Prawda, ale czy wiedza o sztuce jaką posiedliśmy upoważnia nas do stwierdzenia, że umiemy czytać i pisać??
Wersja do druku
Owszem, ale oxydum pisał o artystycznym analfabetyźmie, rozumiejąc przez to, że ludzie odbierają sztukę zbyt dosłownie, przez co mogą jej nie rozumieć.. Po częsci ma rację, bo w zasadzie nie dominuje to tylko na płaszczyźnie fotografii, czy malarstwa. również muzyka jest tego dobrym przykładem.. Czy słuchanie muzyki potocznie nazywaną "pop" jest świadectwem wyszukanego gustu? No właśnie..;)
Czy istnieje taki termin jak "artystyczny analfabetyzm", to już temat na inną dyskusję..:wink:
Pozdrawiam
No i znowu ci my. Nie wiem jak z tym u Ciebie, ale u mnie na poziomie pozwalającym do niezobowiązujących dyskusji na forum.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Polemizował bym, oxydum napisał, cytuję, "Edukacja większości z nas skończyła się w podstawówce na malowaniu domku z kominem( z dymem do nieba oczywiście) słońcem w lewym górnym rogu itd.". Czyli miał raczej na myśli to co ja myślę że miał na myśli. No chyba że się mylę i miał na myśli zupełnie co innego.
Glowy nie dam, ale Tobie raczej chodzi o wykształcenie, czy też pojmowanie sztuki przez samego artystę. Oxydum pisząc "my" miał na myśli analfabetyzm odbiorców.. Czyli miał raczej na myśli to co ja myślę że miał na myśli. No chyba że się mylę i miał na myśli zupełnie co innego;)
Trochę się pogubiłem i już nie bardzo ogarniam co kto miał na myśli.
kot ma otwarty dziób więc do mnie przemawia
No i wczoraj znajoma skomentowała:
"bo teraz takie czasy że zwykłe g...o w porcelanie zaczyna być sztuką"