-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
Tylko że spróbuj "leczyć" ludzi, nie będąc lekarzem. Wsadzą Cię do paki. A jak jakiś palant bierze się za robienie zdjęć, choć nie ma o tym pojęcia, to wszyscy biją mu brawo i mówią - Ooo, jak ładnie...
Tylko że konsekwencje braku kompetencji w tych zawodach są biegunowo różne. Także w zakresie ich mierzalności.
Mówiąc krótko sto razy wolę mieć sp... zdjęcia niż zdrowie :).
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Zgadzam się z Tobą w zupełności. Z tym, że ja jednak wolałbym mieć nie spi....ne i jedno i drugie.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
Nie generalizowałbym ze wszystko co chińskie jest tandetne. Sam zrobiłem na wielosezonowych chińczykach kilkaset tys km i złego słowa o nich nie powiem. Zawiodłem się na natomiast na dwóch producentach markowych opon - w jednych hałas nie do zniesienia a w drugich bąble po 6 miesiącach od zakupu.
A ja słyszałem o facecie który się uratował, bo nie zapiął pasów. Podczas wypadku wypadł z auta i przeżył...
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
zdebik
A ja słyszałem o facecie który się uratował, bo nie zapiął pasów. Podczas wypadku wypadł z auta i przeżył...
Ja też o nim słyszałem, pozostałych kilkadziesiąt tysięcy bez pasów nie udało się uratować
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
No niekoniecznie. Wiadomość już poszła w świat i to tylko taka, że jest za darmo, albo pół darmo. Natomiast to, że zdjęcia od takich "fachofcuf" okazały się zrąbane, tego nikt nie powie, bo będzie się wstydził, żeby inni "ziomale" nie uznali go za frajera, albo za dziada. Zapytany, powie - No jasne, że zaebyste wyszli!
To chyba nie tak działa, złe opinie szybko się roznoszą.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
...
Gówniarze, którzy robią zdjęcia za frajer, to druga strona medalu. Oni i ci, którzy twierdzą, że "kupujemy wielkie obiektywy, by się dowartościować", psują cały rynek. To oni przekonują potencjalnych klientów, że "da się" za darmo. Gdyby nie zaczęli się pojawiać tacy kretyni, co to robią 10 tys. zdjęć i dają je razem z kartami pamięci, bo im się nawet nie chce obrabiać, to nie pojawiali by się PM, którzy chcą takich usług za darmo. A kto szuka, ten prędzej czy później znajdzie. Mój znajomy fotograf, fachowiec starej daty, który ma studio, średni format i kilkudziesięcioletnie doświadczenie, żalił mi się niedawno - Przychodzi taki gnojek z lustrzanką entry level i zerowymi umiejętnościami, no i daje 3 tys zdjęć, na karcie, w zamian za żarcie, picie i jakieś 200zł. To jak ja mam z czymś takim konkurować?
Jak z tym g... walczyć? Czy to jest w ogóle możliwe? Otóż jest. Potrzebne jest tylko publiczne potępienie takich praktyk. Każdy zasraniec, który oferuje coś w rodzaju - zrobię zdjęcia za możliwość wzbogacenia portfolio - powinien być rozebrany do naga, wysmarowany w smole i pierzu, oraz przywiązany do pręgierza w publicznym miejscu. A tymczasem, takie typy funkcjonują, mają swoje strony na fejsie, na instagramie, tysiące lajków i są w ogóle strasznie zaebiści. A Wy im powinniście jeszcze postawić piwo i powiedzieć - Tak, to prawda, że ci egoccentryczni starcy z wielkimi obiektywami, są po prostu zazdrośni. Dowal im i pokaż, że potrafisz zrobić sesję nawet smartfonem... Nie?
Walka z tym jest możliwa. Tylko, że jest absolutnie nie do wygrania i szkoda na to czasu, nerwów i energii. Nie jest ważne, że ma się rację. Niestety.
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
Zdebik, komu jak komu, ale Tobie, to się dziwię. Kiedyś były Cechy zrzeszające rzemieślników, właśnie po to, żeby takie ćwoki z 18-55 nie psuły renomy zawodowi. Wszystko jedno, czy fotografa, czy szewca. A dziś jest wolna amerykanka i każdemu wolno wszystko.
Pytasz "kogo chcę potępiać". A co, może mam pochwalić? Może powinienem powiedzieć - Ooo, tak, niech sobie chłopak zrobi portfolio, wszyscy na tym skorzystają - ? Przecież wszyscy na tym tak naprawdę tracą. A uważasz, że ten gostek, co robi ochoczo sesje TFP, w ogóle zdaje sobie sprawę z tego co robi? Przecież on jest tępy jak obuch od siekiery, to na co on może mieć nadzieję? Co on może myśleć? Czy krowa, która ma pod nosem mnóstwo soczystej trawy, a pomimo to napręża łańcuch, prawie się dusząc, żeby sięgnąć po jakąś zeschłą kępkę, na łące sąsiada, myśli? Ty popełniasz zasadniczy błąd w ocenie, posądzając takich idiotów, że oni coś planują, albo o czymś myślą.
Niektórzy mówią - srał ich pies. Jak ktoś chce wynająć takiego cymbała, to niech wynajmie, jego zdjęcia, jego sprawa. Otóż nie. To tak nie działa. Spójrz, co by się działo, gdyby na rynku, obok normalnych lekarzy, po studiach, z praktyką, pojawiła się masa szarlatanów, którzy swoją wiedzę zaczerpnęli z jakiegoś forum, albo z fejsbuka? Czy to nie nadwerężyłoby zaufania do prawdziwych lekarzy? Czy to nie popsułoby im opinii? Nie zrujnowałoby ich karier? Kretyni, którzy skorzystaliby z ich usług, ZAWSZE się znajdą, bo ludzie w większości są głupi i pazerni. Choć uważają, że są cwani.
Tylko że spróbuj "leczyć" ludzi, nie będąc lekarzem. Wsadzą Cię do paki. A jak jakiś palant bierze się za robienie zdjęć, choć nie ma o tym pojęcia, to wszyscy biją mu brawo i mówią - Ooo, jak ładnie...
Cechy rzemieślnicze nadal istnieją. To nie w tym rzecz. Nigdy nie było obowiązku korzystania z zawodowych fotografów (zrzeszonych w cechach). Ten zawód nie jest chroniony w odróżnieniu od lekarzy, budowlańców itd.
Co innego powodowało, że dawniej korzystano z rzemieślników i kolejna sprawa dołożyła swoje że od lat jest coraz gorzej.
1. Cena usługi. Dawniej (pisząc dawniej mam na mysli czasy fotografii analogowej, czyli wiek XX) o dziwo ceny były u różnych fotografów bardzo podobne, a portfolio nie miało aż takiego znaczenia. Oprócz zdjęć w USC, kościele i na weselu robiło się zdjęcia w atelier, czyli trzeba było się dogadać na termin z rzemieślnikiem dysponującym studiem. Portfolio to były zdjęcia na wystawie sklepu i na jego ścianach. Na ślubie robiło się 1 (!!!) - 2 rolki filmu, czasami 3, 4. Nie robiono z płytką GO, goście mieli być ostrzy, rozpoznawalni, obiektywy jasniejsze niż 1,.8 to były białe kruki. Nie było internetu, prawie nikt nie miał strony www (mam na myśli rzemieślników i amatorów) https://spidersweb.pl/2018/10/histor...-w-polsce.html Neostrada to rok 2004, wtedy to się zaczęło robić serio. Tak przy okazji - sesje w plenerze zaczęły sie u nas rozpowszechniać też w tamtym okresie, na przełomie wieków.
2. Cena dobrego sprzętu. Nie da sie ukryć, że gdy filmy miały ISO 100-400 (tzn 21-27 DIN), forsowanie na 800, a już w ogóle na 1600 oznaczało sporą utratę jakości. Trzeba było mieć jednak kilka obiektywów (generalnie pracowało się na zoomach 2.8), drugi aparat (jako rezerwa na wypadek awarii) no i obowiązkowo wtedy lampę błyskową. Do lat 90-tych tylko pojedynczy fotografowie zawodowi posiadali coś lepszego niż Zenita lub Praktice. Rzemieślnicy pracowali głównie na Praktikach. Dopiero lata 90-te do napływ sprzętu japońskiego i to początek aparatów z AF i wzrost zamożności społeczeństwa, że było stać na wymianę złotówki na waluty i kupno zachodniego sprzętu, który nadal jednak był koszmarnie drogi.
To były 2 powody, dla których dawniej było inaczej. Co się potem (przełom wieków) stało?
3. Potanienie sprzętu, albo raczej coraz lepszy przelicznik USD/PLN.
4. Pojawienie się aparatów cyfrowych, lustrzanek w akceptowalnych cenach. Przełomem był chyba Canon 300D i chwilę później Nikon D70 (czyli rok 2003 i 2004).
5. Rozpowszechnienie internetu, własna strona www przestała być czymś niezwykłym. To miało dwojakie znaczenie, bo pozwoliło się prezentować każdemu fotografowi no a klient miał nagle wybór wielu fotografów, stał się wybredniejszy, porównywał ceny i portfolia.
Amatorzy "inwestując" w sprzęt chcieli mieć zwrot kosztów, więc poza tym co robili hobbystycznie (np krajobrazy albo portrety) zaczęli masowo łapać fuchy konkurując cenowo. Pracując w czarnej strefie. Bez kosztów atelier, bez pracowników, płacenia podatków czy ZUS. Plus dofinansowania z PUP na otwarcie działalności. Które dokładnie wystarczało na zakup dobrego aparatu, 2-3 obiektywów, lampy, laptopa (Adobe PS pirat) no i mamy kolejne rzesze fotografów, którzy po roku - dwóch zamykali firmy i pracowali z doskoku, na czarno.
Ja od roku 1990 siedziałem w fotografii reklamowej (DG założyłem 10.10.1990), śluby robiłem (niestety ;) ) tylko rodzinie i znajomym. W mieście liczącym ponad 300 tys mieszkańców reklamę robiło .... 3 fotografów, zakładów rzemieślniczych było coś około 20, jak sądzę. Ostała się połowa z nich, a w czarnej/szarej strefie robiących śluby jest tak ze 200, 10x więcej niż dawniej rzemieślników.
Heldbaum jak chcesz przekonywać ludzi? Czym? Kijem Wisły nie zawrócisz. Sytuacja teraz jest delikatnie mówiąc odmienna od dawnej. Za naszego życia stały się minimum 3-4 rewolucje. AF, aparaty cyfrowe, internet, wzrost zamożności co się przełożyło na dostępność aparatów.
Narzekania dzisiejszych fotografów wobec tych przemian wydają się pewnego rodzaju rozkapryszeniem.
Szansy dla zawodowych fotografów upatruję w ... kryzysie branży foto i w zwycięstwie telefonów komórkowych!!! Zapewne prawie wszyscy pomyślą, że zwariowałem. Nie. Komórki załatwią rynek nie tylko kompaktów, ale też tańszych aparatów z wymienną optyką. Gdy komórka zaspokoi 99% potrzeb mas fotografów to nie będą kupowali lustrzanek, bezluster. Na rynku pozostaną smartfony i body takie jak Canon R5, Nikon Z9 w cenach które zniechęcą do zakupu. To kwestia kilku lat i kolejnych kilka lat zanim umrą śmiercią techniczną aparaty z serii Canon 5D itp.
To mało dla mnie optymistyczne, no ale kto powiedział, że świat ma być skrojony pode mnie? ;)
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Jestem ciekawy jak wyglada sytuacja fotografów, zwłaszcza slubniakow w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Czy jest podobnie jak u nas czy jednak inaczej.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
PMP
Jestem ciekawy jak wyglada sytuacja fotografów, zwłaszcza slubniakow w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Czy jest podobnie jak u nas czy jednak inaczej.
Jest zupełnie inaczej. To są jednak rozwinięte i praworządne demokracje. Wszystko jest poukładane, zgodne z doskonałym prawem unii europejskiej, w zasadzie nie obciążone podatkami, oczywiście nie ma tam inflacji, a konkurencja z północnej Afryki nie stanowi, bo to w zasadzie sami lekarze i inżynierowie. To kraina mlekiem i miodem płynąca. Mlekiem niebawem też zapewne będzie ogrzewana. Ze ślubami trochę słabo, bo jakiekolwiek związki są passe. No chyba, że w obrębie tej samej płci, albo z kozą, no ale to już wiadomo - trzeba być w ekipie.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
tomfoot
Jest zupełnie inaczej. To są jednak rozwinięte i praworządne demokracje. Wszystko jest poukładane, zgodne z doskonałym prawem unii europejskiej, w zasadzie nie obciążone podatkami, oczywiście nie ma tam inflacji, a konkurencja z północnej Afryki nie stanowi, bo to w zasadzie sami lekarze i inżynierowie. To kraina mlekiem i miodem płynąca. Mlekiem niebawem też zapewne będzie ogrzewana. Ze ślubami trochę słabo, bo jakiekolwiek związki są passe. No chyba, że w obrębie tej samej płci, albo z kozą, no ale to już wiadomo - trzeba być w ekipie.
Taka prośba od userów forum.
Oszczędzaj nasz czas i nie zmuszaj nikogo do czytania takich podlanych sosem polityki bzdur 8-).
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Taka prośba od userów forum.
Oszczędzaj nasz czas i nie zmuszaj nikogo do czytania takich podlanych sosem polityki bzdur 8-).
Tak jest! Nauczyłem się tego od kolegów bardziej na lewo, którzy co drugi post nawiązują do prezydenta itp. Ale jeżeli piszesz w imieniu grupy userow forum to oczywiście się poprawię. Czuwaj!
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
tomfoot
Jest zupełnie inaczej. To są jednak rozwinięte i praworządne demokracje. Wszystko jest poukładane, zgodne z doskonałym prawem unii europejskiej, w zasadzie nie obciążone podatkami, oczywiście nie ma tam inflacji, a konkurencja z północnej Afryki nie stanowi, bo to w zasadzie sami lekarze i inżynierowie. To kraina mlekiem i miodem płynąca. Mlekiem niebawem też zapewne będzie ogrzewana. Ze ślubami trochę słabo, bo jakiekolwiek związki są passe. No chyba, że w obrębie tej samej płci, albo z kozą, no ale to już wiadomo - trzeba być w ekipie.
hahahaaaa
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Taka prośba od userów forum.
Oszczędzaj nasz czas i nie zmuszaj nikogo do czytania takich podlanych sosem polityki bzdur 8-).
Cały ten watek to bzdury więc jeden post więcej czy mniej nie zrobi różnicy
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom77
hahahaaaa
--- Kolejny post ---
Cały ten watek to bzdury więc jeden post więcej czy mnie nie zrobi różnicy
Nie pisz tak. Na pewno widziałeś wątek o smartfonie samsung.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
PMP
Jestem ciekawy jak wyglada sytuacja fotografów, zwłaszcza slubniakow w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Czy jest podobnie jak u nas czy jednak inaczej.
Kraj nie ma znaczenia, cwaniactwo dotyka każdej branży. Zazwyczaj ludzie sobie z tym radzą.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
PMP
Jestem ciekawy jak wyglada sytuacja fotografów, zwłaszcza slubniakow w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Czy jest podobnie jak u nas czy jednak inaczej.
https://www.gumtree.com/p/photograph...her/1439921414
Ingland ;)
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Ta... Ale napisał - I am an experienced photographer. Cokolwiek to oznacza. No i kto szuka porządnego fotografa na gumtree?
Nie twierdzę, że "Ingland" jest pod tym względem jakoś bardzo inna, też jest pełno takich kolesi, co robią za free, nie bardzo wiadomo po co, ale jest chyba ciut mniej klientów. Bardziej bym się spodziewał, że ktoś zlecając taką robotę za darmo, będzie twierdził, iż "robi to z dobrej woli, chcąc pomóc początkującemu fotografowi w zbudowaniu portfolio". Chodzi, jak zwykle, o pieniądze, ale trochę inna forma. Poza tym, jednak trochę wstyd. I to są tak czy inaczej przypadki sporadyczne.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
Ta... Ale napisał - I am an experienced photographer. Cokolwiek to oznacza. No i kto szuka porządnego fotografa na gumtree?
Nie twierdzę, że "Ingland" jest pod tym względem jakoś bardzo inna, też jest pełno takich kolesi, co robią za free, nie bardzo wiadomo po co, ale jest chyba ciut mniej klientów. Bardziej bym się spodziewał, że ktoś zlecając taką robotę za darmo, będzie twierdził, iż "robi to z dobrej woli, chcąc pomóc początkującemu fotografowi w zbudowaniu portfolio". Chodzi, jak zwykle, o pieniądze, ale trochę inna forma. Poza tym, jednak trochę wstyd. I to są tak czy inaczej przypadki sporadyczne.
Cwaniaczek pewnie, pierwsze 10 zdjec za free ;)
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
No w końcu powiedział, że "przez jakiś czas"
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Pamietam, ze dobre 15lat temu kiedy mialem swoj szczyt jesli chodzi o zajawke na fotografie to bardzo chcialem sie wkrecic do branzy slubnej. Pamietam, ze wtedy posiadanie lustrzanki nie bylo takie oczywiste a 5d I to bylo cos. Ostatecznie uznalem, ze pasja do fotografii to jedno, ale uzeranie sie z klientami, problemy z znalezieniem nowych klientow, rosnaca konkurencja i ostatecznie brak mozliwosci skalowania biznesu sprawily, ze sie zajalem czyms innym. I w sumie nie zaluje :) biznes to biznes a gdzie indziej mozna zarobic duzo latwiej i duzo wiecej.
Czy jest tu ktos kto robi sluby przez dekade albo i wiecej i ciagle czerpie z tego zajecia jakas satysfkacje?
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
GrzesiekK
Czy jest tu ktos kto robi sluby przez dekade albo i wiecej i ciagle czerpie z tego zajecia jakas satysfkacje?
Tak, ja.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
GrzesiekK
Pamietam, ze dobre 15lat temu kiedy mialem swoj szczyt jesli chodzi o zajawke na fotografie to bardzo chcialem sie wkrecic do branzy slubnej. Pamietam, ze wtedy posiadanie lustrzanki nie bylo takie oczywiste a 5d I to bylo cos. Ostatecznie uznalem, ze pasja do fotografii to jedno, ale uzeranie sie z klientami, problemy z znalezieniem nowych klientow, rosnaca konkurencja i ostatecznie brak mozliwosci skalowania biznesu sprawily, ze sie zajalem czyms innym. I w sumie nie zaluje :) biznes to biznes a gdzie indziej mozna zarobic duzo latwiej i duzo wiecej.
Czy jest tu ktos kto robi sluby przez dekade albo i wiecej i ciagle czerpie z tego zajecia jakas satysfkacje?
Bo abstrahując od samego robienia zdjęć to nie różni się niczym od zwykłej sprzedaży. Całe życie to zresztą w większości sprzedaż. Sam też kiedyś myślałem, by połączyć przyjemne z zarabianiem na fotografii i generalnie nie mam problemu pracując z ludźmi, ale nie jestem urodzonym sprzedawcą i doskonale zdaję sobie sprawę, że to nie jest takie proste jak to się wydaje wielu "fotoziutkom".
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Odpowiadając na pytanie Grześka K - Ja się zajmowałem fotografią ślubną, przez ponad dekadę. I wiecie co zauważyłem? W tej branży dobrze się czują i dobrze sobie radzą właśnie SPRZEDAWCY, a nie ludzie, dla których liczy się fotografia. Dlatego zrozumiałem, że tu się nie da połączyć swojej pasji z zarabianiem. Dobry fotograf rzadko bywa jednocześnie dobrym sprzedawcą. A ja, podobnie jak Bangi, nie jestem urodzonym biznesmenem. Dlatego się wycofałem. Szkoda nerwów...
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Bangi
Bo abstrahując od samego robienia zdjęć to nie różni się niczym od zwykłej sprzedaży. Całe życie to zresztą w większości sprzedaż. Sam też kiedyś myślałem, by połączyć przyjemne z zarabianiem na fotografii i generalnie nie mam problemu pracując z ludźmi, ale nie jestem urodzonym sprzedawcą i doskonale zdaję sobie sprawę, że to nie jest takie proste jak to się wydaje wielu "fotoziutkom".
Temat "zarabiania na fotografii" jest dużo szerszy i dosłownie został zdominowany przez hieny żerujące na pracy innych osób. Polskie firmy odzieżowe notorycznie kradną zdjęcia ze smartfonów oraz aparatów foto różnych autorów. Przykład https://fotoblogia.pl/misbhv-wykorzy...4329752017025a (MISBHV – to polska marka streetwearowa prowadzona od 2007 roku przez Natalię Maczek. ) No i oczywiście kolekcja ubrań od Ekipy: https://jastrzabpost.pl/newsy/ekipa-...a_1094235.html
Znam osoby, które pracowały na stanowiskach nadzorujących projektantów nowych kolekcji i trochę się nasłuchałem o kradzieży pomysłów i zdjęć przez tzw. "projektantów", którzy dość szybko stracili pracę za takie działania.
Generalnie w naszym kraju bardzo modne jest cwaniactwo i cebulactwo, aby jak najmniejszym nakładem wysiłku szybko kosztem innych dojść do kasy. Dopóki w społeczeństwie będzie poklask i akceptacja dla takich darmozjadów to długo nic się nie zmieni.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
GrzesiekK
Pamietam, ze dobre 15lat temu kiedy mialem swoj szczyt jesli chodzi o zajawke na fotografie to bardzo chcialem sie wkrecic do branzy slubnej. Pamietam, ze wtedy posiadanie lustrzanki nie bylo takie oczywiste a 5d I to bylo cos. Ostatecznie uznalem, ze pasja do fotografii to jedno, ale uzeranie sie z klientami, problemy z znalezieniem nowych klientow, rosnaca konkurencja i ostatecznie brak mozliwosci skalowania biznesu sprawily, ze sie zajalem czyms innym. I w sumie nie zaluje :) biznes to biznes a gdzie indziej mozna zarobic duzo latwiej i duzo wiecej.
Czy jest tu ktos kto robi sluby przez dekade albo i wiecej i ciagle czerpie z tego zajecia jakas satysfkacje?
Ponad 10 lat. W tym roku miałem dwa wesela, których mogło by nie być, a tak co sobotę mam z tego nadal fun.
Wybrałem fotografie ślubną bo to był kiedyś łatwy szmal. Wystarczyło iść na dobre warsztaty i obejrzeć 2 filmy w necie min( Jak zostać profesjonalnym... ) Koszt kliknięcia w reklamie google to jakieś 40gr, na FB reklamy targetowane na zaręczonych 3 gr a dziś to ponad 2 zł. Dziś też jest łatwo tylko trzeba się rozwijać. 2-3 lata bez marketingu i SM, żerowanie na samych znajomościach i leżysz i kwiczysz.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Temat "zarabiania na fotografii" jest dużo szerszy i dosłownie został zdominowany przez hieny żerujące na pracy innych osób. Polskie firmy odzieżowe notorycznie kradną zdjęcia ze smartfonów oraz aparatów foto różnych autorów. Przykład
https://fotoblogia.pl/misbhv-wykorzy...4329752017025a (MISBHV – to polska marka streetwearowa prowadzona od 2007 roku przez Natalię Maczek. ) No i oczywiście kolekcja ubrań od Ekipy:
https://jastrzabpost.pl/newsy/ekipa-...a_1094235.html
Znam osoby, które pracowały na stanowiskach nadzorujących projektantów nowych kolekcji i trochę się nasłuchałem o kradzieży pomysłów i zdjęć przez tzw. "projektantów", którzy dość szybko stracili pracę za takie działania.
Generalnie w naszym kraju bardzo modne jest cwaniactwo i cebulactwo, aby jak najmniejszym nakładem wysiłku szybko kosztem innych dojść do kasy. Dopóki w społeczeństwie będzie poklask i akceptacja dla takich darmozjadów to długo nic się nie zmieni.
Tak na luźno nawiązując - mojej znajomej kiedyś rąbnęli zdjęcia samolotów, które publikowała. Wyszło przypadkiem. Kupiła dzięki temu nowe body (w ramach odszkodowania).
-
1 załącznik(ów)
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Taki kwiatek na grupie "Sesje zdjęciowe". Domniemywać można, że cena za całe zlecenie to 500 zł, ale 350 zł bierze pośredniczka dająca ogłoszenie. Czyli 150 zł dla modelki kilka godzin pracy. Zapewne stawka dla fotografa podobna. Podejrzewam, że dająca ogłoszenie (pomijam jakość wizualną oferty) zatrzymała się na cenach sklepowych z ubiegłego roku.
Załącznik 9573
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Ciekawie wygląda prawa noga dziewczyny, na wysokości kostki. Ktoś zaszalał z PS :) Pewnie tam był prostokącik z godziną zakończenia imprezy.
To mogła być hostessa, nie fotomodelka. Tak czy siak stawka niska, szczególnie jak na Warszawę.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Ciekawie wygląda prawa noga dziewczyny, na wysokości kostki. Ktoś zaszalał z PS :) Pewnie tam był prostokącik z godziną zakończenia imprezy.
To mogła być hostessa, nie fotomodelka. Tak czy siak stawka niska, szczególnie jak na Warszawę.
Tam był adres kontaktowy ;) nie będę im reklamy robił dlatego wyciąłem na szybko.
A stawka praktycznie głodowa jak za kilka godzin hostessowania. No i dodatkowo widzę również w takim ogłoszeniu wyłudzanie danych kontaktowych (imię , nazwisko, wiek, wzrost, nr. TEL. i ZDJĘCIE) służących później do spoofingu https://niebezpiecznik.pl/post/spoof...elefonicznych/ i scamu https://plblog.kaspersky.com/selfie-...rd-scam/11068/ Dająca ogłoszenie (pewnie lewe konto bo wyłącznie profilówka) upiekła kilka pieczeni na jednym ogniu i kilka osób się pewnie na to złapało, bo szybciej wysłali swoje dane niż pomyśleli :(
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Na swojej stronie www, tej ze stopki podajesz WSZYSTKIM imię, nazwisko, telefon, maila. Pół świata podaje swoje dane.
-
1 załącznik(ów)
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Tymczasem szkoła wybiera w pkt. 6 pstryka względem wielkości łapówki. Ten kto da więcej na Radę Rodziców dostanie zlecenie.
Załącznik 15116
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2022 roku
Temat zdjęć szkolnych przerabiałem, jak jeszcze byłem aktywny zawodowo... Nie do ugryzienia. Jest (w każdym razie 20 lat temu był) monopolista, który działa w całej Polsce i po prostu "przekupuje" dyrekcje szkół i przedszkoli, upominkami, kalendarzami, łapówkami. Stać go. Gdy próbowałem zaatakować szkołę mojego syna (nawiasem mówiąc, też moją kiedyś), pani dyrektor nie pitoliła się w "dawanie do zrozumienia". Wymieniła kwotę i finito. W 2000 roku to było około 2,5 tys. zł.
A w jednej parafii, proboszcz urządził normalny przetarg, kto da więcej za kontrakt na zdjęcia komunijne. Rozmawiałem z tym klechą i powiem Wam, że nigdy w życiu nie widziałem tak doskonałego uosobienia pazerności, interesowności i bezwzględności. I to był cholera "pasterz dusz"!
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
w sensie fotografowie płacą za to żeby zrobić zdjęcia? przecież taka sesja szkolna to przynajmniej kilka dni z głowy
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Córka ma komunię w przyszłym roku. Fotografa podobno ma wynająć rada rodzicielska. Ale to w UK.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
cauchy
w sensie fotografowie płacą za to żeby zrobić zdjęcia? przecież taka sesja szkolna to przynajmniej kilka dni z głowy
Zawodowi nie płacą, ale osoby z aparatem, które marzą by w przyszłości zarabiać kasę na fotografii są nawet w stanie zrobić 3 wesela za darmo. Taka presja ( wczorajszy post na grupie FB)
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
zdebik
Córka ma komunię w przyszłym roku. Fotografa podobno ma wynająć rada rodzicielska. Ale to w UK.
Nic nadzwyczajnego, zrobią to, co chce zrobić Rada Rodziców szkoły w poście Candara i ksiądz o którym wspomniał Heldbaum, bo ogłosił przetarg. Na całym świecie można chcieć jak najwięcej za jak najmniej, tylko nie w Polsce. Czym się różnią weselnicy, początkujące "modelki", czy organizatorzy eventów szukający jelenia do profesjonalnego fotografowania za darmo od profesjonalnych fotografów, którzy są zdziwieni, że za wynajęcie miejsca do zarobkowania trzeba płacić? Miałem raz w życiu okazję być na "dystyngowanym" weselu z występem "wielkiej gwiazdy" - przyjechał z własnym nagłośnieniem, oświetleniem oraz muzykami (aż dwoma) i "paczta" nie podgrywał mu za darmo zespół weselny ani gwieździe nie musiał udostępnić swojego nagłośnienia i świateł, logiczne - zarabiasz - masz wydatki! - można? Można!
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
robertskc7
Zawodowi nie płacą, ale osoby z aparatem, które marzą by w przyszłości zarabiać kasę na fotografii są nawet w stanie zrobić 3 wesela za darmo. Taka presja ( wczorajszy post na grupie FB)
To nawet nie są osoby z aparatem, które marzą aby zarabiać kasę na fotografii. To są przypadkowi studenci
Jako rodzic domyślałem się jak to działa. Na szczęście jak ja byłem delegatem Rady rodziców już taki numer nie przechodził. Generalnie za tzw. szkolną fotografią stały cyniczne i bezwzględne firmy poligraficzne/drukarnie (drukujące między innymi książkowe i ścienne kalendarze). Szkole oferowano "bezpłatne" książkowe kalendarze nauczycielskie żeby nauczycielom się chciało zbierać pieniądze za zdjęcia. A na osłodzenie sprawy dyrekcji i całej szkole rzucano "gratisowe" kalendarze ścienne, biurkowe i inne druki i publikacje. Następnie brano studenta na tzw. śmieciówce, wręczano mu niedrogi aparat i kartki z numerami klas, czasami jakieś lampy i tło na kijach i robiono krótkie przeszkolenie. Miał tylko zapisywać numer zdjęcia przy zmianie klasy. Na koniec bez robienia czegokolwiek oddawał to wszystko do tej firmy poligraficznej. Tam dodawano kiczowate ramki i drukowano w ciemno wszystkie zdjęcia i kalendarze. Dawano wszystko nauczycielom, którzy bez skrupułów wciskali je dzieciom a nie rodzicom, aby dzieci smęciły rodzicom żeby zapłacić za wszystkie zdjęcia. Ceny były na tyle wygórowane aby pokryć straty z nieodebranych zdjęć i tych wspomnianych "gratisów" oraz odpowiednio dużo zarobić.
Ogółem żerowanie na dzieciach i ich rodzinach.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
adawro
To nawet nie są osoby z aparatem, które marzą aby zarabiać kasę na fotografii. To są przypadkowi studenci
Jako rodzic domyślałem się jak to działa. Na szczęście jak ja byłem delegatem Rady rodziców już taki numer nie przechodził. Generalnie za tzw. szkolną fotografią stały cyniczne i bezwzględne firmy poligraficzne/drukarnie (drukujące między innymi książkowe i ścienne kalendarze). Szkole oferowano "bezpłatne" książkowe kalendarze nauczycielskie żeby nauczycielom się chciało zbierać pieniądze za zdjęcia. A na osłodzenie sprawy dyrekcji i całej szkole rzucano "gratisowe" kalendarze ścienne, biurkowe i inne druki i publikacje. Następnie brano studenta na tzw. śmieciówce, wręczano mu niedrogi aparat i kartki z numerami klas, czasami jakieś lampy i tło na kijach i robiono krótkie przeszkolenie. Miał tylko zapisywać numer zdjęcia przy zmianie klasy. Na koniec bez robienia czegokolwiek oddawał to wszystko do tej firmy poligraficznej. Tam dodawano kiczowate ramki i drukowano w ciemno wszystkie zdjęcia i kalendarze. Dawano wszystko nauczycielom, którzy bez skrupułów wciskali je dzieciom a nie rodzicom, aby dzieci smęciły rodzicom żeby zapłacić za wszystkie zdjęcia. Ceny były na tyle wygórowane aby pokryć straty z nieodebranych zdjęć i tych wspomnianych "gratisów" oraz odpowiednio dużo zarobić.
Ogółem żerowanie na dzieciach i ich rodzinach.
No niestety ale "komunistyczne czeladnictwo" jest jeszcze głęboko zakorzenione w szkołach i przedszkolach. W prywatnych już tego nie ma. Wiem, bo żona robi. Reakcja, że sesja jest za darmo, a rodzice sami wybierają zdjęcia i ich oprawę sprawia, że ludzie zwyczajnie nie wierzą że świat poszedł tak do przodu. Z kolei u córki w publicznej szkole, dramat od lat. Reklamy "fotografa" opracowane na zdjęciach stokowych, a w rzeczywistości... jest jak jest. Hajs się zgadza. Dyrektor powiedział wprost, że chce min 20 % "na szkołę" od całości.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
U mnie pojedyncze zdjecie kosztowalo chyba £12 + 3.50 wysyłka. Kupujemy tylko klasowe, ponieważ pociechy róznie wychodza i wolę im zrobic przyzwoite zdjecie w domu.
Suma sumarum, problemów z tym nie mam. Kupa dzieci, różnie z nimi jest i w dodatku czas goni. Jestem w stanie zrozumiec, że nie wszystkie wyjdą tip top (choć w sumie to pewnie 70% nie wychodzi ;)).
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
adawro
To nawet nie są osoby z aparatem, które marzą aby zarabiać kasę na fotografii. To są przypadkowi studenci
Jako rodzic domyślałem się jak to działa. Na szczęście jak ja byłem delegatem Rady rodziców już taki numer nie przechodził. Generalnie za tzw. szkolną fotografią stały cyniczne i bezwzględne firmy poligraficzne/drukarnie (drukujące między innymi książkowe i ścienne kalendarze). Szkole oferowano "bezpłatne" książkowe kalendarze nauczycielskie żeby nauczycielom się chciało zbierać pieniądze za zdjęcia. A na osłodzenie sprawy dyrekcji i całej szkole rzucano "gratisowe" kalendarze ścienne, biurkowe i inne druki i publikacje. Następnie brano studenta na tzw. śmieciówce, wręczano mu niedrogi aparat i kartki z numerami klas, czasami jakieś lampy i tło na kijach i robiono krótkie przeszkolenie. Miał tylko zapisywać numer zdjęcia przy zmianie klasy. Na koniec bez robienia czegokolwiek oddawał to wszystko do tej firmy poligraficznej. Tam dodawano kiczowate ramki i drukowano w ciemno wszystkie zdjęcia i kalendarze. Dawano wszystko nauczycielom, którzy bez skrupułów wciskali je dzieciom a nie rodzicom, aby dzieci smęciły rodzicom żeby zapłacić za wszystkie zdjęcia. Ceny były na tyle wygórowane aby pokryć straty z nieodebranych zdjęć i tych wspomnianych "gratisów" oraz odpowiednio dużo zarobić.
Ogółem żerowanie na dzieciach i ich rodzinach.
Taki jest mój punt widzenia: za chwilę osiągniemy w tej dyskusji Himalaje hipokryzji, bo okaże się, że na przeciw cynicznych i bezwzględnych firm poligraficznych bohatersko trwają artyści, którzy owszem, jeżeli muszą wziąć pieniądze, to z obrzydzeniem i tylko tyle, by zapłacić podatki, ZUS i dożyć do pierwszego, a z poważnej dyskusji zrobi się temat na kabaretowy skecz! Tak na poważnie - jak wynajmujemy do remontu łazienki w prywatnym domu, gdzie nie można kwoty wrzucić w koszty dwie jednoosobowe firmy X. i Y., słowo faktura pada w kontekście krzaku o wonnych kwiatach i nazwie "Bez", to przejmujemy się losem pana Z., który ma firmę i 20 pracowników a musi: 1. znaleźć front robót dla zagospodarowania roboczogodzin 20 ludzi, 2. Zbić cenę, by wygrać przetarg. 3. Zapłacić wszystkie VAT-y i ZUS-y i inne podatki. 4. Wypłacić dobre pensje, by pracownicy nie przeszli na jednoosobowe firmy typu X. i Y., 5. Zarobić. na uroczyste otwarcie inwestycji. 6. Ponosić koszty prac gwarancyjnych. 7. Nie zbankrutować? Nie przejmujemy się, bo to nie nasza broszka... Przecież zgodnie z narodową tradycją, każdy orze, jak może! Pewnie ten wpis wielu oburzy, ale tak funkcjonujemy.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Zanim wzniesiemy się na te wyżyny pragnę tylko stwierdzić, że nigdzie nie widziałem ogłoszenia gdzie Janusz-Bud wyremontuje łazienkę za darmo ew. nie policzy robocizny.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
To są normalne prawa rynku. Jest popyt na takie właśnie usługi, więc jest podaż. I przezywanie januszami tych rodziców, nauczycieli i innych nic nie zmieni, a nawet może stworzyć obrażonych frustratów.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
zdebik
Zanim wzniesiemy się na te wyżyny pragnę tylko stwierdzić, że nigdzie nie widziałem ogłoszenia gdzie Janusz-Bud wyremontuje łazienkę za darmo ew. nie policzy robocizny.
Jak konkurencja sprawi, że kwoty robocizny za remont łazienki spadną do ceny sesji fotograficznej, to zobaczysz. Leon 007 wyżej krótko i jasno to wyklarował.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Chore, to jest żeby w 2023 roku (przy obecnym stanie rozwoju technologii cyfrowej i AI w Samsungu S23 Ultra :mrgreen: ) w ogóle zamawiać do szkoły fotografa w celu robienia zdjęć grupowych. Tym bardziej, ze zazwyczaj ten wynajęty fotograf zrobi gorsze zdjęcia niż rodzice lub dzieciaki sobie nawzajem.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
tomfoot
Chore, to jest żeby w 2023 roku (przy obecnym stanie rozwoju technologii cyfrowej i AI w Samsungu S23 Ultra :mrgreen: ) w ogóle zamawiać do szkoły fotografa w celu robienia zdjęć grupowych. Tym bardziej, ze zazwyczaj ten wynajęty fotograf zrobi gorsze zdjęcia niż rodzice lub dzieciaki sobie nawzajem.
Tyle, że na ogół nikt się nie pyta ani rodziców, ani dzieci, czy zamawiać fotografa, lecz fotograf wbija niejako z urzędu i robi zdjęcia pod przymusem, a co najwyżej nie każdy je wykupuje.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
Tyle, że na ogół nikt się nie pyta ani rodziców, ani dzieci, czy zamawiać fotografa, lecz fotograf wbija niejako z urzędu i robi zdjęcia pod przymusem, a co najwyżej nie każdy je wykupuje.
z perspektywy rodzica takiego szkolnego "robaczka"... co roku we wrzesniu szkola zapuszcza maila, ze dzieci beda danego dnia obfocone. kilka dni pozniej dostaje sie jakas tam stykowke z informacja ile konkretne zdjecie w konkretnym wymiarze ma kosztowac. z czego to od dawna nie byly jakies kadry klasowe, tylko indywidualne.
zawsze biore. dziecku na pamiatke, bo cena tego nie jest szokujaca, a po latach sobie obejrzy i bedzie mialo jakies wspomnienie z konkretnego rocznika (mialam kucyka, grzywke, ... itd. itp.). nie zdarzylo sie do tej pory zeby zdjecia nosily jawne slady jakosci smarkfonowej - skore koloru gnijacego jablka czy np. brwi noszace slady odgadywania co to mialo byc przez AI zamiast faktycznych szczegolow ;) jak sie zdarzy, to oczywiscie uprzejmie napisze gdzie moga sobie takie wytwory wlozyc ;)
kto i za ile to robi - jako koncowego odbiorce mnie malo obchodzi. dobrze, ze zawsze ktos jest i koncowy produkt jest odpowiedniej jakosci
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
zawsze biore. dziecku na pamiatke, bo cena tego nie jest szokujaca, a po latach sobie obejrzy i bedzie mialo jakies wspomnienie z konkretnego rocznika (mialam kucyka, grzywke, ... itd. itp.). nie zdarzylo sie do tej pory zeby zdjecia nosily jawne slady jakosci smarkfonowej - skore koloru gnijacego jablka czy np. brwi noszace slady odgadywania co to mialo byc przez AI zamiast faktycznych szczegolow ;) jak sie zdarzy, to oczywiscie uprzejmie napisze gdzie moga sobie takie wytwory wlozyc ;)
Z tego co widzę u mnie chodzi raczej o miny albo to, że chłopak/dziewczyna patrzy gdzieś w bok. Jak mówię nie robie problemów najwyżej nie kupuje. I rozumiem, że strzelenie w 6h 500 dzieci to taka mała masakra. Co do techniki hmm tło wygląda jakby było wyciągnięte do białego krzywą w PS.
A w domu na tle softboxu strzele nawet te 10 zdjęć na dziecko i zawsze można cos wybrać. A tam masz jakiś print do wyboru i spi....j.
Ps. Z tego co widziałem to pewnie strzelaja w M/S jpg z wb ustawionym pod lampy. Jak te luje w szpitalu na porodówce, tylko tam już wszystko na auto.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
Tyle, że na ogół nikt się nie pyta ani rodziców, ani dzieci, czy zamawiać fotografa, lecz fotograf wbija niejako z urzędu i robi zdjęcia pod przymusem, a co najwyżej nie każdy je wykupuje.
Bajki opowiadasz, dziś w szkole za focenie dziecka bez zgody rodziców, dyrekcja szkoły płaci głową, dlatego często i gęsto zajmuje się tym Rada Rodziców, a nie dyrekcja.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
totamten
Bajki opowiadasz, dziś w szkole za focenie dziecka bez zgody rodziców, dyrekcja szkoły płaci głową, dlatego często i gęsto zajmuje się tym Rada Rodziców, a nie dyrekcja.
Prawda. Nawet pani przedszkolanka musi mieć zgodę rodo jak robi zdjęcia z wycieczki.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Robiłem kiedyś zdjęcia na komunii i nikomu nie płaciłem a księdzu polecił mnie kolega który robił rok wcześniej komunię w tej parafii. Tak więc nie uogólniał bym ani szkół ani parafii jakoby wszędzie trzeba komuś zapłacić czy mieć znajomości.
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Iii tam... Fotograf przychodzi i robi zdjęcia. Rodzice są informowani, w którym dniu się to odbywa i koniec. Nie muszę dawać żadnej zgody. Mogę co najwyżej nie posłać dziecka do szkoły tego dnia...
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
Iii tam... Fotograf przychodzi i robi zdjęcia. Rodzice są informowani, w którym dniu się to odbywa i koniec. Nie muszę dawać żadnej zgody. Mogę co najwyżej nie posłać dziecka do szkoły tego dnia...
Hegel byłby z ciebie dumny "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów"
-
Odp: Sytuacja w branży eventowej w 2023 roku
@totamten nie pitol bez sensu i nie jedź mi od jakichś heblów. Mam dziecko w szkole i wiem co mówię. Robi się dzieciom zdjęcia i to nie ma znaczenia, że ja tych zdjęć nie biorę i nie wezmę. Nie istnieje żaden mechanizm prawny, na mocy którego mógłbym zabronić fotografować mojego dziecka w tym dniu. Fotograf oczywiście nie rozpowszechnia tych zdjęć, a pokazuje je na swojej stronie indywidualnie, tylko moje dziecko, mnie. Ale żeby nie mógł fotografować bez zgody? Z Ciebie byli by dumni chyba Bracia Grimm...