Zamieszczone przez
Cluer
pstrykając dla kogoś NIGDY nie wyrobisz sobie marki.
Zzaznaczam, ze ja sie nie znam :) ale ja widze rozwój firmy i pozyskiwanie klientów w marketingu szeptanym. Panna Mloda zabiera album do pracy, pokazuje koleżankom, one zadaja pytanie kto wam robil bo są ładne... albo może pytaja : "Sluchaj wyscie slubowali pół roku temu - możecie polecic jakiegoś fotografa bo moja corka..... ".
Jeżeli "wykonawca" będzie "Foto-Pstryk spółka z zaułka" to Mlodzi nigdy nie powiedzą, ze zdjęcia robil im sympatyczny pan Milosz, tylko firma xxxx :( Już wykonawca zadba o to, zeby na CD albo na albumie byl do nich telefon:twisted:
Ty jesteś podwykonawcą. Jak jedziesz taksowka to później też pamietasz tylko nazwe korporacji a nie sympatyczngo starszego goscia który Cię wiózł.