Odp: Komputer dla fotografa 2024
Jeżeli ktoś ma naprawdę dużo zdjęć i chciałby te zdjęcia wyszukiwać na podstawie wielu kryteriów w prosty i szybki sposób to jest fajny program do katalogowania "Excire Foto" - URL: https://excire.com
Można nawet szukać używając wyrażeń z języka naturalnego. Partyk Helisz zrobił o nim film, polecam zainteresowanym -> https://www.youtube.com/watch?v=KL6MXD_KVGA
Odp: Komputer dla fotografa 2024
Wstyd sie przyznac, ale nie korzystam z niczego takiego, ale muszę wreszcie zacząć.
Odp: Komputer dla fotografa 2024
Cytat:
Zamieszczone przez
cybulski
chciałem już coś przed Świetami sobie potestować bo mój roczny Mini M2 16/256 już stareńki a i testy go masakrują żę na szarym końcu.
Chyba aż tak źle nie jest? Na moim Mini M2 24/512 Lightroom śmiga aż miło a całego RAMu to chyba nigdy jeszcze nie wykorzystałem. Czy RAWy z R5 są tak bardzo wymagające?
Generalnie te Mini na ARMach są bardzo, bardzo dobre. Dla amatora więcej nie potrzeba. Nie dość, że komputer jest bardzo wydajny to jeszcze zupełnie cichy. Gdzie te czasy gdy trzymało się pod biurkiem wielkie pudło z wiatrakami.
Odp: Komputer dla fotografa 2024
Duze pudlo z wiatrakami nadal się trzyma pod biurkiem gdyż na tych małych pudełeczkach na biurku nie wszystko mozna zrobić. Domowy komputer to nie tylko obróbka zdjęć i przeglądanie internetu.
Odp: Komputer dla fotografa 2024
A ja swoje pudlo z wiatrakami trzymam na biurku bo lubie na nie ptrzeć :) to juz nie sa te pudla jak moje poprzednie z 2006r (swoją drogą moj pierwszy wlasny, nie-dzielony-z-nikim komp, kupiony razem z monitorem i biurkiem za pierwsze i drugie w życiu zarobione pieniądze ;)
Odp: Komputer dla fotografa 2024
Ja też trzymam pudło z wiatrakami na biurku bo mi sie podoba, jest wyjątkowo małe jak na pudło z wiatrakami ale niby jest nadal pod wymiar atx - chciałem wcisnąć w mebel znaczy w szafkę ze sprzętem (i udało się) ale tak sie spodobała że wyjechała na biurko :mrgreen: też miewałem znacznie większe pudła, a za jedne z pierwszych zarobionych pieniedzy kupiłem myszkę logitecha (pudło już miałem) nie chcę konfabulować ale kosztowała jakieś koszmarne pieniądze (nikt nie kupował jeszcze wtedy logitechów) i miała wieczystą gwarancję taką na piśmie - pisało że nigdy nie zrobię tą myszką takiego przebiegu jak oni zrobili w czasie testów ale gdyby padła to firma wymieni ja na model analogiczny aktualnie sprzedawany (nie padła) - to były czasy :mrgreen:
Odp: Komputer dla fotografa 2024
Od 20 lat mam klawiaturę i mysz Logitech chyba pierwszy zestaw z pokrętłem głośności. Zestaw nadal działa bezproblemowo i wizualnie poza guma na boku myszy niewiele można mu zarzucić. Kiedyś to było...
Odp: Komputer dla fotografa 2024
Logitech mial 10~15 lat temu okres zdziadzienia i robil mniej trwale zabawki. ale im przeszlo, do kilku lat znowu ich mozna w ciemno kupowac i miec myszkowy ekwiwalent Nokii
Odp: Komputer dla fotografa 2024
Ja sie pytam gdzie jest g604 lub jej nastepca z 6 przyciskami z boku.
Odp: Komputer dla fotografa 2024
Logitecha mysze mam do łyndołs, bezklikową a przy maczku mam microsoftu, dostałem kiedyś jako gift z konferencji. Nie dorobiłem się jeszcze oryginalnych gadżetów japka w postaci klawiatury i myszy.
Z logitechem jest tak że na allegro jest dużo tanich podrób, udają że są takie same a nie są. Wiem bo pracownikom kupowałem te z allegro i w sumie niby są ok ale mając obie w ręku widać że na ale trafiłem tanio podroby. Interes życia q*rwa zrobiłem, zachciało się taniej :D
--- Kolejny post ---
Tak samo jest z różnymi super okazjami na ale na karty SD. To wsio podróby, szczególnie dużo tego sandiska. Ale kingstony chyba oryginały bo szybkie są jak trzeba, tanie sandiski to śmiecie jakieś, zero parametrów. Wyglądaja tylko jak oryginał, nic poza tym. Do kamer ip się nadają gdy trzeba wiele, te microSD nic poza tym. Potrzebowałem niedawno paczkę 10sztuk to kupiłem w cenie okazyjnej :D więc do foto nie polecam takich oszczędności.
--- Kolejny post ---
Ostatnio miałem przypadek, że kupiłem z polskiej firmy dyski seageta 8TB,4 sztuki. Do jednego backupowego NASa w pracy. Takie same chodzą od lat na innym. No i te nowe nie chciały w ogóle iść. A że na firmę to wiadomo zwrotów nie ma. Chwilę pomyślałem i stwierdziłem że jedyna rada to napisze reklamację że mają podroby a nie oryginały. Przyjęli bez gadania i zwrot kasy był momentalnie. I kupiłem w zamian seagaty z Chin które poszły. Takie buty.