pewnie tylko dlatego że facen nie ma kasy ani ochoty na dalsza walke w sądzie - jedno jest pewne małpa ani aktywiści nie mają praw do tego zdjęcia, facet miał po prostu pecha
Wersja do druku
ok, ale :
1.
Matryca rejestruje "czarno-białe" które jest zależne od konstrukcji aparatu i konstrukcji obiektywu a dopiero oprogramowanie w aparacie może w różny sposób zapisać to w pliku RAW/jpg. Zależy od decyzji twórcy aparatu i różnych wybranych ustawień użytkownika.
2.
Użytkownik w postprocesie zmienia radykalnie wygląd/światła zdjecia i je drukuje
3.
Użytkownik w postprocesie usuwa niechciane elementy ze zdjecia i je drukuje
4.
Użytkownik przenosi do zdjecia w postprocesie elementy ze zdjęcia które wykonał tutaj/teraz sekundę temu i je drukuje
5.
........
Co jest autentyczne a co już nie jest ?
I jak to jest w innych obszarach działalności człowieka i AI, czy teatry wystawiają nieautentyczne dzieła ?
jp
Autentyczna jest rejestracja obrazu (strumienia świetlnego) z wykorzystaniem sprzętu optycznego.
Ingerencja w obraz to naturalne prawo twórcy i za to jest oceniany. Gdy ta ingerencja jest nachalna, nieudolna lub bezczelna to się go za to rozlicza - moralnie lub prawnie.
1. Bzdura. Nie masz pojęcia, jak działa matryca i wielokrotnie to już mówiłem, ale oczywiście ignorujesz te argumenty i nazywasz je "hejtem". Po pierwsze, konstrukcja obiektywu nie ma nic do rzeczy, a po drugie, matryca rejestruje obraz kolorowy, dokładnie na tej samej zasadzie, na jakiej robi to nasze oko.
2. Użytkownik może zmienić wygląd zdjęcia w postprocesie, ale w wielu przypadkach tego nie robi. Poza tym, jeśli już robi, to nie "radykalnie", chyba że jest użytkownikiem smartfona, albo korzysta z gotowych presetów. Tego świadomy fotograf nie robi i również jest to argument, którego udajesz, że nie słyszysz.
3. Tego zdania nie rozumiem. Jak to "usuwa niechciane elementy i je drukuje"? Znaczy usuwam np. linię energetyczną i tą linię później drukuję? Poza tym, świadomy fotograf robi tak zdjęcie, żeby nie było na nim niechcianych elementów. To tylko w twoim świecie "optyki obliczeniowej", modyfikuje się zdjęcia tak dalece, że odbiera się im cały autentyzm. W normalnym świecie takich rzeczy się nie robi.
4. Bzdura do kwadratu. Wszystkie zdjęcia, które zdarzyło mi się drukować, pokazywały to, co na nich było w momencie naciśnięcia spustu migawki.
Ty po prostu stworzyłeś sobie swój świat, w którym zdjęcie się kreuje (znaczy, kreuje je oprogramowanie smartfona) z nieistniejących obrazów, a te istniejące przerabia się tak bardzo, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Twój problem polega na tym, że według Ciebie "wszyscy robią tak samo". Otóż nie. Nie robią...
W wątku na temat smartfona S - coś tam, wielu użytkowników tłumaczyło Ci to na tysiączne sposoby. Ale Ty konsekwentnie odrzucasz te argumenty, udając, że ich nie słyszysz. Wygląda więc na to, że jesteś niereformowalny, a twój umysł jest zamknięty w nieprzepuszczalnej skorupie. Jaki jest zatem sens dyskusji z Tobą? Cały czas powtarzasz, że "założyłeś ten wątek o telefonach, w celu dyskusji..." Jakiej dyskusji??? Skoro dyskutujesz sam z sobą, a każdy argument strony przeciwnej traktujesz jako hejt?
Ten wpis też oczywiście zignorujesz, ale mam to gdzieś. Nie napisałem tego w nadziei, że podejmiesz merytoryczną dyskusję. Po prostu nie mogę patrzeć, jak ktoś udowadnia, że "żaba ma sierść, a rak kopyta". A Ziemia jest płaska...
Właśnie to chciałem powiedzieć, więc tylko poprę Kolegę. Matryca jest skonstruowana w oparciu o najlepszą wiedzę o anatomii i fizjologii ludzkiego oka, a konkretnie siatkówki i jej komórek światłoczułych, ergo: rejestruje obraz kolorowy.
Nie wiem skąd się wzięła ta powtarzana głupota (nie tylko Jan to robi), a właściwie to się domyślam. 8-)
Film kolorowy również rejestruje obraz kolorowy - jest to układ warstw światłoczułych i odpowiednich filtrów barwnych. Akurat innych niż RGB w matrycy elektronicznej, ale efekt końcowy jest ten sam.
Chyba trochę się Pan rozpędził...
Nie można mieszać każdej techniki cyfrowej z AI. Przetwarzanie w cyfrowym aparacie, podobnie jak proces chemiczny, jest przewidywalne i powtarzalne. Znamy dokładnie algorytm (czy proces chemiczny), który dokonuje przekształceń i na wyjściu generuje obraz. Cały problem z AI polega na tym, że my nie wiemy co algorytm wygeneruje, możemy tylko mieć nadzieję, że to na czym nam zależy -- stąd do uczenia maszynowego przyklejono nazwę "sztuczna inteligencja".
Się może nie dać się...
Krok dalej, ChatGPT w telefonie
https://www.tabletowo.pl/chatgpt-jak...ikacja-na-ios/
jp
To się nazywa kult cargo.
--- Kolejny post ---
Nie pamiętam kto to powiedział, ale jeszcze: "Każda dostatecznie skomplikowana technologia wydaje się cudem".
Czy jakoś tak.
Gdyby J.P. był zdolny do przeczytania czegokolwiek, poza artykułami reklamowymi i materiałami marketingowymi, to mógłby np. zaznajomić się z książką Kaia Strittmattera, Chiny 5.0 Jak powstaje cyfrowa dyktatura. Wtedy być może dotarłoby do jego wyjałowionej przez propagandę głowy, że taki niepozorny krok, jak "wprowadzenie chatgpt w telefonie", to po prostu kolejny krok do zniewolenia i totalnej kontroli, która w Chinach jest JUŻ wprowadzona.
Polecam tą książkę wszystkim, którzy się łudzą, że AI powstała dla dobrych celów. Choć z drugiej strony, jeśli ponad miliard Chińczyków uważa, że to "dla ich dobra", to nie sądzę, by wielu było w stanie zrozumieć, o co tu chodzi i do czego to prowadzi. A już ktoś taki jak Jan P. z pewnością tego nie pojmie.
Dlatego dyskusję na ten temat uważam za bezsensowną. Gdy czytam te "uczone dyskusje", nie tylko tu, ale w wielu innych miejscach, na temat AI i zachwyty nad tym, co taka AI potrafi zrobić np ze zdjęciami, to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Bo widzę jedynie stado głupców, pędzonych na rzeź, którzy nie tylko nie zdają sobie sprawy z istnienia owych mechanizmów, ale jeszcze radośnie "chwalą pana", jaki dobry dla nich. Tak jak Chińczycy "chwalą partię, która czuwa nad ich szczęściem".
Największe naukowe autorytety, specjaliści od komputerów (Steve Woźniak, Elon Musk) mówią, że to droga ku zatraceniu. A najgorsze jest to, że nie da się tego zatrzymać, ponieważ ludzie idą tą drogą z własnej woli i nie sposób ich przekonać, jak wygląda prawda. Częściowo ta prawda została odsłonięta w książce Chiny 5.0. Problem tylko w tym, że wiedza, jakkolwiek jest dostępna, trzeba chcieć ją poznać. Bez chęci poznania, bez chęci dotarcia do prawdy, nic z tego nie będzie.
Przecież wszystkie te technologie, prace nad sztuczną inteligencją, smartfony, systemy łączności, TO WSZYSTKO pochodzi z Chin! Najpierw Chińczycy brali od Ameryki najlepsze komputery, najpotężniejsze maszyny, a durne Amerykańce im to dawali. A teraz technologia chińska, znacznie przekroczyła amerykańską i Ameryka trzęsie portkami ze strachu. Słyszeliście o komputerze kwantowym? Opracowano go w Chinach. Już działa. Po co Chiny to wszystko robią? Przeczytajcie sobie książkę...
Podam Wam jeszcze jeden przykład. Gdybyśmy byli w Chinach (a to, że nie jesteśmy, to tylko kwestia czasu, bardzo krótkiego), to wszystkie te dyskusje, jakie się tu toczą, nie były by możliwe, a połowa z nas siedziała by już w więzieniu. Wszystko dzięki sztucznej inteligencji...
Mam przykład zniewolenia cyfrowego!!!
Oparzyłem sobie koniec palca lutownicą i telefon nie chce mnie dopuścić, gdy gładzę czujnik....
Dobrze, że zaprogramowałem więcej palców. Tak maszyny załatwią, żebyśmy nie wyciągnęli wtyczki.
:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgr een:
Nie będzie w ogóle wtyczek.
Napiszcie mi jaki ma sens zakładanie sobie konta na IG w której Autor umieszcza wyłącznie wygenerowane przez AI pseudo "portrety" nazywając się fotografem? Czy to jakaś zawoalowana forma autoreklamy, jak w przypadku autora wątku smartfonowego o samsungu S23 cytującego wyłącznie najnowsze newsy o AI i jednocześnie nie potrafiącego wykonać żadnego swojego zdjęcia dokumentującego owe nowinki ?
właśnie
mnie bardziej by interesowała dłuższa żywotność battery zamiast fejkujących AI :P np. czemu muszę ładować iphona codziennie a nie raz na miesiąc?
ludzkość i tak już doszła do granicy gdzie postęp jest mocno ograniczany przez komunikację i energetykę z XXw, nieważne jak turboświetlne AI by nie było
ta, czekam już 10 lat ;)
a w to że zapakuję się w drona i w 4 znajomych polecimy z wawy do zakopca w godzinę bez korków to nie wiem czy się doczekam ;)
Predzej kto jego [emoji13]
Bardzo generalizujesz i to w kilku zdaniach. :
Nie każda matryca rejestruje obraz kolorowy, przykładem jest choćby Leica Q2 Monochrom czy choćby niedawno pokazany Pentax K-3 Mark III Monochrome.
W drugim punkcie piszesz o tym, że użytkownik może zmienić wygląd zdjęcia w postprocesie, a użytkownicy smartfonów i presetów każde zdjęcie mają ze zmienionym wyglądem? Co to w ogóle za teoria? Każde zdjęcie ma zmieniony wygląd, mniej lub bardziej odpowiada rzeczywistości. Zmienisz profil (w sumie to taki preset) w aparacie ze "standard" na "vivid" i już ma zmieniony wygląd. Do tego kto powiedział, że "standard" będzie odpowiadał rzeczywistości jak przykładowo będzie źle dobrany balans bieli? Korzystasz z RAW i wyciągasz cienie, przygaszasz niebo, zmieniasz lokalnie ekspozycję? Nie rób tego, zmieniasz zdjęcie i nie jesteś świadomym fotografem.
Ad 3. Ja żyję w normalnym świecie i takie rzeczy robię. Nie raz i nie dwa usuwałem w fotografii wnętrz niechciane kable wystające z sufitu lub linię energetyczną psującą obraz całego budynku. Usuwałem też mozolnie wielką, pomarańczową rurę robotników, którzy wykonywali remont na zamku w Mosznej, bo w mojej ocenie bardzo psuła odbiór zdjęcia zasłaniając dużą część lewej wieży. Usuwałem wiele innych rzeczy.
Fajnie, że wszystkie zdjęcia, które zdarzyło Ci się drukować, pokazywały to, co na nich było w momencie naciśnięcia spustu migawki. Warto jednak wyjść czasem poza schemat i skorzystać np. z dłuższego czasu otwarcia migawki i rozmazać chmury lub wodę, a nawet w ten sposób "usunąć" ludzi ze zdjęcia w muzeum czy przy obleganej atrakcji turystycznej. To tylko jeden z wielu przykładów jakie bym mógł podać. Czy moje zdjęcie wtedy jest gorsze od Twojego?
Ja jak uważam, że jak jakaś dyskusja jest bezsensowna to nie biorę w niej udziału. Polecam.
Powinniśmy porzucić komputery, zegarki elektroniczne, kalkulatory, wrócić do liczydeł i technologii analogowej. Cała ta cyfryzacja prowadzi to stado głupców na rzeź.
Podajesz jeszcze jako autorytet bardzo zatroskanego Elona Muska, który zarabia na spekulacjach. Sam choćby w samochodach Tesla pewnie nie chce nawet słyszeć o SI, prawda?
Ostatnie zdanie jednak dobitnie pokazuje jak małą masz wiedzę na temat SI i dlaczego ostatnio "uczenie głębokie" dostało takiego kopa. Wojna na półprzewodniki trwa. Intel produkuje większość swoich układów u siebie, Apple i AMD działają w systemie "fabless". Tajwański gigant tsmc jednak nie ma nic wspólnego z Chinami. Całe szczęście na ten moment Chiny nie mają jeszcze technologii budowania maszyn EUV (tylko holenderski ASML je produkuje, a ten nie może ich i ostatnio też starszych DUV sprzedać Chinom), jednak zainwestowały już potężne pieniądze zmotywowane przez sankcje z 2018, 2020 i najmocniejsze z 2022 roku nałożone przez USA.
W którym momencie technologia chińska znacznie przekroczyła amerykańską i jakie są tego efekty?
Się może nie dać się...
--- Kolejny post ---
@MstrG jest właśnie dobrym przykładem takiego małego zasmarkanego trola, który jak zawsze pojawia się w podobnych wątkach, by coś "zdementować", wyśmiać... Partia czuwa...
I wszystko jasne...
O wydajniejszych bateriach mowili np w 2005, gdy wynaleźli grafen. Ale później doszli do wniosku, że Chińczycy wciąż są monopolistą w bateriach litowych, a poza tym grafen będzie bardziej przydatny w czymś innym...
Zdecydowanie uważam, że taki ktoś nie powinien nazywać się fotografem. Bez dwóch zdań.
Jak widać każdy ma inne podejście do tematu. Twoje portrety - które uważam, że są na najwyższym światowym poziomie - też pewnie wg niektórych nie są fotografiami, korzystasz zapewne z presetów, a już na 100% kręcisz coś w HSL. Zmieniasz wygląd zdjęcia radykalnie, nie jesteś świadomym fotografem ;) ;) - to nie moja opinia jak by co :)
Czy fotografem jest jeszcze osoba robiąca portret w studiu i dodająca np blizny, zmieniająca kolor i styl zdjęcia, aby było w klimacie powiedzmy serialu Vikings?
Mam jeszcze w domu Nokię Ashę 503, przyjemny mały telefonik z ekranem dotykowym, niestety nie androidowy. Gdyby Nokia chociaż trochę bardziej rozwinęła swój system, ty bym ją ciągłe używał. Bateria trzymała od 7 do 10 dni.
--- Kolejny post ---
Do takich, dosyć jałowych rozkminów prowadzi nadmierne przywiązanie do klasyfikacji i nazewnictwa. Może wystarczy powiedzieć, że ktoś robi obrazki z wykorzystaniem różnych technik, z przewagą fotografii. Kolaż jest znany nie od dziś.
Pytanie jest mega proste. Czy taka osobę wg Was można nazwać fotografem? Czyli portrecista w studio poprawiający wygląd skóry, czasem usuwający nawet niechciane kosmyki włosów nie jest już fotografem, a kimś, kto "robi obrazki z wykorzystaniem różnych technik, z przewagą fotografii"?
To zależy jak sobie zdefiniujesz - albo jaką znajdziesz i zaakceptujesz definicję - fotografa. Tylko tyle.
To jak ja sobie definiuję wiem, siebie nie muszę pytać ;)
Pytam jak Wy to postrzegacie na konkretnym przykładzie "Czy fotografem jest jeszcze osoba robiąca portret w studiu i dodająca np blizny, zmieniająca kolor i styl zdjęcia, aby było w klimacie powiedzmy serialu Vikings?", a Ty mi odpisujesz, że to zależy od tego jaką zaakceptuję definicję fotografa.
Wikipedia :
Fotografia (ang. photography) – zbiór wielu różnych technik, których celem jest zarejestrowanie trwałego, pojedynczego obrazu za pomocą światła. Potoczne znaczenie zakłada wykorzystanie układu optycznego, choć nie jest to konieczne np. przy rayografii.
Słowo fotografia (ang. photography) oznacza rysowanie za pomocą światła[1].
W tej definicji nie ma nic o zgodności tego co widzi ludzkie oko, co ""wpadło do aparatu" z tym co jest na wynikowym obrazie na monitorze/wydruku
jp
Grafen jest obecnie tak drogi (z tego co pamiętam ok. 100$ za gram), że jego wykorzystanie nie ma obecnie żadnego sensu ekonomicznego - szczególnie jeśli mówimy o bateriach gdzie skala produkcji jest gigantyczna. Póki nie zostanie rozwiązana technologia masowej taniej produkcji grafenu /* mówienie o jakimkolwiek zastosowaniu w źródłach zasilania to bajki z mchu i paproci ;)....
Co do baterii litowych to to jest dobry przykład - stary wynalazek - długie lata w szafach, bo nie było sposobu na problemy z trwałością elektrod - trzeba było bodaj 20 lat badań żeby to ogarnąć w wielkoskalowej produkcji.
/* - pomijając cenę obecnie nie ma możliwości produkowania grafenu w większych ilościach.
Tak, dlatego trudno się bawić w przewidywanie co będzie ale podejrzewam że nie ma innej drogi jak rozwój źródeł zasilania, bo inaczej całe te procesory, super wyświetlacze, sztuczne inteligencje i inne wynalazki ;) stracą sens. Tu po prostu nie ma innej opcji.
jeden z aspektów coraz większej obecności AI tym razem ten bardziej związany z fotografia czyli zwiększone możliwości PSa
https://petapixel.com/2023/05/23/pho...change-photos/
Dokładnie! Też tak uważam. Dla mnie AI bliżej do grafika niż fotografa, no chyba, że damy AI jakiś rejestrator światła, top wtedy wracamy do punktu wyjścia ;)
IMHO temat ciekawy, ale za jakiś czas te rozważania nie będą i tak miały znaczenia, bo zapewne wyklaruje się jakieś pojęcie.
Wczoraj wygenerowalem w AI kilka fot podając również kierunek światła i kilka innych słów kluczowych ^^
Grafikowi zawodowemu zapewne zajęłoby to kilka dni.
Załącznik 13084
Załącznik 13085
Załącznik 13086
Załącznik 13087
Załącznik 13088
IMHO żeby mieć pełny ogląd czy jest się czym zachwycać, warto byłoby przy każdym takim obrazie dopiąć komendę jaka była wprowadzona do wygenerowania, bo to, że AI potrafi wypluć ładne obrazki, to jedno, ale czy zgodne z wyobrażeniem osoby wprowadzającej komendę to zupełnie inna kwestia.