To tylko robota jak kazda inna. Na szczescie, tutaj mozna wykazac sie kreatywnoscia (w wiekszosci miejsc pracy niestety nie zawsze sie da).
Na tym forum jest bardzo wielu "slubniakow" wiec sie nie dziw Canonierzysto:)
Wersja do druku
To tylko robota jak kazda inna. Na szczescie, tutaj mozna wykazac sie kreatywnoscia (w wiekszosci miejsc pracy niestety nie zawsze sie da).
Na tym forum jest bardzo wielu "slubniakow" wiec sie nie dziw Canonierzysto:)
Może nawet szerszeni ;) Tak, zdaję sobie z tego sprawę, ale tak gwoli przypomnienia, albo zwrócenia uwagi, opis subforum jest następujący:
Sam na prośbę mojej znajomej będę robił pierwsze w życiu ślubne repo. Do tej pory też robiłem na ślubach, ale bardziej jako taki wujek Kazik, więc co wyszło to wyszło, jak nie, to nikt mnie za to do paki nie wsadzał...Cytat:
Jak fotografować, jak zarabiać, jak się uczyć, jakim sprzętem, zlecenia, pomoc wzajemna i inne tematy z tym związane.
Tak czy owak, nawet jak to jest niskobudżetowa impreza, a ja robię to "za jeden uśmiech" to chciałbym po pierwsze: zdobyć doświadczenie, a po drugie trochę się wypromować, a przynajmniej wśród znajomych, a z czasem kto wie.... generalnie ja się na śluby nie nastawiam, ale wiem, że to jeden z lepiej opłacanych zawodów jeśli chodzi o fotografię i każdy prędzej czy później się nad tym grubo zastanawia....ale do rzeczy....
Wchodzę na forum/subforum poświęcone ślubnej fotografi szukając porad tych co już odpowiadali na pytania innych... otworzyłem dwa pierwsze wątki... w każdym z nich pytający był niejako mieszany z błotem, coby nie wspominać o fizjonomii...
Koniec końców, nie zostałem zachęcony do lektury, ani tego forum, ani żadnej z proponowanych w nim publikacji, natomiast zostałem zmuszony szukać czegoś na własną rękę... wszystko spoko, poszukam sobie... tylko w takim razie jaki jest sens tego subforum? Bo przecież gdyby go nie było i tak każdy musiałby/powinien poszukać czegoś na własną rękę... a tak przychodzi tu, i co? Wszyscy każą mu się odp i szukać czegoś na własną rękę...
Mam pomysł... może należałoby zmienić opis?
Cytat:
Fotografia Ślubna
My już fotografujemy, zarabiamy, umiemy, tylko L-ki, nie pomagamy, na inne tematy pisać w innych subforach
Canonierzysta trafnie to ująłeś. Teraz nikt Cię nie będzie lubiał ... bo jesteś (albo będziesz jak spodoba Ci się biznes ślubny) konkurencją.
:/ Dostępny masowo i bez większych wymagań. Bo myślę, że taki Marcin Tyszka lepiej zarabia.Cytat:
le wiem, że to jeden z lepiej opłacanych zawodów jeśli chodzi o fotografię
Tu nie konkurencja ma mnie lubić ;)
No i tu muszę przyznać rację, ale chyba konkurencją będę żadną...
Wszystko to przecież nie ma znaczenia... jest subforum dotyczący pomocy i pytań... ale tak jakby go nie było... i tylko o to mi tu chodzi...
Mysle ze np. kadrowania nikt cie nie nauczy na forum. To tak jakby malarzowi mowic jak ma pociagac pedzlem, jak malowac - troche bez sensu.
Praktyka, ksiazki. Na forum mozna podyskutowac, ale nikt tu nikogo raczej za raczke nie prowadzi bo materialow do tego jest wszedzie bez liku.
Jesli chcesz focic sluby to trenuj, a nie szukaj informacji na forum odnosnie tego jak focic.
Tutaj ci moga pomoc odnosnie doboru sprzetu, paru innych rzeczy.
Zeby nie bylo, nie mam nic wspolnego z komercyjna fotografia kotletowa:)
Jasne, oczywiście, w 100% się zgadzam! Każdy nabiera to przez doświadczenie, warsztaty, kursy. Niepodważalny fakt. W razie czego można się przecież zapytać w innym dziale - tam przynajmniej odpowiadają na postawione pytania.
Od tego jest kilka wątków już na CB - począwszy od: "Dla początkujących" - co chcesz przez to powiedzieć, że tam nie piszą ślubniaki bo wstyd się zapytać? Mają oddzielne forum? Zamknięty krąg gdzie mogę się o to pytać bez wstydu?
No niby tak... ale:
- chcę kupić obiektyw, waham się pomiędzy jednym, drugim, trzecim... według Twojego toku rozumowania, mam kupić wszystkie, przetestować i dopiero się zdecydować którego używać?
- po co jest forum? aby uzyskać odpowiedź - mi się to wydaje dość oczywiste.
- forum jest dla użytkowników a nie odwrotnie.
Jeszcze raz zaznaczam, że potrafię zrozumieć skrytość fotografów ślubnych i niechęć do dzielenia się zdobytym doświadczeniem...ale do jasnej ciasnej, po kiego ten jad i pętla na szyję każdemu kto zada pytanie typu "jak focić"? Nie lepiej już przemilczeć? Aha... no tak... skoro nikt nie będzie odpowiadał, to i nikt nie będzie pytał...a wtedy sens oddzielnego forum dla fotografii ślubnej przestanie istnieć, a wszyscy rzucą się na zadawanie pytań gdzie indziej ( Dla początkujących? )
Również rozumiem po części ową skrytość i niechęć do dzielenia się pomysłami. Zresztą, spotkać się z podobnym zjawiskiem można w przypadku wielu innych profesji.
Przytoczę anegdotę, z życia wziętą, którą należy przyjąć z przymrużeniem oka, ale poniekąd nawiązuje do problemu :) Otóż jakiś czas temu moja teściowa była u lekarza z przeciągającym się przeziębieniem, lekarz zbadał, wypisał receptę, powiedział ile czego brać i jak długo no i do widzenia. Teściowa pyta: panie doktorze, a powie mi pan chociaż co mi jest? On na to: no już by pani chciała wiedzieć. Jeszcze może szyld sobie pani zamówi i ludzi zachce leczyć co? Będzie dobrze.
Wiadomo, żartował, ale co powiedział to powiedział :)
Sent from my BlackBerry 9900 using Tapatalk
http://www.canon-board.info/fotograf...w-cz-iv-89779/
53 strony wątku o sprzęcie do ślubów (czwarta edycja tego tematu) ale nie, ludzie nadal będą zakładać kolejne i kolejne i kolejne tematy jaki kupić obiektyw bo będzie jeden z drugim robił ślub.
A może wystarczy faktycznie poszukać po tym forum niezbędnych informacji, które tu naprawdę są zamiast się przepychać i tracić czas... Straszne czasy wszyscy chcą wszystko na tacy i od razu w wyniku czego mamy milion tematów o tym jaki kupić obiektyw na ślub albo o tym jak się zareklamować żeby rozwinąć biznes. Idź do mechanika zapytaj jakie maszyny masz kupić do tego i tamtego, jak rozreklamować swój warsztat bo zakładasz nowy i sprawdź reakcję :-) Na tym forum są bardzo uprzejmi ludzie. Widziałem gorsze rzeczy.