nie musze. wystarczy, ze patrze na zdjecia produkowane przez te obiektywy.
Wersja do druku
nie musze. wystarczy, ze patrze na zdjecia produkowane przez te obiektywy.
spoko, jak chcesz :)
Trzy ogniskowe przy f/2.8. 24, ok.50 i 70mm. Zawsze mierzyłem w wizytówkę przy świetle dziennym. Przy dwóch szkłach (tym z BF i AC wychodziłem jeszcze na zewnątrz pstrykając krzaki dla pewności). Zdjęcia z podparcia, czasy ok. 1/200 przy ISO 200. Oglądane na ekranie laptopa z cristal brite (to chyba najsłabsze ogniwo), ale później weryfikowane na dobrym EIZO.
Ostrość na wizytówce można ocenić bardzo dokładnie. AC też. Oczywiście ryzykowałem, ze może mieć skoszoną geometrię, ale na szczęście się udało. W warunkach sklepowych nic więcej i tak nie można zrobić.
Aha, testowo sprawdziliśmy w tych warunkach d3 z nowym 24-70 i dzięki temu mieliśmy dodatkowy punkt odniesienia.
Wykombinowałem jeszcze coś takiego, że testy robiłem na bardziej wymagającej puszce, niż będzie w rzeczywiście podłączana w pracy. Jak na 5D było idealnie, to na reporterskiej 1ce nie będzie gorzej.
Chyba tylko jednemu poza handlem chce sie pomagać innym opisując swoje doświadczenia ze sprzętem na forum. Mimo, ze sam miałem z nim przyjemność tylko telefonicznie, to jednak ufam takim ludziom.
Kiedyś, w innym miejscu znałem podobnego handlującego z Łodzi. Nigdy się na nim nie przejechałem, a zostawiłem u niego na przestrzeni lat kilkadziesiąt tysięcy.
Może najpierw zadzwonię do jej właściciela z pytaniem o wysokość rabatu na przyszłość :mrgreen:
Tak samo dobry, jak nasze 24-70. IMO trochę wolniej zbiera się do startu przy przeostrzaniu dużych odległości. Za to jest mniejszy niż nasz. Optycznie to samo. Przy czym to ostatnie zdanie traktujcie z rezerwą, po godzinie zabawy to ja nie chcę o niczym wyrokować.
jak czytam takie wątki to mam ochotę zmienić system na nikona. Onanizm pełną gębą. Jasne, warto dać znać, że lepiej sprawdzić obiektyw przed zakupem, ale bez przesady, przypomina mi się dowcip o spotkaniu anonimowych szumofobów :/ (robie 15 zdjęć testowych w ISO 1600 dziennie)
Ja swój aparat kupiłem wysyłkowo, obiektyw dodatkowy wysyłkowo i się cieszę robiąc zdjęcia a nie stresuję i wkurzam na firmę canon, że przy 100% powiększeniu widać ślad niebieskiej obwódki na kilku literkach wizytówki trzymanej w ręce... a że mogłem pojeździć po 20 sklepach w mieście i wybrać obiektyw co by tego śladu nie było.
A jak jest jakaś widoczna wada to można wysłać żeby wymienili.
Jeszcze troche to inżynierowie Canona przyjdą i was porwą bo macie 50 tysięcy pomysłów na testowanie szkieł i was zatrudnią i będziecie musieli każdy obiektyw sprawdzić i napisać raport. A Wy się będziecie tym cieszyć.
I jeszcze mało brakuje żeby tu przeczytać w takich wątkach "a ja mam lepszą L'kę bo wybrałem ją z 10 innych zjeżdżając całe województwo"