Ja równiez popieram zdanie Kolaja. Najlepiej byłoby gdyby jedna z osób z CB zaangażowana w naszą akcję, a mieszkająca najbliżej Poznania mogła osobiście przekazać sprzęt już w dniu spotkania (najczęsciej weekend) w obecności osób z fundacji, rodziców i samego Marzyciela (to jest kewstia dogadania z osobami z fundacji). Jeśli ma niedaleko do Poznania "straci" najwyżej 3 godziny z dojazdem, bo cała uroczystość nie trwa zbyt długo, a fotki z tego wręczenia wszyscy będziemy mogli zobaczyć na stronie fundacji pod imieniem Marzyciela.
Co Wy na to?