Tylko że na filmiku widać że Janusz pracuje na 100% powiększenia (chyba nawet zaznacza że zdjęcie takie małe bo z internetu). Więc pewnie lepiej jest zaznaczać na większym powiększeniu ale tu chyba było to poprostu niemożliwe:)
Tak mi się wydaje;)
Wersja do druku
Co do komunikatu, który pojawia się przy włączaniu/wyłączaniu okien dialogowych w akcjach - to jeśli dobrze rozumiem - tam jest napisane: "To nie jest nieodwracalne", czyli że jest odwracalne.
michalab, Janusz w swoim wykładzie sam ironizował co autor miał na myśli umieszczając taki komunikat. Ja osobiście nie próbowałem ale Janusz twierdzi, że jest to odwracalne ;-)
Dodane kolejne dwa odcinki. Linki w pierwszym poscie.
Fajna ta metoda z krzywymi i CTRL+SHIFT - dobry patent.
ale...
Zacząłem od zrobienia testu: co bardziej psuje obraz, konwersja do jpg z q=12, czy konwersja do Lab? Do badań wziąłem 16-bit plik tiff, okazało się, że jpg z maksymalną jakością dużo bardziej jednak psuje.
Do czego zmierzam? Ano do tego, o czym już kiedyś wspominałem - czyli do ustawiania WB w trybie Lab. Jak wiadomo tryb ten składa się z 3 kanałów: L = lightness, oraz dwóch kanałów koloru a i b. Okazuje się, że gdy stworzymy warstwę dopasowania levels, to ruszając środkowy suwak w kanale b regulujemy temperaturę barwową! Wtedy suwak a działa jak tint - wszyscy znamy tint z odrawiaczy. Na końcu zabawy wracamy do RGB i załatwione ;)
Sprawdźcie sami.
W niektórych sytuacjach wywołujemy zdjęcia innymi metodami. Niekoniecznie Orwigiem. Zresztą tych "niektórych sytuacji" jest więcej niż "których". Każda metoda ma swoje zady i walety - Orwig też.
A co jak JUŻ MAMY jpeg a do tego odnosi się przykład! Do Lab i z powrotem do jpeg to konwersja dwa razy. Co psuje bardziej - raz krzywe na warstwie korekcyjnej czy dwukrotna konwersja? Sprawdź sam.
EDIT:
(1.4 MB) : http://webinarium.karolczyk.az.pl/LAB.wmv
Heh, gadient jest superczuły na wszelkie konwersje - więc to przykład niedobry.
Bierzmy rzeczy realworld - sprawdziłem z użyciem mieszania difference i wzmacaniacza levels, że wychodząc od tiff do jpg tracimy tyle samo co z rgb > lab > rgb. Nadto czemu tylko jpg mamy tutaj brać? Wszak tiff nie zawiera informacji o WB i też trzeba stosować rózne patenty.
Poza tym jesli ktoś w ślepym teście odróżni rgb od rgb>lab>rgb to jest niezły, to że histogram się zmienia nie oznacza, że zmiany są zauważalne. Podobnie jest z wav vs mp3 albo z CD-audio vs DVD-audio ;)
Metoda WB via Lab jest po prostu cholernie wygodna i to jest jej główny atut.
A dlaczego nieużyć ACR-a. Jak się wczyta jpg-a to mamy do dyspozycji te same narzędzia co przy wołaniu RAW-ów, w tym również pipetę i suwak WB i tinty.
Dlaczego takie rozwiązanie jest gorsze?
Bo to wątek "Photoshop Tips & Tricks". Ale tak, można używać i ACRa do obróbki jpegów - będzie tak samo jak obrabianie tylko Lightroomem.
Ojejeku, przecież wyraźnie mówię w filmie, że chodzi o obróbkę jpega - zastanego jpega bo z takim mamy do czynienia - takie założenie lekcji. Jak mamy TIFF czy RAW to zupełnie inna sprawa i możemy stosować inne metody obróbki.Cytat:
Zamieszczone przez Sempoo
Gradient jest standardowym testem i kropka. Testy na obrazku (real world) są bardzo trudne do oceny. Konwersja rgb-lab-rgb powoduje utratę ok. 10% informacji w zdjęciu. Tak po prostu jest i żadne chciejstwo Margulisa tego nie zmieni. W przeciętnym teście na histogramie pojawiają się dziury w wyniku zaokrągleń - tych dziur jest od 20 do 30 - na dobrym monitorze to widać - w przejściach tonalnych pojawiają się paski - taki banding.
Utrata 10% informacji w cieniach gdzie i tak jest zawsze za mało to już katastrofa.
OK. Wiem że w tych lekcjach uczymy się pracy z PS-em a nie innymi programami. Zastanowiło mnie tylko, czy ACR w przypadku obróbki jpg-ów nie robi jakiś destrukcji i że PS mniej je niszczy (dokładniej stosuje zmiany, lepsze przejścia tonalne i w ogole że PS daje lepsze jakościowo jpg-in niż ACR).
Czyli z tego wynika, że nie ma znaczenia gdzie bedę zmieniał WB na jpg-ach czy w ACR czy w PS.? W obu przypadkach dostanę takiej samej jakości plik jpg.
A czy ma znaczenie w przypadku RAW gdzie i kiedy będę doprowadzał zdjęcie do stanu "oglądalności". Czy wszystkie poprawki trzeba robić w ACR i potem tylko wywołać do jpg-a, czy można bezkarnie poprawki (kontrast, WB, jasność, saturacja itp) robić na już wywołanym jpg-u?