Zamieszczone przez
MMM
No więc to zależy od tego czy
1. mamy 5D i chcemy czegoś lepszego
2. mamy cropa i zastanawiamy się co kupić.
W przypadku 2 to 5D Mk II w odpowiednio niskiej cenie jest ok.
W przypadku 1 to moim zdaniem nie ma sensu zbyt wielkiego. Zastanawiałem się co by mi dała wymiana na nowy model. Przykładam nowe 5D Mk II do oka żeby zrobić zdjęcie i co się zmieniło? Punkty AF tak samo blisko środkowego jak w starym 5D więc nie ma sensu ich używać, tym bardziej że środkowy jest bardziej precyzyjny z jasnymi szkłami. Zostaję więc na centralnym.
Do wizjera dorzucili kilka informacji ale tych najistotniejszych z mojego punktu widzenia nie ma (tryb pomiaru światła, tryb pracy AF, większa szerokość drabinki).
Porządnego, konfigurowalnego AutoISO w 5D Mk II nie ma więc dalej ustawiam wszystko tak samo jak w starym 5D. Tryb 'creative' to dla mnie prawie to samo co zielony kwadracik więc można olać.
Spot jest takiego samego rozmiaru jak w starym 5D więc też nic się nie poprawiło.
Plusem jest troszkę lepsze krycie kadru w wizjerze i wyświetlane na stałe ISO.
Dali też przycisk AF-ON co jest fajne bo teraz ostrzę '*' i przez to blokadę ekspozycji mam tylko na półspuście. Ciekawe tylko czy na nowym gripie jest ten przycisk bo w wersji dla 40D go nie ma.
Jakieś tam live-view, filmy, detekcja twarzy, czyszczenie matrycy czy programowe funkcje w stylu HTP czy odszumianie to dla mnie zbędne bajery których nie będę używał bo lepiej i przede wszystkim z pełną kontrolą sobie to zrobię na kompie mając plik RAW, a matryca jakoś mi się nie brudzi mimo że ciągle zmieniam obiektywy. Bardziej przydało by się czyszczenie matówki :-)
Lepsze menu czy podgląd zdjęcia to rzeczy przyjemne ale z tego powodu nie zmienia się aparatu.
Co mi więc nowe 5D daje? W czasie fotografowania praktycznie nic. Sample z wysokiego ISO jakoś mnie bardziej zniechęciły niż zachęciły. I jeszcze kłopot tylko bo mając stare i nowe 5D będą różne baterie i ładowarki.