Tak, to typowe w 85L, mam trochę takich zdjęć. Z 50L też tak się robi na f/1.2
Wersja do druku
"W efekcie przejście z minimalnej odległości do nieskończoności lub w drugą stronę zajmuje obiektywowi ponad 1.5 sekundy." Hę? Dziwne, właśnie zmierzyłem ze stoperem :) Dokładnie JEDNA sekunda :shock:
Masz lepsze od testowanego. Kolejny dowód na kontrole jakości ha ha:)
:D Śmiejcie się, ale mogę nawet wystawić na YT :)
Chyba, że oni wliczali czas od momentu dotknięcia spustu migawki, wtedy ok 0,5 sek AF aparatu "myśli" (5D i pewnie 20D).
Nie suwa szybciej. USM działa tak samo. Różnica jest w przerwach przed suwaniem i przed powrotem. Tak samo jest widoczna różnica między 5D a 40D.
Oj, to po prostu "tylko" Optyczne.pl.
Oni żyją w swojej własnej czasoprzestrzeni zapatrzeni w swoje tabelki i wykresy.
Wiele testów im wychodzi "dziwnie" - to nie pierwszy przypadek ;)
"Luźny pierścień ustawiania ostrości" - i na dodatek nie zauważyli, że manualne ustawianie ostrości jest napędzane silnikiem :)
Zauważyli, zauważyli:
Canon zdecydował się jednak na zupełnie inne rozwiązanie, dość powszechnie stosowane w obiektywach Olympusa, gdzie pierścień do manualnego ustawiania ostrości nie jest czysto mechaniczny, lecz w ruszaniu soczewkami posiłkuje się specjalnym silniczkiem i przekładniami.
Ale napisali, ze jak jest AF to pierścień nic nie daje. Otóż daje, można go użyć, żeby przeostrzyć ustawiony przez AF punkt ostrości.
Żadne napięcie :lol: Oczywiście, że prędkość ostrzenia jest sterowana programowo, ale nie po to żeby nam na złość robić w tańszych korpusach. Zależy to pewnie od czułości czujników AF. Najłatwiej efekt programowego sterowania szybkością AF zauważyć podłączając telekonwerter.