reklamę i kontakty.
to dziwne, bo przez pierwsze dwa lata skladki placi sie bardzo niskie, wiec pytanie ile bierzesz za slub i ile ich wykonujesz miesiecznie ze Cie ZUS dobija ;)
prosimy o foty.. okaze sie czy sa dobre.. bo jak by byly dobre to klienci naplywali by sami droga pantoflowa.... Twoja wiadomosc jest bardzo naciagana
Sam miałem własną działalność i wiem że jest cięzko-obecnie moi koledzy którzy żyją z foto-zawieszają działalność (pieczątka zawsze zostaje) i robią w jakiejś firmie-a śluby jako dodatek w weekendy+natarczywe łażenie po przedszkolach i robienie durnych kalendarzy i zegarków z podobiznami dzieci.Tutaj trzeba nieźle się nachodzić-żeby znaleść kase
chętnie spróbuje swoich sił na ślubach.
Jak ktoś byłby chętny z przyjemnością spróbuję jako główny czy drugi fotograf, oczywiście wszystko za darmo. Jako drugi fotograf, wykonane zdjęcia mógłbym oddać głównemu, żeby wykorzystał o ile tylko będzie chciał.
pozdrawiam
Też myślę, że najpierw pójdę jako drugi fotograf za free. Poćwiczę, porobię zdjęcia i może jakoś się to zacznie.
ja strasznie nie lubię robić z drugim fotografem-dbam o bohaterów drugiego planu-i kamerun mi wystarcza ;)
myślę że nikt nie lubi, ale jak komuś mniej to przeszkadza to się polecam. Zawsze będzie można wykorzystać trochę więcej ujęć.
po 1 - sprzet mozna kupic z dotacji na rozpoczecie dzialalnosci
po 2 - rachunki trzeba placic, czy sie zdjecia robi czy nie
po 4 - robiac po 2 sluby miesiecznie od maja do konca pazdziernika po stawce 1500zl otrzymuje kase ktorej niektorzy ludzie nie zarabiaja w normalnej pracy na umowe
po 5 - jesli po roku biznes nie wypalil, sprzedajemy sprzet i mamy kilkanascie tys na zycie zanim nie znajdziemy innej pracy
kiedy konczy sie okres 'ochronny' dzialalnosc mozna podwiesic, a zdjecia robic dalej, bo klienci beda ... a jesli ich nie ma, to znaczy ze z naszymi zdjeciami cos jest nie tak
Nie samą fotografią człowiek żyje :)
Przecież nie płacisz tylko 350zł ZUSu miesięcznie (o ile ma się preferencyjny, a nie jest to przecież regułą).
Nie wiem czy wypada tu pisać o wydatkach, ale cóż, oprócz samego utrzymania firmy masz przecież jeszcze opłaty typu gaz, prąd, czynsz i jedzenie czasem lekarz, rachunki za pierdoły typu komórka, Internet. Do tego paliwo. A wnioskuję, że osoba zakładająca firmę jest już po czasach studenckich kiedy rodzice fundują mieszkanie i musi utrzymać się sama.
pooh, masz racje, ale aby dyskusja byla merytoryczna pokaz prosze probke warsztatu, na ktory zbycia nie masz :)
zdaje sobie sprawe z tego, ze niektorzy ludzie beda kierowali sie przy wyborze fotografa kasa, a nie jego zdolnosciami ... ale to tylko odsetek. wiekszosc ludzi chce miec ladne zdjecia, a ceny mozna negocjowac jesli za obecnie proponowana nie ma chetnych
ciagle odnoszenie wrazenie ze konto pooh zostalo zalozone specjalnie w jednym celu - aby odstraszyc konkurencje od wchodzenia na rynek zdjec slubnych, totez takie a nie inne posty czytamy od autorstwa tej osoby, ktora nawet nie zaprezentowala swojej strony ..... ;)
obecnie każdy posiadacz "lustrzanki" uważa się za dobrgo fotografa-bo-bo ma "lustrzankę"...i po co wynajmować fotografa na imprezę-jak można samemu.Ciągle jeżdżąc z dziewczynami z VIP EVENTS spotykam na imrezach "fotografów" -i zawsze są to osoby pracujące w tej firmie i posiadające LUSTRZANKĘ...
u mnie w miescie tez jest taka firma, ktora za slub bierze grosze, a fotografowi placi 200zl.. byle by umial zalozyc lampe na aparat ;) ale ich oferta jest kierowana do specyficznego grona odbiorcow, takiego ktore nigdy i tak by nie skorzystalo z uslug fotgrafa za 1700 czy tam 2000zl
na rynku jak w zyciu - kazda potwora znajdzie swego amatora :mrgreen:
.. a mozna tez to wyposrodkowac aby ilosc zlecen szla w parze z przyzwoita cena. foto-ziutki beda zawsze ... ale nie maja do zaoferowania tego co swiadomy fotograf - zdjec! :)
caly czas czekam az pooh nam wklei link do swojej galerii ... mam nadzieje ze sie doczekam ;)
wiesz jak jest-nudzisz się nie masz akurat zlecenia na sobote-więc bierzesz nawet ślub za 2 stówki-robisz kościół w godzinę-później idziesz na imprezę-jesz ,pijesz...rano oddajesz kartę i masz wszystko w d...no i 2 stówki na waciki
oczywiscie ze tak, 2 stowy piechota nie chodza, a portfolio rosnie :)
wypas , isc na robote i miec wszystko w dupie... klasa !
zapadl bym sie pod ziemie niz przyznal do odwalania takiej popeliny , to nawet dla wlasnej pracy brak szacunku
czyzby znowu powracala kwestia chalturzenia? ;)
za dwie stówy .... ludzi do cholerki powaliło was? miejcie trochę szacunku i do siebie i do pracy i do młodych chociażby....
Widzę, Czacha, że i tu nie dajesz za wygraną..
Twierdzisz nadal że nie znasz Kaliny ? :) :)
Jeśli ktoś jest dobry to spokojnie znajdzie swoje miejsce na rynku - a czy ktoś jest dobry zweryfikuje to rynek. Przy odpowiednich stawkach zus czy inne wydatki to koszta pomijalne - nie czarujmy się fotografia ślubna to dobry biznes z którego można wyciągnąć nie małą kasę. Jeśli ktoś jest fotografem za 1200 to albo powinien się zacząć rozwijać i zwiększać stawki albo robić to jako dodatkowe zajęcie albo po prosty przestać się zajmować ślubniakami.
Przy stawce w okolicach 3k za usługę (bez albumów itd) można spokojnie żyć... a nie jest to jeszcze stawka wygórowana ... tylko zdjęcia muszą się bronić :)