Takie dyskusje pojawialy sie zawsze gdy wprowadzano jakies nowinki, ulatwienia. Po wprowadzeniu malego obrazka, kiedy pojawil sie autofocus we wczesnych latach 80... Oczywiscie wtedy nie bylo internetu i "normalni" ludzie oczywsicie mieli inne problemy na glowach.
Ja jestem za mlody by to pamietac ale wystarczy poczytac np. Kosidowskiego "Zawód: Fotoreporter".
Czego nas nauczyla historia ? Malo kto z nas pewnie robil na 6x9 lub 6x6, wszystkie lustra maja autofokusy ba! nawet proste kompakty !
Jednak nie dziwie sie oporowi i probom dezawuowania zdjeci ktore sie otarly o PS, podejrzewam ze nie zrozumie tego ktos kto oddawal zdjecia wylacznie do fotolabów lub zaczal przygode z fotografia juz od cyfry.
Dziala tu zapewne podobny mechanizm jak ten dzieki ktoremu wiekszosc spoleczenstwa z wrecz rozrzewnieniem wspomina czasu socjalizmu.
Dziecinstwo, mlodosc zawsze wspominamy dobrze chocby sie stalo godzinami po utrwalacz z ktory zawsze byly jakies problemy, ale jaka rados byla kiedy w koncu mozna bylo wywolac materialy czekajace tygodniami !
Wiec nie ma pewnie jednej prawdy, mozliwe ze gro starszego pokolenia faktycznie nie moze sie zmusic do ujarzmienia PS, a pewne jest ze wiele osob z pokolenia 30 latkow ktorzy zaczynali przygode fot. w poznych latach 80, wiedza ile pracy kosztowalo kiedys zrobienie dobrego technicznie chocby zdjecia gdzie nawet swiatlomierz potrafil byc luksusem.
Moze bedzie to dziwne porownanie ale czy bardziej cieszycie sie z latwej zdobyczy czy z czegos nad czym sie trzeba ostro napracowac ?