Przesadzasz trochę. Ludzie płacąc za towar chcą aby był pełnowartościowy a nie wybrakowany, bez względu na cenę.
Wersja do druku
MMM, no rozumiem, ale każdy towar ma tolerancję a lekkie rozbieżności widziane "jak się przyjrzeć" to nie jest wybrakowanie. Wybrakowany towar jest tym "jednym wadliwym egzemplarzem w sklepie" i, tu się zgodzę, szkoda, że tak się zdaża i warto sprawdzić jak jest mozliwość. Ale nie ma sensu się aż tak podniecać tymi wadliwymi sprzętami i kłaść krzyż na tych co kupują wysyłkowo. Wiadomo, że to kłopot jak się trafi wada, ale obiektyw można wymienić.
Zgadzam się, tyle że w Polsce jest trochę inaczej :-). U nas jak sprzedawca dostanie wadliwy towar to najpierw w zaparte nie będzie chciał zwrotu a jak już weźmie to będzie go próbował wcisnąć komuś innemu zamiast odesłać do producenta i przez to wadliwych egzemplarzy jest trochę więcej w obiegu. Sam byłem świadkiem jak zwrócony przeze mnie aparat właściciel sklepu przy mnie wpakował do pudełka i odłożył na półkę jakby nigdy nic, niech następny frajer się martwi i biega do serwisu. A może nic nie zauważy?
zatem po co zakładasz ten temat? Skoro wszystko jest ok, i nie trzeba się martwić że obiektyw okaże się dużo gorszy od obiektywu który kupił np sąsiad... Idąc dalej tą analogią... w mercu nie musisz sprawdzać czy w nowym egzemplarzu ręczny nie blokuje się, czy tarcze są dobrze wyważone, czy silnik nie pali oleju, czy chłodnica przecieka etc.Cytat:
Kierując sie Twoją analogią, to powinieneś raczej przyjść z tapicerem, żeby sprawdził, czy wszystkie szwy na tylnym siedzeniu są dokładnie i równo położone. Albo czy tapicerka w bagażniku pod zapasowym kołem się nie marszczy. Każdy ma swoje zboczenia, ci od samochodów również.
widzisz. Sprawa jest taka, że jak kupujesz np auto szanującego się producenta, nawet ze średniej półki (patrząc na ich ofertę) to szanse na wadliwy egzemplarz masz jakie? 1 do 1000? 1 do 10000? 1 do 100000? A idąc do canona po obiektyw mający czerwony pasek, symbol ekstraklasy w obiektywach canona musisz zastanawiać się, sprawdzać, aby wybrać obiektyw który będzie jak najmniej odbiegał od jakości 'czerwonego paska'.
a tu taki kowalski idzie do sklepu i każda z przebieranych eLek odbiega od siebie jakością...
To nie tak. Szansa na znalezienie wady w mercach zależy tylko od tego, jak bardzo się na nich znasz oraz od tego ile egzemplarzy masz do porównania.
Niestety w mercu masz do wyboru tylko ten jeden jedyny egzemplarz, który Ci przygotowano, w dodatku nie zawsze dokładnie taki, jaki zamawiałeś.
Ja nawet nie będę pytał, czy znalazłbyś wady w mercach. A czy potrafiłbyś je odnaleźć w obiektywach, odpowiedz sobie sam.
Dla przykładu streszczę moje przygody.
Do 30D próbowałem kupić 17-40.
Pierwszy obiektyw nie był najlepszy - zwróciłem sprzedawcy.
Drugi podobnie.
Wtedy dopiero zrozumiałem, że to jedna z najsłabszych L-ek Kwanona.
24-105 f4 IS kupiłem w FotoIt i już pierwszy egzemplarz był świetny.
70-200 f4 IS kupiłem u Towersa i od razu pierwszy egzemplarz okazał się super ostry.
Z moich doświadczeń wynika, że oprócz 17-40 inne L-ki można kupować z pełnym zaufaniem do firmy.
Pozdrówka
M_o_b_y rozumując po Twojemu mam dokładnie odwrotne doświadczenia : 17-40/4 z pierwszym razem trafiony , natomiast : 24-70 za trzecim , 70-200/2.8 IS za drugim , 85/1.8 za trzecim i nie wymieniam pozostałych szkieł .... bo trafione za pierwszym razem .
Do czego takie rozumowanie prowadzi ? :confused: odpowiedź nasuwa się sama : :mrgreen:
Czytam te marudzenia i szlak mnie trafia. Co komu przeszkadza, ze oskarkowy zadał sobie trochę trudu i wybrał najlepszy z dostępnych obiektywów? Jak kogoś wali co kupuje, byle to była eLka, i jest zadowolony z jakości to bdb. Czerwony pasek jest, zdjęcia ładne wychodzą i cacy. A jak ktoś chce zapewnić sobie i klientom jak najlepszą jakość i chce mu się latać po mieście i szukać to tylko przyklasnąć.
Kurcze, nie dobijaj mnie... Na dniach mam zamiar nabyć to szkiełko, dotychczas, z tego, co czytałem, wynikało, że to jedna z solidniejszych i bardziej powtarzalnych konstrukcji Canona. Nawet w którymś ze starszych wątków na CB znalazłem stwierdzenia, że 85 f/1.8 można brać w ciemno. To, co piszesz, totalnie obala ten pogląd. :( Co konkretnie było nie tak w tych wadliwych egzemplarzach (na co zwracać uwagę)?