Pisząc o Ultra i Extreme miałem na myśli serie i nazewnictwo SanDisk.
Wersja do druku
Pisząc o Ultra i Extreme miałem na myśli serie i nazewnictwo SanDisk.
Moje stare CeeFki SanDiski kupowane w 2007r dzialaja wciąż :D Popsuła mi się za to karta SD SanDisk Ultra. Znaczy działa w sumie ale raz miała jakieś fochy i nie można było skopiować z niej plików. Nie wiem dlaczego. Teraz działa niby normalnie, ale i tak używam jej bardzo rzadko, bo jakoś jej nie ufam. Tej konkretnej, bo wszystkie inne mi smigają jak złoto, używam SanDiska i Lexara.
Słuchajcie a ten patent z mikro SD i adapterem to działa rzeczywiście, czy to jakaś legenda i bujda? Przecież taka mała karta też może paść, adapter to nie jest jakaś magiczna tarcza chroniąca przed katastrofą. Z reguły przecież to uszkadza się pamięć, sam intefejs ciężko zepsuć... No i czy jak się używa adaptera to nie ma jakichś opóźnień w zapisie czy coś? Adapter robi za interfejs wtedy i czy to nie jest tak (upraszczając), że szybka karta zwolni w kijowym adapterze? Tak by wynikało z logiki...
Działa, rewelacyjnie działa, kolega w tym wątku nie mógł się nachwalić: http://www.canon-board.info/pierwsza...afiami-100960/
No tu to akurat specyficzny przypadek, bo karta kartą, ale popełniono szereg innych "szkolnych" błędów. Tak czy siak, ktoś zapewne kiedyś chlapnął w necie, że "w razie czego popsuje się adapter a nie karta" i tak zostało i ludzie, nie zastanawiając się nawet nad sensem tego, pakują te miniacze do aparatów. Ech. :D
Tylko SanDisk i nigdy problemów. Nie wiem jak inni ale ja zawsze najpierw wyłączam aparat i dopiero wyciągam kartę :)
Czasem wystarczy nieco powęszyć i wykombinować ciekawy zestaw za dobrą kasę - nie przepłacając i pamiętając o amortyzacji (robię w sezonie od 40 do 50 ślubów przy średniej stawce za foty 2,6k zł).
U siebie wykombinowałem 2x 6D (kupione używane w ok 4,5k zł - kiedy to nowe stały po 6k - z przebiegami 10 i 20 tys klatek) - umowa k-s i sprzęt w koszty :)
Brak gripów - szkoda kręgosłupa, do noszenia szelki reportera + kabury na pasie biodrowym.
Szerokie szkło - Tamron 17-35 2.8-4.0 - szukałem z miesiąc aż się trafił za mniej niż tysiaka - mam kombinację 17mm z f2.8 i bardzo dobry obraz w centrum - do tego prawie nic nie waży.
Podstawa - 35 1.4 (tutaj akurat nówka).
Szkło pomocne i głównie do repo podczas zabawy - 50 1.8 stm (nówka), który zastąpił zmęczonego 50 1.4 usm.
Tele - 85 1.8 usm (używka) + zoom "nożny" :P
2x 430ex II (pół roczne używki od nieogarniętych amatorów).
Także zestaw lekki (no może poza 35 1.4) i skalkulowany rozsądnie.
Obecnie leci trzeci sezon - jedno body ma pod 200 tys klatek, a drugie na pewno więcej niż 130 tys i migawki się nie chcą rwać :)
Nawet mając górkę siana nie rzuciłbym się jak wściekły na zestaw 6-8 L-ek i pewnie 1DX x2 na czele - po pierwsze nie do końca warto, po drugie szkoda pleców
"@softgbs" - dobrze mówisz. Nie ma sensu rzucać się od razu na głęboką wodę ze sprzętem, tym bardziej jak jest się początkującym w tej dziedzinie. Z początku i tak w większości są to zlecenia gdzieś od znajomych, i oni wiedząc, że zaczynasz nie wymagają też Bóg wie czego.
Mnie też kiedyś padła karta podczas zlecenia. Półka Pro. Zapraszam do wątku tutaj, żeby nie powtarzać wszystkiego: http://www.canon-board.info/fotograf...01/index4.html
Ciekawe w ilu przypadkach (o czym już nikt nie wspomni , ani się nie przyzna) zawinił czynnik ludzki ? CF łatwo uszkodzić, zapchać otwory a następnie uszkodzić tym piny w aparacie.
Są osoby, które czegokolwiek się nie dotkną i już jest zepsute ;-) Był kiedyś tu kolega, który narzekał na szczelność aparatu, a w innym wątku umieścił zdjęcie body walniętego na ziemię, w trawie. Taki tam przykład. Wystarczy "byle jak" podchodzić do jakiegokolwiek tematu, a efekty będą też tak samo "byle jakie". A wracając do wątku, dwa aparaty, 3 obiektywy (szeroki, tele i środek), lampa, zapas zasilania, kilka kart, więcej nie potrzeba. Zająć się promocją własną, stroną, obróbką, doszkalanie. W miarę zdobywania doświadczenia, można regulować zakres ogniskowych i dobierać je do swoich preferencji. Jeszcze jedno, po co komu lampa jak nie będzie umiał jej odpowiednio użyć ? Samo posiadanie "czegoś" nie rozwiązuje zagadnienia wykonania poprawnego zdjęcia. Masz chęci, pomysł, działaj. Czas zweryfikuje czy w dobrym kierunku poszłaś, jedno nieudane zlecenie może przykryć 100 udanych. Panowie, ile par które fotografowaliście, już są po rozwodach i nawet nie patrzą na wasze super hiper zdjęcia ;-)