slowo daje, kanalarzu... z czego jeden wprawdzie inzyniera ma wylacznie tytulem statusu uczelni, ale za to w dziedzinie wybitnie scislej (choc postrzeganej przez uprawiajacych jako tez dziedzina sztuki :) )
Wersja do druku
Z tym artyzmem u inżynierów (wobec wykszatłconych artystów plastyków) to jest niezły temat na ciekawy wątek. Sam jestem zdania, że najpiękniejsze co powstaje z ręki ludzkiej to inżynieria właśnie, ale nie ta czysta matematyczna, tylko efekty jej dojrzewania w człowieku o solidnych podstawach formalnych. Najświetniejsze możliwe połączenie nauk ścisłych z całą resztą humanizmu. Artysta pozbawiony wykształcenia ścisłego zawsze będzie tylko abstakcjonistą - czasami aż!
Przede wszystkim przemyślane. Jeśli rzeczywistość zniekształcamy to powinno być to czytelne, bo z lekka przechylony zachodzi nad morzem był, jest i będzie knotem, niczym więcej.
No ja swojej dziedziny sztuką nazwać nie mogę, jeśli już to ideologią :-D
Coraz bardziej podoba mi się ten wątek :-)
Mógłbyś rozwinąć tę myśl o abstrakcjonizmie?
Proszę, bo wydawało mi się, że u źródeł tego kierunku leży całkiem bliskie inżynierom "modelowanie" - czyli przyznanie się do tego, że złożoność rzeczywistości nas przerasta, dlatego świadomie ją abstrahujemy/modelujemy, by móc - posiłkując się następnie matematyką czy logiką - próbować ją formalnie zgłębić i dzięki temu wskazać najważniejsze jej elementy...
Nasuwa mi się z tego wywodu jedno:
"Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość musimy doprowadzić do konfliktu między tym co fizyczne, a tym co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność jest czymś pierwotnym czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się reprezentuje naturę więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa reprezentuje kulturę więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki!"
Nie wydaje mi się, żeby inżynierom było tak bliskie modelowanie w w/w rozumieniu. Co innego astronomia, fizyka ale inżynieria kojarzy mi się głównie z tym co ściśle wymierne i empiryczne, co nie znaczy, że takie modelowanie jest tu wykluczone, jednak nie wydaje się dla inżynierii charakterystyczne.
Co do "abstrakcjonizmu" - być może się mylę - i zbyt potocznie rozumiem i stosuję to pojęcie. Za to chętnie się uczę. Nie uważam się za wyrocznię a jedynie prezentuję swój punkt widzenia. Można się ze mną przecież kulturalnie nie zgadzać - co mam wrażenie się Koledze (w przeciwieństwie do niektórych) udało.
Śmiem twierdzić, że przy odrobinie dobrej woli każdy by doszedł co próbowałem może zbyt skrótowo przedstawić. Być może niektórych to bardzo zbulwersowało z racji mojej jakoby strasznej pomyłki (jeśli tak to przepraszam) albo wskoczyli na swojego konika szukajac osła, żeby się na nim trochę powyżywać - dla nich mogę być i osłem, proszę bardzo. Sarkazm niech się leje! Be my guest! :rolleyes:
No wiesz!? Ja Ci się dzieci nie czepiam! :lol: ;)
A tak poważniej - rzeźbiarze to chyba już od zarania łączą owe wysiłki?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Chciałem tylko podkreślić, że inżynier z konieczności (i być może właśnie nie do końca świadomie) operuje na abstraktach/modelach/wzorach/regułach (i jego narzędziem jest zwykle logika warunków wystarczających - jak działa, to fajnie), natomiast rycerze nauki (i podejrzewam artyści bez "h") chcą z abstraktami obcować bardziej świadomie, bo ich kręcą warunki konieczne (szczególnie przydatne, gdy coś nie działa...)
ja p.....lę
to ponieważ ja nie jestem inżynier to za ch...a dobrym fotografikiem ani fotografem nie będę???
a czy to że ze szkoły średniej to ja technik jestem to mnie ciut ratuje??
no bo kurcze szkoda trochę tyle kasy na sprzęt, tyle godzin na plenerach, tyle godzin pracy przed kompem i wszystko psu w d...
kurcze a mogłem alkoholikiem zostać - przynajmniej przyjemne zajęcie.
A teraz to ze złości chyba dres kupię, karnet na siłke i pójdę w miasto golić frajerów, a że ceny sprzętu foto znam i rozpoznać potrafię to....
Na hasło "canon board forum" nie będę zabierał obiektywów - tylko body :) A jak ktoś będzie miał hybrydę lub kompakta to ....... sam sobie jest kurde winny, mógł kupić lustrzankę
(słowa powszechnie uważane za wulgarne zostały użyte celowo)
Tu się mylisz. Wiele dziedzin współczesnej inżynierii opiera sie na modelowaniu matematycznym. Dla przykładu w mojej dziedzinie (technologia oczyszczania wody i ścieków) wybór właściwego modelu lub stworzenie własnego, nowego stanowi początek każdego procesu twórczego. Złożoność występujących tu zjawisk, o charakterze chemiczno - fizycznym, lub biologiczno - chemiczno - fizycznym wyklucza ich proste definiowanie. Dlatego też, aby móc dane zjawisko ubrać w mechaniczno - hydrauliczny definiowalny układ a następnie wykorzystać w procesie, trzeba je najpierw w przybliżony sposób matematycznie opisać, czyli stworzyć model.