<offtop>
O matko, fakt, że widziałam Cię raz w życiu, ale nigdy by mi to przez myśl nie przeszło :D
</offtop>
Wersja do druku
Ubieram się na gotowo od samego rana w garniak .... nie stosuję sportowej odzieży na ślubach , ale to sprawa indywidualna - dobrze się czuję w garniturze , krawat zdejmuję po pierwszym bloku , a osobiście uważam że nie należy psuć młodym ogólnego odbioru tej uroczystości przez swój niepasujący do całości wygląd. Oni się męczą w upałach w swoich strojach ... to ja też mogę. :mrgreen:
Zawsze zabieram zapasową koszulę
a ogladasz czasem gosci jak ubieraja ? znajda sie tacy co zepsuja mlodym ogolny odbior ;] , zwlaszcza niektore panny nie znajace umiaru czy tez nie majace za grosz gustu , nie jedno juz widzialem , wiec nasz stroj pikus
chociaz fakt ze pierwszych nas widza wiec trzeba jakos wygladac ;]
ja tam juz zakupilem ciuchy na nowy sezon :D
Jedno pytanie, czy uważacie, że ubranie na ślub dżinsów, koszuli i ładnych papci to obciach, czy 'ujdzie' i praktykujecie to... ?!
Dżinsy mogą być, koszula z długim rękawem , jak najbardziej też;
ale z tymi papciami to trochę enigmatycznie...
Z takimi papciami to nie ma szans wyskoczyć :
http://www.mojeciuchy.pl/dane/604542..._POLECAM_.html
:mrgreen:
W zeszłym roku było częściowo upalne lato i była moda na sandały. Mam kilka pamiątkowych zdjęć zrobionych przy okazji. :-D
Ja też jestem zdania, że lepiej mieć długi niż krótki ale w tym przypadku długi jest mało praktyczny. Do tego na białym zostają ślady po szmince a jak jest podanie z barszczu czerwonego to już lipa całkowita.
Jakkolwiek można bronić tezy o garniaku u fotografa jako elemencie-wtapainia-się-w-tłum to o garniaku u fotografki ubranym w tym samym celu nie może być mowy :???: Gdybym miała "wtapiać się w tłum" kobiet weselnych przyszłoby mi wdziewać kusą kieckę w wyrazistym kolorze i szpile...
Wybieram więc "total look" - wszystko na czarno, trochę na zasadzie przeciwwagi dla ubranej w biel Młodej, której intensywnie i blisko towarzyszę :mrgreen: Być może "wypaczył mnie" obrazek z początku działalności, gdy spotkałam się z kamerzystką ubraną w białą (sic!) powłóczystą sukienkę i kremowe buty, w dodatku uczesaną i umalowaną staranniej od Panny Młodej - ja nie wiem, czy to było specjalnie, ale był to jeden z bardziej żenujących widoków w moim życiu...
W każdym razie - z braku opcji "kamuflująco-równającej-do-gości" ubieram płócienne, czarne spodnie, czarny top (z tych, które kobiety od razu rozpoznają jako elegantsze i droższe... :mrgreen: ) i czarną lnianą marynarkę. Obcasy z miejsca skreślam jako "stukające" i niepewne (że niewygodne, to chyba jasne..) i od lat mam ukochaną parę eleganckich, skórzanych półbutów by Ryłko, w kroju "męskim", zawsze wypucowanych.
Na upały zmieniam je na skórzane równie eleganckie buty z małym przewiewem, ale z zakrytymi palcami. Obcas zawsze niewielki.
W skrajne upały mam przy sobie na przebranie jeszcze bardziej elegancki, ale już niekoniecznie czarny top np. z jedwabnej satyny, która świetnie chłodzi.
IMHO u fotografa - faceta ładne spodnie (skreślam jeansy, ale już np. sztruksy - nówki nie), koszula i luźna, sportowa marynarka robią wystarczający efekt, ale garniak na pewno też nikomu "wizerunkowo" nie zaszkodzi.
Odpada wszystko, co brudne, wymiętolone, krzykliwe.
Święta racja.
BTW - u kobiet dochodzi jeszcze element "rywalizacyjny" którego lekceważyć się nie powinno.
Kobieta - fotografka moim zdaniem powinna mieć bardzo nierzucający się w oczy makijaż i skromną fryzurę. Ogólnie - na ślubach nie wyglądam na swoje 100% możliwości :mrgreen: to nie czas i miejsce. Was, facetów, to nie dotyczy, ale babki powinny pamiętać, że gwiazda przy ołtarzu może być tylko jedna 8-)
Dżinsy, sandały, bojówki, koszulki, kraciaste koszule, kraciaste sweterki, pulowerki w serek i inne geometryczne wzorki, wielkie kokardy lub czerwone muchy, trampki, adiki, krótkie spodenki, lakierowane tapiry - obciach, wstyd i chamówa.
przesadzasz z koszulami i sweterkami
Tylko z tymi, które mają dziwne geometryczne wzorki - "węże", kratkę i inne takie.
Tym bardziej jak szuka się kadry na kolanach a podłoga oddaje na kanty kolory czarnego cała swoją "osłonę taktyczna" czyli kurz i zamiast łapać kolejny kadr trzeba trzepać nogawki by nie wyglądać jak ten spod kościoła (z całym szacunkiem).
W niewielkich miejscowościach wciąż żywy jest zwyczaj unikania w stroju, zwłaszcza kobiecym, bieli - bo zastrzeżona dla manny młodej i czerni - bo to zły omen dla młodych.
Nie wyobrażam sobie by pracować cały dzień w garniturze i pod krawatem.
Wygoda i komfort pracy jest na pierwszym miejscu. Strój powinien być elegancki ale jednocześnie dyskretny by nie zwracać uwagi młodych i gości na siebie.
Ja tam nie doradzę w czym, bom amator.
Tylko taka mała dygresja na podstawie obserwacji z boku : spójrzcie czasem przed wyjściem w duże lustro jak te spodnie się układają.
Może jednak warto choć raz w życiu zainwestować w firmowe spodnie? Chociażby tylko do pracy.
Masz na myśli różnicę spodni damskich od męskich?
faktycznie dresik adidasa lepiej sie uklada niz nie firmowka ;]
niestety ze spodniami roznie , mozna trafic na takie ktore pozniej jak worek wygladaja albo po paru praniach jak sciera
Adidasek jest fe http://www.facebook.com/pages/adisucks/134728066598497
moje typy:
http://warsawfashion.blogspot.com/20...spotkanie.html
oraz:
http://warsawfashion.blogspot.com/20...ne-zakupy.html
eleganckie oraz wygodne :-D
Pan Fotograf powinien być ładniej ubrany od Pana Młodego :mrgreen:
canon board forum mody ślubnej ... to jednak prawda?
nie prawda, aczkolwiek ludzie fotografujący śluby mają takie samo prawo do zakładania wątków i wypowiadania się w takim samym stopniu co fotografujący do gazet, landszafciarze, kompletni amatorzy, super zawodowcy i inni. Oczywiście inaczej ubieramy się na ślub, a inaczej w góry. Jeśli chodzi o to drugie są fora temu poświęcone, co do strojów fotografów na ślub widocznie nie ma takich miejsc w sieci i stąd ten wątek :-D
Lniane się niemożebnie gniotą.
Coraz częściej mi się zdaje, że odpowiednim i najmniej obciachowym strojem na tego typu imprezy byłaby czapka niewidka http://kobieta.wp.pl/gid,13258557,im...iazdjecie.html
Kobiety do dopiero mają problem :P
nie założe adidasów do Koscioła, szpilek też nie, zostaja na szczęście baletki :)
sukienka czy spódnica odpadają, w lato jest za gorąco w długich spodniach, więc rybaczki są ok, do tego najlepiej koszula, lub ładna bluzka i marynarka, choc w damskich marynarkach niewygodnie sie robi zdjęcia - pije na zgięciu łokci.
Faceci to jednak naprawdę mają o wiele łatwiej ;)
Faceci mają gorzej. W sandałach jest przewiewnie ale palce się kurzą a do tańca mało wygodne http://fotofanklub.pl/index.php?opti...tid=9&id=32#37
odgrzewając nieco temat, szanowni przedmowcy popatrzcie na stroj fotoreporterów pracujących przy festiwalu w Cannes:
http://www.990px.pl/wp-content/uploa..._114285346.jpg
http://www.990px.pl/wp-content/uploa...0_DV956431.jpg
troche roznica slub a festiwal ;]
A jakie to ma znaczenie.... szacunek wobec klientów powinien być zawsze... czy to na czerwonym dywanie w Cannes, czy w kościele w Pcimie Dolnej powinno się być ubranym stosownie do okazji...
T-shirt i wytarte jeansy, do tego w pstrokatych kolorach to nie jest odpowiedni strój ani na jedną imprezę ani na drugą.
Według mnie ciemne spodnie i ciemna koszula to absolutne minimum. Ja idąc do kościoła na reportaż to zawsze jestem w ciemnym garniaku i ciemnej koszuli, żeby wtopić się w "otoczenie" gości (nie przypominam sobie żeby na którymkolwiek weselu, gość przyszedł w dżinach i koszulce, a kilku kamerzystów i innych fotografów już tak widziałem).
Jeśli chcemy dostać akredytacje na niektóre "imprezy" przy zapisie jest wymagane deklarownie się iż przyjdzie się w garniturze.
Na koncert rockowy na pewno nie pójdę w garniturze ale na ślub to wypad w porządnych spodniach i marynarce.
Przy +30, 2 aparatach na szyi, nie wspominając o pasie lub torbie biodrowej marynarka może trochę przeszkadzać. Warto być ubranym schludnie i nie krzykliwie ale czarne dżiny plus czarna koszula z krótkim rękawem jest IMHO strojem wystarczającym. Też kiedyś zakładałem garniak, ale dałem spokój, nie ma po co.
Ja sobie nie wyobrażam pracy w marynarce- strasznie krępuje ruchy. Zawsze zakładam koszule i spodnie od gajera:)
schludny ubiór wg mnie świadczy o człowieku, miałem okazje od znajomego widzieć kilka filmów ze ślubów i zdarzał się fotograf w t-shirtcie typu ADIDAS i sandały.
Należy się odnieść do powagi sytuacji, jaką jest ślub, nie mówię tu o pełnym garniturze, ale koszula + subtelne spodnie (nie powycierane jeansy) oraz buty.
tez zakładam tylko spodnie od garnituru i koszulę z krawatem. Kiedyś biegałem w marynarce ale to ani wygodne a jeszcze człowiek się zapoci.
Też stoję przed dylematem stroju na ślub i w sumie myślałem o ciemnych dżinach, koszuli i lnianej marynarce (jedyny przewiewny materiał marynarkowy).
Kilka postów zbija mnie tu z tropu, bowiem jak to się ma do pasków reporterskich jeśli pracujecie bez marynarek? Trochę się boję o wygląd rodem z filmów o agentach FBI? Pytam, bo pierwszy raz będę pracował jednocześnie na dwóch body i z pasami repo.