Raczej - tak tylko dla porządku wspomniałem, żeby nie ograniczać inwencji autora, bo i portret można robić w różnych warunkach:D - tutaj "lżejsze" przykłady: 1, 2.
Wersja do druku
Tylko, że te zdjęcia, zwłasza pierwsze nie podpadają pod definicję portretu - twarz powinna być choć trochę widoczna:)
Co do podkreslonego fragmentu; idac tym tokiem rozumowania mozna by zec, ze tulipany tez sa nie potrzebne.
A odnoszac sie do calej kwestii to ja mam zdanie takie; jak ktos ma za duzo kasy to moze sobie UV-ki darowac, no chyba , ze mowimy o szklarni rzedu kita czy 50-tki 1.8., przyzwoita szklarnia przy obecnych cenach zaczyna sie grubo powyzej tysiaca. Wyjatkiem moze byc dla mnie jeszcze praca stricte w studio.
W pozostalych przypadkach UV-ki jak najbardziej uwazam za sensowne, bo wole porysowac/uszkodzic UV-ke za nie spelna 100 zl niz obiektyw za 1500 zl, nie mowie juz o polce L.
Co do kolejnego elementu na nosie naszego szkla to prosilbym o pokazanie realnego pogorszenia sie jakosci obrazu w zwiazku z UV-ka na nosie.
Tlumaczenie, ze przez 20 lat nie zarysowales nawet szkla tez mnie nie przekonuje, to tak jak by powiedziec; mam juz pare ladnych lat za soba bezszkodowej jazdy, wiec nie wykupuje AC.
Wlasnie chodzi o to, ze zazwyczaj nic sie nie dzieje, tyle tylko, ze dodatkowe kilkadziesiat zlotych nas nie zje, a zniszczone szklo za pare klockow mnie osobiscie doprowadzilo by do placzu, nerwicy i Bog wie czego jeszcze.
:mrgreen:
Osłony tulipanowe są potrzebne dlatego producenci je dodają w komplecie a UVek nie ;) dlatego trafiłeś jak kulą w płot ;)
napisałem zresztą o tym w ostatnim zdaniu przytoczonego przez Ciebie cytatu
Widocznie jestem jakiś dziwny bo parę eLek mam i takie poglądy soba reprezentuję, albo faktyczne od nadmiaru kasy w głowie mi się przewróciło :mrgreen: ale nie wziąłeś pod uwagę jednej ważnej rzeczy - mianowicie ja używam osłon tulipanowych - przynajmniej na te szkła do których je mam (czyli do eLek) - bo tu w przeciwieństwie do UVki widzę sens ich stosowania (zarówno eliminacja odblasków jak i funkcja ochronna)
Nie mam UVki więc nie pokażę..
No bo masz obowiązkowe OC
To zakładaj osłonę przeciwsłoneczą.. ochrona lepsza bo jak szkło upadnie na coś ostrego czy kanciastego to nawet nie zostanie dotknięte a jak na jakiś drut itp. to żadna UVka nie pomoże
Widocznie jestem mniej nerwowy.. może jakieś ziółka - melisa czy coś pomoże :twisted:
Pozdrawiam
Chyba w klasie L, bo ponizej nie zauwazylem, zeby dodawali oslony. Po za tym twierdzenie, ze producent czegos nie dodaje to nie potrzebne jest conajmniej naiwne.
Sa osoby lekkomyslne i takie, ktore wychodza z zalozenia, ze przezorny zawsze ubezpieczony.
A wiec snujesz niczym nie poparte opinie, wynikajace z przypuszczen.
Tylko co ci da OC jak to Ty bedzieszsprawca wypadku lub ktos pod Twoja nie obecnosc przetrze ci bok? Bedziesz wtedy plakal? To samo tyczy sie szkiel.
Po pierwsze jesli dojdzie do upadku na beton moze ci nawet tulipan nie pomoz. Nie mowie tutaj o ekstremach, ale *******ach poczawszy od czesci ubrania po badyle i inne *******y, ktorych mozna mnozyc bez liku. W takich wypadkach tulipan mozesz sobie wsadzic.
Obecnie uzywam UV-ek i tulipana, zeby nie byl ozle odebrane, ze zachecam do zamiany tulipana na UV.
Mysle, ze nerwowosc nie ma tutaj nic do rzeczy, a chodzi jedynie o dobre zabezpieczenie sprzetu, ktorego zakup troche przynajmniej mnie kosztowal.
Jesli nie zalezy ci na sprzecie, mozesz olac sprawe.
Mi chodzi tylko o to, ze UV to koszt smieszny w porownaniu do ceny sprzetu, ktorego sie nim zabezpiecza. Mozna go nie stosowac i tez bedzie dobrze, ja jednak bede zawsze doradzal ludziom, zeby go stosowali.
BTW: Jestem ciekaw czy Twoje zdanie pozostalo by takie samo jesli jedno z szkiel z Twojej zacnej szklarni np to pierwsze w sygnaturce uleglo by porysowaniu w jakiejs wydawalo by sie glupawej sytuacji typu wiszac na szyi przelecial po nim zamek blyskaiwczny?
Nie uległoby zmianie.. z 350d miałem kilka upadków w górach m.in na wyswietlacz czy obiektyw też dostał i nie skłoniło mnie to do zakupu osłony na LCD czy filtrów UV.. ze szkieł to np. dostało prosto w środek 24-105L (które było moim najdroższym wtedy szkłem) tak że ta otoczka pomiędzy mocowaniem pierścienia (co się filtr wkręca) a soczewką się wgniotła na jakieś 2 cm i szkło jakoś przeżyło i działa do dzisiaj u nowego właściciela bez zarzutu.. A wygląda to tak strasznie ze jeden z kol. któremu pożyczyłem potem to szkło nie zauważył tego i strasznie się przejął że mi je uszkodził i był zdziwiony że się tym nie przejmuję - w końcu cały czas zdjęcia robi.. a jakbym miał filtr to potrzaskane szkło by mi prawdopodobnie porysowało soczewkę (upadek w górach). O ile pamiętam Vitez też pisał na temat wątpliwej ochrony przez filtr w wątku "Filtr ochronił (?) eLkę" czy jakoś tak.. A ochrona przed błotem czy kurzem .. hmmm.. wycieram szmatką, husteczkę lub koszulką i dalej szkło działa jak przedtem..
Zależy mi, ale zależy mi też na jakości zdjęć..
jak piszę że nie mam UVki to nie znaczy że nigdy nie robiłem z nią zdjęć..
robiłem i wg mnie lekko pogarsza jakość (tu poprawka na to że miałem to na słabych szkłach typu kit - jakieś odblaski, kontrast słabszy). na elkach nie testowałem
To tak jak z plecakim do sprzętu za 30 000 żeby kupić za 50 zł bo tańszy niż ten za 300 ;)
Ale reasumując - obawiam się że trzeba ten OT skończyć bo każdy pozostanie przy swoim zdaniu
Pozdrawiam
Z tego wynika, ze z pozoru groznie wygladajace gleby moga narobic mniej szkody niz jakies nie pozorne male obekty wchodzace w parade szklu. Naprawde sytuacji jest wiele, w ktorych mozna porysowac szklo.
A dla mnie jakosciowo roznicy nie widze, widoczne moze i by to bylo przy bardzo wielkich odbitkach.
Z gory widzialem, ze masz ugruntowane zdanie. Wiem ,ze Cie nie przekonam, natomiast chce doradzic osoba, ktore nie wiedza co zrobic.
Stad tez radze, zeby takie osoby kupowaly np jedna UV-ke, bo to relatywnie koszt nie wielki. Niech sprawdza sobie jak wygladaja foty z i bez, jesli dla nich roznicy jakosciowej nie bedzie lub bedzie pomijalna zalecam jak najabardziej dokupienie UV do kazdego szkla.