Dorzucam jeszcze kilka z wczorajszego snucia sie "cienistą stroną ulicy"
1.
2.
3.
4.
Wersja do druku
Dorzucam jeszcze kilka z wczorajszego snucia sie "cienistą stroną ulicy"
1.
2.
3.
4.
No to mnie zachęciłeś do nocnego spaceru po Olsztynie.
Bardzo klimatyczne zdjęcia, zwłaszcza 2 mi się podoba - taka zwyczajna rzecz, a piękna!
4 - jak biżuteria na sukni wieczorowej - bardzo sympatyczne.
Jak ustawiłeś balans bieli dla tych zdjęć?
PS: JaBlam - numeruj zdjęcia kolejno od początku, bo jak Ci się wątek rozrośnie, a ludzie zaczą nawiązywać do różnych zdjęć, to się pogubisz.
Dziekuje Ewo. O tym numerowaniu wlasnie przeczytalem wczoraj u innego kolegi ale juz bylo za pozno na edycje foto. Jesli chodzi o balans bieli to uzywam tylko i wylacznie RAW, i w 90 % ustawiam na AWB..
Kilka Martwych Natur z ostatniego weekendu.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
Nie mam studia.. wszystko robie w kuchni. Kilka lampek, rekwizyty, tapety, szmaty, jedzenie itd itd
Fotka numer 2 z szynami jest super ( to snucie się w ciemnościach to samotne czy z 2 gorylami ;), no chyba, że kolega jest Batmanem. ).
Jedzenie pierwsza klasa :) - widać, że dla chcącego nie ma problemów.
JArek ,zabije cię...!!! zrobiłem sobie diete...!!!!
Nie zuczek, Batmanem nie jestem, i chodzilem sam. I w dodatku z aparatem w reku bo paska nie mam. Goryle.. no cóż, goryle zniknely we mgle. Wbrew pozorom to foto z szynami to odnoga ulicy Starowislnej ktora zwykle jest zatloczona. O godzinie 20 wcale nie jest taka pusta wiec znow nie wiadomo jakiej obawy to nie ma. Samochody i tramwaje jezdza. A ze niektore akurat uliczki sa w przebudowie, mozna skorzystac.
Co do martwych - czasem jak zupelnie nie mam co robic to sobie foce martwe. Teraz dodatkowo troche pchniety wątkiem o fotografii "smacznej" i mięsie na talerzach. Tyle, ze ja nie robie dla katalogow, wiec chyba moge pozwolic sobie odwazniejsza zabawe cieniami i swiatlem i pewne niedopowiedzenia.
marekb - zobaczymy jakie wyniki beda i ile na tej szwedzkiej wytrzymasz. Mam nadzieje, ze dieta szwedzka nie oznacza diety szwedzkiego stolu :D
Jak zwykle ode mnie; wielkie uznanie za bardzo dobrą pracę światłem. Będę musiał wziąć z Ciebie przykład, bo ciągle narzekam na pogodę i nieciekawe okolice, a przecież zaaranżowanie studia we własnym domu nie pociąga żadnych kosztów i przynosi to (jak widać) całkiem wymierne skutki:-)
Tak, jak uważam, że ogólnie martwa natura wyszła Ci śwetnie, tak w 34 coś mi nie gra. I nie wiem czy to moze to przepalenie na bananie (chyba nie jestem aż takim pedantem:lol:) czy może zbyt głębokie cienie i brak większych przejśc tonalnych. A może coś z kadrem. Z jednej strony dobrze, że kompozycjca jest zamknięta i nic poza kadr "nie wyłazi", ale chyba centralny mi tu nie odpowiada. Ale to tylko IHMO..:wink:
w 33 to też jakieś genialne oświetlenie lampą biurkową, czy programowo podciągałeś kolorki i jasność kwiatów..?:wink:
Oswietlenie nie jest jakies genialne.. lampa polozona bokiem na stole + taka mala latarkowa pomachana nad caloscia.... tyle ze celowo niedoswietlilem. Jasnosc kwiatow nawet troche oslabilem bo do szalu mnie te roze doprowadzaly! A takie ladne sie w kwiaciarni wydawaly.
Przy owocach moze draznic cie brak wiekszych przejsc, podobnie jak ja mam zastrzezenia, ale nie chcialem do konca uzyskiwac super foto a raczej cos pomiedzy obrazem malarskim a fotografia. W obrazach tez czesto takie rzeczy wystepuja. Poza kompozycja centralna akurat tutaj niewiele mi pasowalo. Dosc trudno to zakomponowac zeby ciezki ananas nie przekrzywial kompozycku. Staralem sie zlapc w klasyczna kopozycje w trojkat, na dole rzucilem winogrono zeby juz tak w kupie nie trzymac wszystkiego.
O genialności nie świadczą użyte środki, ale osiągnięty efekt.
A efekty są niesamowite.