nie dziwi mnie to. przeciez iso3200 to wlasnie takie ciagniecie, a szumy wychodza straszne.
Wersja do druku
nie dziwi mnie to. przeciez iso3200 to wlasnie takie ciagniecie, a szumy wychodza straszne.
Podobnie... tzn lepiej wychodzi fotka na 1600 (mniejsze szumy) niz na 800 i wyciagane z -1.Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Wlasciwie drobna korekta co do mojego podejscia do bracketingu - zgodze sie ze o +2 i wiecej to juz nie to samo... wlasciwie mialem na mysli tylko bracketing -1,0,+1 (albo mniej niz 1 EV) - wtedy jeszcze wyciaganie z RAW ma sens, nie widac az tak bardzo (dla mnie) roznicy.
Podobnie z szumami, jakosci i wyciaganiem na wyzszym iso - wyciagniecie o -1 jeszcze jest akceptowalne (choc zauwazalnie gorsze)... ale z -2 to juz kiszka straszna nawet gdy z ISO 400 sie wyciaga.
No i pomimo kilkakrotnej lektury (wzorem rad Vitez'a), wielokrotnych prób itd. nadal mam problem z "przepalonymi" fotkami. Dziś wybrałem sie do stolicy, ktora mam za miedza aby popstrykac troche satndardow dla kumpla zza Wielkiej Wody i - kaszana. Robiłem na 20-35 f/3,5-4,5 USM + HOYA UV S HMC + osłona p.słoneczna i jest duży problem. Myślę, że w dużej mierze jest to spowodowane ostrym słońcem. Tyle, że zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić. Część fotek wyglada ok. ale prawie połowa jest ma bardzo ciemne miejsca (drzewa, zacienione ściany) oraz bardzo jasne lub całkiem ładne (alternatywnie) miejsca. Robiłem w trybie Av w róznych ustawieniach. Oczywiście blokowałem ekspozycję. Tyle, że za wynikó to zadowolony nie jestem. Na szczęscie daje się to "powyciagać" w PSP 9, ale czy z dSLR to już tak zawsze ma być? No bo może sie czepiam swojego scrackowanego plastika?
HELP!!!!
pozdr.
krecio :shock: :shock: :shock:
[ Dodano: 18-09-2004 ]
Oczywiście mówiac "przepalone" mam na myśli - niedoświetlone
Przecież to jest sprawa prosta jak drut - zmierz sobie światłomierzem najciemniejsze i najjaśniejsie miejsca, policz jaki masz kontrast - jak przekracacza 5-6 EV (pojemność matrycy) to albo coś wyjdzie przepalone albo nie będziesz miał szczegółów w cieniach, siły nie ma. Możesz próbować zmniejszyć kontrast polarem albo szarym połówkowym, albo iść fotografować jak jest odpowiednie oświetlenie (mało kontrastowe), szczególnie jeżeli temat nie ma nóg i nie ucieka - to jest mój preferowany sposób...Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Środek dnia to po prostu nie jest pora na robienie zdjęć...
Ewentualnie możesz wziąść analogowy aparat z negatywem które zazwyczaj mają znacząco większą pojemność tonalną od matrycy cyfry, tyle że później papier znowu weźmie mniej....
Dzięki. Problem polega na tym, że w miejscach gdzie zdjęcia sa ciemne (niedoświetlone) szczegóły pojawiaja sie podczas zabawy przy obróbce. Dziś fociłem rano - ok. 10. Nie iwem czy jest to zła pora... Faktem jest, że nawet moje gołe oko widziało duże kontrasty w otoczeniu. Z polarem już kombinowałem i efekt podobny. Aparat jest napewno sprawny, szkiełko też. Napewno moja wiedza jest daleka od OK.
pozdr.
krecio :shock:
Ano z dSLR tak ma byc (na razie). Problemem jest dosc mala pojemnosc tonalna matrycy. W sloneczny dzien musisz decydowac niestety - co chcesz miec dobrze oswietlone, bo czesto beda wychodzic ci przepalenia.Cytat:
Zamieszczone przez krecio
Wydaje mi sie rowniez ze i obiektyw nie najlepszy na kontrasty?
Blokoanie ekspozycji i jej dobor sluzy temu wlasnie bys ty decydowal - co na zdjeciu ma wyjsc dobrze oswietlone (ktore szczegoly w ktorej partii obrazu chcesz zachowac), z przepaleniami albo musisz sie pogodzic, albo... robic dwa lub wiecej takich samych zdjec tyle ze raz blokujac ekspozycje na swiatla a raz na cienie a pozniej kombinowac w PS - nigdy nie probowalem :roll: .
Czesciowo na przypalenia i kontrasty pomaga filtr polaryzacyjny, jesli masz przypalone tylko niebo to filtr polowkowy szary rowniez moze pomoc.
Dzęki Vitez,
Pokazałbym próbki tej mojej 'tfurczości" lecz nie zachowałem "surówek". Po prostu nie były mi potzrebne po obróbce. Fotki posłałem za wode i mam spokój. Natomiast muszę powiedzieć, że moim zdaniem ani polar ani szary nie rozwiazuje problemu. Polar w niewielkim zakresie tonuje natowmiast szary (też kombinowałem) może w tym przypadku spowodować ogólne "zaciemnienie" obrazu. Jedno co mnie cieszy to fakt, iż z tych nawet całkiem ciemnych plam wychodza zadziwiajace szczegóły.
A co miałeś na myśli mowiac o złym wyborze obiektywu? Jaki proponujesz? Ja specjanie w te słońce załozyłem tego 20-35. Alternatywnie mam (jak pamietasz) Tamrona 28-75 f/2,8 i bałem sie, ze ten to dopiero w tym sloneczku da "jazz'u".
pozdr.
krecio :shock:
Co odczułem boleśnie wczoraj na własnej skórze. Pstykałem trochę zawodów konnych i się okazało, że z KIT-em i na Av prawie wszystko było przepalone. Dopiero jak zmieniłem na 50-kę i na M - zdjęcia zaczęły wychodzić tak jak powinny.Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Czary jakieś panie kolego.... No chyba że 300D na M ma CW a na AV matrycę...Ale z tymi obiektywami to normalnie czary....Cytat:
Zamieszczone przez sal
Nie ma jak dobry marketing - naopowiadają człowiekowi jaka ta 50-ka w porównaniu do kita dobra, to nawet widzi jak mu kontrast łagodzi ;-)
Wyobraź sobie, że na zdjęciach widać znaczącą różnicę między kitowym 50mm, a 50/1.8 :) (strzeliłem kilka ujęć zmieniając szkła) Inna sprawa, że tam by się bardziej jakiś tele przydał :)Cytat:
Zamieszczone przez Krzychu