:grin:
Na szczęście homo sapiens sapiens nie zawsze myśli racjonalnie.
przykładowy dialog gdzieś daleko stąd:
-Cześć Edek, kupiłem sobie cz-b lajkę za 55 tysi.
-Opłacało ci się?
-Jasssne. Zrobiłem interes życia. Przecież to leica.
:D
Wersja do druku
Słuszne spostrzeżenie - to się nawet nazywa widzenie skotopowe - być może dlatego akceptujemy cz-b?
Z kilku przemian w moim świecie foto ,najciężej mi przyszło przejść na kolor.
Może to cecha osobnicza :) ale to c,b. siedzi we mnie ciągle, i taki aparat jak ta Leica kusi.
pozdrówka Przemku.
Zobaczcie n zdjecia ze strony laiki
Jak dla mnie to masakra, nieprawdopodobny obrazek
Pisanie ze leika to bizuteria - nie ma sensu po raz nty na to odpowiadac
Cytat:
Pamiętasz który to był rok?
1989 r.Wróciłem z rejsu "Darem Szczecina".Kanał Kiloński,Londyn,Dunkierka,Ostenda ,Amsterdam, około miesiąca czasu.Dziennie średnio kilka kaset.Jako jedyny robiłem cb.Pogoda ,światło angielskie..:mrgreen:
Tydzień po rejsie chłopaki odebrali swoje fotki kolorowe z labu.
Ja się zakopałem totalnie.
No i pękłem :lol:
No cóż... W latach 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku kolorowe zdjęcia były 2 - 3 razy droższe niż czarno/białe i jeszcze trzeba było przemierzyć kawał miasta, żeby kolor wywołać, bo w Warszawie było raptem kilka wywoływalni oferujących przyzwoitą jakość. Potem, gdy weszły laby, zrobiło się jakby odwrotnie i... jak widać tak już zostało.
I teraz to samo dzieje sie z analogiem wzgledem cyfry;)
A co do tego czy Leica to bizuteria. Zdecydowanie sa to swietne aparaty, M9 z ich optyka daje swietny obrazek ale przez ta cene niestety przez wielu jest traktowana jako bizuteria zwlaszcza w naszym kraju gdzie kosztuje naprawde sporo w porownaniu do zarobkow i nie wiele osob na niego stac.