Nie ma to jak przeświadczenie ,że o 5% lepszy sprzęt spowoduje o 5% lepsze zdjęcia...
Powodzenia życzę chłopaki...
Wersja do druku
Nie ma to jak przeświadczenie ,że o 5% lepszy sprzęt spowoduje o 5% lepsze zdjęcia...
Powodzenia życzę chłopaki...
Nie moja wypowiedź - niezbyt grzeczna to fakt :oops::mrgreen: - świadczy jedynie o tym, że nie widzę żadnego sensu zakładania takiego wątka. Pomijam już kwestię tematu z tezą (wyssaną z palca) to jest to dyskusja o niczym prowadząca w efekcie (jak uczy doświadczenie) do wojenek systemowych.
A ja przesiadłem się z Nikona na Canona.
Plusy CANONA:
+ Skróciłem czas potrzebny na obróbkę o 70%! Nikon daje charakterystyczny "żółty zafarb" (szczególnie przy słabym świetle). Trzeba z tym długo walczyć w PSD. A zdjęcia wychodzące z Canona są po prostu... gotowe.. :-)
+ LEPSZA współpraca z lampą. Szczególnie na drugiej kurtynie migawki. Brak żółtego zafarbu, lepiej "trafione" światło z TTL, mega duża ostrość. W Nikonie po prostu nie da się uzyskać pewnych efektów od razu z puszki... Np:
+ 24mm 1.4, 35mm 1.4, 135 f2. Nikon tego nie ma, porównanie do "podobnych szkieł" nie daje tego samego efektu... Obrazek urzekający.
Minusy Canona:
- Punkty skrajne AF.
- Zmiana punktu AF. Joystick w Nikonie jest lepiej umiejscowiony niż joystick Canona i wygodniejszy niż pokrętło.
- Brak zdalnej współpracy puszki z lampami (za wyjątkiem Canon 7d).
Ja z ciekawoscia czytam dwa watki na forum nikona, o pudlujacym/zawieszajacym sie AF w D700 i stalym BF/FF ktory pojawia sie po zapiecu lampy. Wszedzie dobrze...
A ja się za markami sprzętu dookoła raczej dokładnie nie rozglądam.
Choć jedno dało się zauważyć przy dwóch ostatnich masowych okazjach - siatkówka = 90% Canon , Airshow Radom = 80% Canon. Hmmmm...
Ale gdy ktoś próbuje zaczepiać czy kierować rozmowę w kierunku wojenek sprzętowych to odpowiadam prostym zdaniem: "Fajny masz sprzęt... a teraz pokaż mi swoje zdjęcia." :roll: .
Tylko chyba inne przyslony poza 2.8 raczej nie bada dzialaly prawda?
Przez niedlugi okres czasu fotografowalem 1DmkIIN. Nie wiem, moze mialem popsuty egzemlarz? Sensowne uzywanie 24-70/2.8 zaczynalo sie od f5.6. Zeby zrobic jedno ostre zdjecie musialem puscic serie i modlic sie, zeby to ostre bylo najsensowniejsze ze wszystkich. W 70-200 bylo juz troche lepiej. Po raz pierwszy mialem do czynienia ze stabilizacja obrazu - kapitalne mozliwosci. Ktoregos razu, podczas przerwy miedzy konferencjami pozyczylem od kolegi 17-40. Nie bylo lepiej. Obraz niby ostry, niby nie.
Zaznaczam, ze moja jedynka byla aparatem firmowym, ktory niejedno juz widzial, jednak opinie z jakimi spotykalem sie wsrod innych fotoreporterow i obserwacja, ze coraz wiecej z nich pojawia sie na tematach z Nikonami spowodowaly, ze kiedy bylem zmuszony do zakupu cyfrowki, kupilem d700. Poszedlem na zdjecia i doznalem szoku. Wszystko bylo ostre przy pelnej dziurze. Ostrosc poza momentami kiedy sam nie dopilnowalem i punkt AF przestrzelil sie pomiedzy glownym motywem, jest trafiona idealnie. Zawsze. Odpowiedniki obiektywow w Nikonie sa mniejsze (a przynajmniej ciensze) niz w EOSie. Czyli suma summarum bylo warto.
Jest tylko jedno "ale" - kolory moglyby byc takie jak w Canonie albo w Lajce M9 :D
Ja mam mały staż na forum i przyznaje racje dominikowi777 kilka postów wyżej.
dodatkowo wydaje mi się, że Canon ma lepiej dopracowane body niż nikon, który po kilku latach zaczyna się rozklejać (np. gumki). Również Canon wychodzi na prowadzenie pod względem wyboru obiektywów...
Reasumując ja przechodzę z N do C :) ( A swojego czasu zaciekle broniłem Nikona)
Nikon nikon dziwisz sie czemu ich tak dużo proste, mają tanszy sprzęt, reklama w gazetach to wiekszosc nikon, sponsor fotograficznych kursów itp NIKON.
Reklama dzwignią handlu stąd taki przyrost nikoniarzy. Ja wybierałem świadomie canona, sugerując się zdjęciami, a nie co w sklepie mi zaoferują.