No i jak widac w tej materii rowniez sa dwie szkoly :grin: - szkoda tylko, ze producent tego nie opisuje jak wg niego nalezy :wink:
Wersja do druku
No i jak widac w tej materii rowniez sa dwie szkoly :grin: - szkoda tylko, ze producent tego nie opisuje jak wg niego nalezy :wink:
Heh, naprawdę wyłączenie aparatu nic nie kosztuje? Ja myślę, że te dwie sekundy potrzebne na wyłączenie aparatu i ponowne jego włączenie mogą kosztować bardzo wiele. Dla fotoreportera dwie sekundy to czasem naprawdę bardzo, bardzo dużo czasu, który może przełożyć się na bardzo, bardzo duże pieniądze. Ale jasne, piszę o skrajnych sytuacjach.
A tak na codzień - nie, nie wyłączam przy zmianie szkła. Z przyzwyczajenia właśnie ;-)
a mnie wkurza w moim 40D że nawet jak jest uśpiony po minucie czy dwóch to niosąc go na pasku czasem mimowolnie i niespodziewanie włącza się podgląd zdjęć zrobionych i może tak długo świecić...
Nigdy nie wyłączam;)
Z przyzwyczajenia wyłączam i przy zmianie obiektywu i przy zmianie karty.
Miałem dokładnie to samo, raz się zdarzyło, że nie wyłączyłem przy zmianie karty. Spust nie reagował i pojawiły się różne "kwiatki" na wyświetlaczu. Wyjęcie baterii i włożenie na nowo pomogło :)
a podczas podpinania usb ? - w instrukcji chyba podają żeby wyłączyć
ja wyłączam zawsze - karta, obiektyw, kable :roll: