Właściwie to powinienem to puścić bez komentowania. Ale... czy nie jest to przykład jak dać zrobić się w łosia, a później wszystkich o swoją głupotę oskarżać? Ludzie... szanujcie swoje pieniądze!
Wersja do druku
1jac - nie rozumiem dlaczego powtarzasz to co jasno i wyraznie napisalem?
Przeciez napisalem wyraznie, ze to MOJA WINA, ze z pospiechu w zwiazku z wyjazdem TEN JEDEN RAZ nie sprawdzilem kontrahenta i akurat trafilem na oszusta.
I do nikogo innego oprocz siebie samego nie mam o to zalu :)
Nie wiem takze gdzie w mojej wypowiedzi znalazles, ze 'oskarzam wszystkich o swoja glupote'? Nic takiego w moim poscie nie zostale napisane!
Jak sam napisales - Twoj komentarz jest tutaj zbedny :)
Dorobek tak na allegro jak i na ebay mam nie maly (na ebay zaczynalem kiedy jeszcze nikt nie myslal o powstaniu Ebay.pl, kwoty transakcji przekraczaly wielokrotnie wartosc tej pechowej).
W opisanym przeze mnie przypadku cena nie byla 'atrakcyjna' a rozsadna, a to roznica :D
ZAWSZE sprawdzam dorobek kontrahenta i w miare mozliwosci jego wiarygodnosc :)
Nie wszyscy to oszusci, ale niestety czasami ktos z nas padnie ofiara takiej osoby i nie musi to byc - zaznaczam - od razu zakup 'wyjatkowo atrakcyjnej cenie'.
W moim poscie prosze tylko o to, by wszyscy, ktorzy mieli przykrosc pasc ofiara oszustwa niezaleznie z jakiej przyczyny nie pozostawiali szans na dalsze oszustwa poprzez zgloszenie sprawy do prokuratury.
Ja szanuje i swoj czas i pieniadze, a takze dostawcow i odbiorcow.
Bledy zdarza sie popelnic kazdemu.
Przyklad: sprzedalem ostatnio cos przez allegro.
Nabywca poprosil o wysylke Poczta, przesylka Priorytetowa.
Doplacilem roznice i wyslalem listem Priorytetowym Poleconym.
Okazalo sie, ze przesylka nie dotarla i teraz nabywca moze mnie uwazac za OSZUSTA!
Dzieki temu, ze mam dowod nadania (list polecony!), moge ten fakt udowodnic.
Wysylajac przesylke zgodnie z zyczeniem nabywcy mogl bym teraz byc posadzony o machlojki. Zrobilem inaczej i oszczedzilem nam obu niepotrzebnych scysji.
Za godzine ide na Poczte zlozyc reklamacje :/
A Ciebie prosze - przeczytaj dokladnie post, zanim kogos nazwiesz LOSIEM.
Pozdrawiam i jesli bedziesz w okolicy zapraszam na browara :)
PS: w razie pytan o papiery do prokuratury - piszcie na priv. W miare mozliwosci pomoge.
Twój post był dla mnie bardzo charakterystyczny, ilustrujący pewne zjawisko. Otóż ktoś daje się zrobić, zostaje oszukany a później z ogromną energią walczy i oczywiście wygrywa. Gdyby choć część tej energii objawił przed...
A za "łosia" bardzo, bardzo przepraszam. Nie miałem intencji dotykać Twojej osoby.
Kolegi sprawa trwa......choć podobno trafił na jakąs grupe zawodowców nad która policja pracuje od dłuższego czasu......badzcie czujni i ostrożni, sam zaczynam sprawdzać ludzi od których kupuje coś za większe sumy czego nigdy wczesniej nie robiłem.
Pzdr.
Zgadzam się z Tobą w 100%, dodatkowo w przypadku złapania przez policję takich oszustów , sąd powinien ich uniewinniać a poszkodowanym wlepiać wysokie grzywny ,za to ,że są tacy głupi i dali się oszukać...
... to jest ironia, jakby co
chcesz doprowadzić do tego ,że ludzie będą się wstydzić tego ,że zostali oszukani ?
dzięki temu ,że opisują tutaj historię następni nie złapią się na te same schematy oszustw.
Ja jestem im za to wdzięczny bo wcale nie jestem pewien czy też będąc w ich sytuacji również nie dałbym się oszukać.
Łapy opadają :(
Wszystko jest kwestią nałożenia się kilku aspektów.
Ktoś chce kupić coś na co bardzo długo czekał/zbierał pieniądze, znalazła się "fajna" oferta, wszystko wydaje się być kolorowo i sympatycznie i gdzieś ucieka zdolność chłodnej kalkulacji i racjonalnego myślenia.
I nie wierzę, żeby Kolegi 1jac również nigdy to nie dotknęło.
Tylko jedni zanim klikną "kup teraz" 3 razy to przemyślą, poszperają po internecie w poszukiwaniu informacji, sprawdzą sprzedającego, a inni? Cóż... Do końca działają pod wpływem impulsu.
Nie atakujmy się nawzajem... Ja również wolałbym postrzegać ten temat jako potencjalną przestrogę przed daniem się wydymać bez zdjęcia gaci, aniżeli jako temat, w którym obrażamy się nawzajem.
Wracając do sprawy aukcji Allegro a dokładnie "wycofywania ofert pod pretekstem uszkodzenia sprzętu" wpełni zgadzam się z przedmówcą iż jest to proceder nagminny. Najwidoczniej ludziom żal 2.00 zł które musieli by zapłacić za opcję "cena minimalna". Jest to tym dziwniejsze iż jeżeli dana osoba sprzedaje sprzęt o wartości liczonej w setkach złotych, 2.00 zł poniesione jako dodatkowy koszt aukcji są kwotą śmieszną, a jednocześnie rozwiązują problem "zbyt niskiej ceny". Sam byłem "świadkiem" kilkunastu aukcji na których z powodzeniem zastosowano w/w proceder. Sprzedający odwołuje wszystkie oferty na kilka minut przed końcem aukcji, oszczędza tytułowe 2.00 zł i w niedługim czasie ponownie wystawia sprzęt na aukcję. Można oczywiście zgłosić problem do Allegro poprzez formularz "Zgłoś naruszenie zasad". Problem w tym iż opcja ta jest aktywna tylko gdy aukcja trwa. W momencie zakończenia aukcji nie możemy już z niej skorzystać.
cena minimalna kosztuje wiecej niz 2zl.
Racja. Wkradła się pewna nieścisłość. A mianowicie : cena minimalna wynosi 1% ceny minimalnej (min 2 zł, max 50 zł). Nie jest to dużo, np. przy sprzedaży obiektywu gdzie "cena minimalna" została ustalona na poziomie 800 zł koszty "ceny minimalnej" wyniosą 8 zł. Jednakże zawsze znajdą się osoby dla których nawet ten 1% będzie wartością i tak za dużą.
Chciałbym jeszcze nadmienić iż opłata za "cenę minimalną" jest zwracana w przypadku jej osiągnięcia.
http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/z4.php