Zamieszczone przez
miszaqq
juz to kiedys bylo przerabiane na tym forum, 5d w polsce jest super wypasem itd. w cywilizowanych krajach jest aparatem nawet dla zwyklego pstrykacza, srednio co 10 spotykany przez mnie japonski (skosnooki) turysta w edynburgu pstryka sobie albo 5d albo d200 albo co najmniej 30d z L, wiec oni tez musza sie znac zaj***scie na fotografii i zaslugiwac na niego ? poprostu ich na to stac wiec robia tym czym im wygodnie i cyzm uwazaja ze zrobia ladna pamiatke z wakacji, bo nie sadze zeby kazdy byl pol-profi i robil jakies zlecenia,