Zamieszczone przez
Janczewski
Jak tylko kupiłem mojego 400D, strasznie się przejąłem czystością matrycy i ogólnie całości aparatu, radość z robienia zdjęć prysnęła, pojawił się strach o pyłki i kurz. Teraz mi przeszło, radość z robienia zdjęć wróciła, matrycę czyszczę tylko gdy kurz widać na zdjęciach, a że nie widać to nie ma problemu. Jeśli ktoś decyduje się na zakup cyfrowego lustra, to cóż: Witaj w świecie kurzu.
Ot, ten typ tak ma i zdjęcia trzeba robić a nie przejmować się pyłkami. A tak na marginesie to na pyłki bardzo skuteczny jest "Zyrtec" ;)