Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Tyle, że szacunku nie powinno zdobywać się ubraniem. Odpowiedni strój to tylko to co zostało nam wpojone za młodu, praktycznie na każdym kontynencie czy kraju bedzie to inny strój. No i pytanie co lepsze - nowe eleganckie krotkie spodenki czy wyswiechtany, brudny garnitur.
Uwazam ze czysta koszulka z krótkim rękawem jest jak najbardziej na wyjście do kościoła i dla fotografa ślubnego
To raczej wpojone nam zostało i weszło do kultury właśnie w dawnych czasach, że "nie strój zdobi człowieka" i że osoba niedostatecznie czy nieodpowiednio odziana zasługuje tym niemniej na szacunek, bo nie można potępiać ubóstwa. To pochodzi z czasów kiedy nawet najbardziej podstawowe tekstylia były nieosiągalne dla mniej lub więcej biednych osób i opłacało się wielokrotnie przerabiać ubrania i naprawiać buty. To czasy Charliego Chaplina.
Jednak od tego czasu zdarzyła się rewolucja w produkcji odzieży i obuwia. Nie ma porównania między cenami przyzwoitej odzieży i butów na wszelkie okazje dzisiaj i sto lat temu. Każdy kto okaże najmniejszą chęć, zapewni sobie te artykuły w dobraj jakości praktycznie za darmo. Koszt pozbycia się nowych lub prawie nowych ciuchów przewyższa ich wartość, która wynosi praktycznie zero (o ile nie są to bardzo drogo kupione designerskie artykuły z odpowiednimi tagami).
Dzisiaj chodzenie w T-shircie w pracy to nie powód do proletariackiej dumy, tylko dowód lenistwa i olewactwa.
W Stanach jest cała klasa ludzi, którzy uważają, że T shirt bez względu na porę roku i miejsce to podstawowe prawo człowieka zagwarantowane przez Konstytucję razem z obowiązkiem ogrzewania wnętrz do temperatur kompatybilnych z tymi t shirtami.
Żeby nie było wątpliwości, mieszkając na szerokości geograficznej północnej Afryki, a na wakacje udając się z reguły jeszcze głębiej na południe, kiedy tylko mogę chodzę w bardzo nieformalnym stroju czyli szortach, krótkich rękawach, sandałach (bez skarpet). W sandałach chodziłem tuziny kilometrów dziennie bez problemu.
Nie na co się łudzić, kto chce cokolwiek sprzedać nieznajomym musi się ubrać, wie to każdy salesman. Dlatego mormońscy misjonarze pedałują na rowerach w garniturach i białych koszulach nawet w Brazylii.
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
Cytat:
Zamieszczone przez
pan.kolega
To raczej wpojone nam zostało i weszło do kultury właśnie w dawnych czasach, że "nie strój zdobi człowieka" i że osoba niedostatecznie czy nieodpowiednio odziana zasługuje tym niemniej na szacunek, bo nie można potępiać ubóstwa. To pochodzi z czasów kiedy nawet najbardziej podstawowe tekstylia były nieosiągalne dla mniej lub więcej biednych osób i opłacało się wielokrotnie przerabiać ubrania i naprawiać buty. To czasy Charliego Chaplina.
Jednak od tego czasu zdarzyła się rewolucja w produkcji odzieży i obuwia. Nie ma porównania między cenami przyzwoitej odzieży i butów na wszelkie okazje dzisiaj i sto lat temu. Każdy kto okaże najmniejszą chęć, zapewni sobie te artykuły w dobraj jakości praktycznie za darmo. Koszt pozbycia się nowych lub prawie nowych ciuchów przewyższa ich wartość, która wynosi praktycznie zero (o ile nie są to bardzo drogo kupione designerskie artykuły z odpowiednimi tagami).
Dzisiaj chodzenie w T-shircie w pracy to nie powód do proletariackiej dumy, tylko dowód lenistwa i olewactwa.
W Stanach jest cała klasa ludzi, którzy uważają, że T shirt bez względu na porę roku i miejsce to podstawowe prawo człowieka zagwarantowane przez Konstytucję razem z obowiązkiem ogrzewania wnętrz do temperatur kompatybilnych z tymi t shirtami.
Żeby nie było wątpliwości, mieszkając na szerokości geograficznej północnej Afryki, a na wakacje udając się z reguły jeszcze głębiej na południe, kiedy tylko mogę chodzę w bardzo nieformalnym stroju czyli szortach, krótkich rękawach, sandałach (bez skarpet). W sandałach chodziłem tuziny kilometrów dziennie bez problemu.
Nie na co się łudzić, kto chce cokolwiek sprzedać nieznajomym musi się ubrać, wie to każdy salesman. Dlatego mormońscy misjonarze pedałują na rowerach w garniturach i białych koszulach nawet w Brazylii.
Gdyby strój mormonów dawał efekty to już dawno nie musieliby po domach łazić i nawoływać. T-shirt jak każdy inny strój służy tylko jednemu - zakryciu tego czego się wstydzimy. A wstydzimy się bo tak jak kwestię ubioru kwestię wstydu przekazali nam rodzice i społeczeństwo. Chodzisz w Afryce w szortach bo ci ludzie nie przesiąkli tym "szacunkiem" i akceptują ciebie takim jaki jesteś. Ja należę do ludzi którzy maja gdzieś opinię innych, mi ma być wygodnie. Spędziłem w garniturze kilka lat i nigdy więcej, za żadne pieniądze do tego nie wrócę, jestem na takim etapie ze mogę się ubrać jak chcę, pomimo tego że jestem na wyższym stanowisku. Szanuję tez ludzi którzy przychodzą do mnie na rozmowę na luzie. Może to jakieś skrzywienie zawodowe ale z góry jestem sceptycznie nastawiony na człowieka w garniturze, nie ufam takim ludziom. I tak za 2 tygodnie po zatrudnieniu będą u mnie po zakładzie chodzić w t-shirtach i polarach.
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Ja należę do ludzi którzy maja gdzieś opinię innych, mi ma być wygodnie. Spędziłem w garniturze kilka lat i nigdy więcej, za żadne pieniądze do tego nie wrócę, jestem na takim etapie ze mogę się ubrać jak chcę, pomimo tego że jestem na wyższym stanowisku. Szanuję tez ludzi którzy przychodzą do mnie na rozmowę na luzie. Może to jakieś skrzywienie zawodowe ale z góry jestem sceptycznie nastawiony na człowieka w garniturze, nie ufam takim ludziom. I tak za 2 tygodnie po zatrudnieniu będą u mnie po zakładzie chodzić w t-shirtach i polarach.
Nie wiem o jakim wyższym stanowisku piszesz, ale dla mnie sprawa jest prosta - jeśli idę do pracy wśród ludzi, którzy są ubrani elegancko, to nie włożę na siebie t-shirta i jeansów, bo uważam, że tak nie wypada. A elegancko nie oznacza też, że koniecznie trzeba zakładać garnitur, krawat i lakierki. Można przykładowo ubrać się tak i będzie jednocześnie elegancko i wygodnie. No ale co kto lubi.
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Gdyby strój mormonów dawał efekty to już dawno nie musieliby po domach łazić i nawoływać. T-shirt jak każdy inny strój służy tylko jednemu - zakryciu tego czego się wstydzimy. A wstydzimy się bo tak jak kwestię ubioru kwestię wstydu przekazali nam rodzice i społeczeństwo. Chodzisz w Afryce w szortach bo ci ludzie nie przesiąkli tym "szacunkiem" i akceptują ciebie takim jaki jesteś. Ja należę do ludzi którzy maja gdzieś opinię innych, mi ma być wygodnie. Spędziłem w garniturze kilka lat i nigdy więcej, za żadne pieniądze do tego nie wrócę, jestem na takim etapie ze mogę się ubrać jak chcę, pomimo tego że jestem na wyższym stanowisku. Szanuję tez ludzi którzy przychodzą do mnie na rozmowę na luzie. Może to jakieś skrzywienie zawodowe ale z góry jestem sceptycznie nastawiony na człowieka w garniturze, nie ufam takim ludziom. I tak za 2 tygodnie po zatrudnieniu będą u mnie po zakładzie chodzić w t-shirtach i polarach.
Pewnie inni też Ci nie ufali kiedy byłeś już w tym garniturze i być może również z tego powodu jest on dla ciebie takim złem. Przecież sam powiedziałeś że nie szata zdobi człowieka, to jak z tym w końcu jest skoro sam jesteś sceptycznie nastawiony do ludzi w garniturze i z góry im nie ufasz. Szanowny kolego, widzę że masz własną ideologię w której sam się zaczynasz gubić.
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Ja należę do ludzi którzy maja gdzieś opinię innych, mi ma być wygodnie.
To co Ty robisz na tym forum? Znajdz sobie jakies dla ludzi skoncentrowanych na wlasnej osobie i nie trwon tutaj czasu innych. Naprawde jestes dumny z siebie, ze piszesz takie zdanie, czy tylko malo bystry?Mysle, ze mozna zamknac ten watek, bo kto chcial to zrozumial, co inni koledzy pisali w sprawie ubioru.
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
Cytat:
Zamieszczone przez
globus
To co Ty robisz na tym forum? Znajdz sobie jakies dla ludzi skoncentrowanych na wlasnej osobie i nie trwon tutaj czasu innych. Naprawde jestes dumny z siebie, ze piszesz takie zdanie, czy tylko malo bystry?Mysle, ze mozna zamknac ten watek, bo kto chcial to zrozumial, co inni koledzy pisali w sprawie ubioru.
Spokojnie, to tylko dyskusja, ja wyrażam swoje zdanie a ty swoje. Możesz to zrobić z kulturą jak pan Kolega
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
horak
Pewnie inni też Ci nie ufali kiedy byłeś już w tym garniturze i być może również z tego powodu jest on dla ciebie takim złem. Przecież sam powiedziałeś że nie szata zdobi człowieka, to jak z tym w końcu jest skoro sam jesteś sceptycznie nastawiony do ludzi w garniturze i z góry im nie ufasz. Szanowny kolego, widzę że masz własną ideologię w której sam się zaczynasz gubić.
Nie zawsze można wyrazić siebie poprzez strój, korporacja ma swoje zasady
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
w dniu ślubu zawsze mam białą koszulę i ciemny krawat, do tego ciemne (z reguły czarne ) spodnie. Marynarkę zakładam tylko w chłodne dni. zimą na ślubny mam czarną kurtko-marynarkę.... obuwie raczej wyjściowe lecz na weselu często zmieniam na jakieś czarne ale bardziej wygodne bo mnie kręgosłup nawala od twardego obuwia.... kiedyś nie zakładałem krawata ale koszula od pasków aparatów mi się źle układała - kiedyś nawet trafiłem na miłego księdza (św. pamięci z resztą - bardzo był miły ten proboszcz) który poprawił mi kołnierzyk,.. od tego czasu mam krawat - wygląda to zdecydowanie lepiej i lepiej się w nim czuję... zawsze mam taki zestaw zdublowany... widziałem, jak kiedyś kamerzyście "strzeliły" spodnie podczas uklęku.... więc ja mam ze sobą zapasowe w razie "W".... koszulę zmieniam podczas wesela bo jak jest upał to nie wygląda fajnie pod wieczór jak pracuję od południa.... Miło jest usłyszeć od np. obsługi lokalu jak wchodzę: "no fotograf to jest dzisiaj ładnie ubrany... bo czasami to.... :-) ".....
Fotografowałem w zeszłym roku wielką uroczystość na stadionie i przyjechali goście z ekipy telewizyjnej w szortach , t-shirtach i kamizelkach rybackich.... powiem wam tylko tyle, że goście zebrani na uroczystości czasami bardziej skupiali wzrok na tych operatorów niż na uroczystości w momencie kiedy się przemieszczali.... czy jesteście pewni że chcieli byście być takimi obiektami zainteresowania???? pytam was poważnie....
pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
Ja przez wiele lat na śluby ubierałem białą koszulę, spodnie garniturowe, czarny krawat i eleganckie buty, a w chłodne dni marynarkę - jednak taki strój nie jest zbyt wygodny do fotografowania. Teraz ubieram się*nieco luźniej, choć nadal stosownie do okazji - czarne spodnie, eleganckie buty i dopasowana koszula. Nie ubieram się*tak tylko dla gości, ale też dla własnego dobrego samopoczucia. Pamiętam jak pracując jako fotoreporter często robiłem zdjęcia w teatrach lub na bardzo uroczystych wydarzeniach. Raz przyjechałem na spektakl ubrany w codzienne ciuchy i czułem się*bardzo nieswojo w otoczeniu ludzi w strojach wieczorowych i garniturach.
Fakt jest taki, że często na ślubach spotykam kamerzystów, którzy ubierają t-shirty z logo swojej firmy i bojówki bądź inne niestosowne ciuchy - do tego sportowe buty uwalone z błota... raz byłem na weselu gdzie 2 osobowy zespół ubrał się*w koszule, krótkie spodenki, sandałki i długie skarpety.... rodzina młodej pary była zażenowana tą sytuacją...
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
Cytat:
Zamieszczone przez
pawko
w dniu ślubu zawsze mam białą koszulę i ciemny krawat, do tego ciemne (z reguły czarne ) spodnie. Marynarkę zakładam tylko w chłodne dni.
Cytat:
Zamieszczone przez
michalg
Ja przez wiele lat na śluby ubierałem białą koszulę, spodnie garniturowe, czarny krawat i eleganckie buty, a w chłodne dni marynarkę ...
Przez chwilę zwątpiłem :shock: :p
Odp: Ubiór - co zwykle nosicie?
zawsze garnitur staram sie nie wyróżniać