nie uwazam zeby mocne slowa swiadczyly o slabosci argumentow. to dwie rozne rzeczy. jeden wypowiada sie mocno,inny przeprasza za swoje zdanie. bez aluzji do kogokolwiek.
Wersja do druku
nie uwazam zeby mocne slowa swiadczyly o slabosci argumentow. to dwie rozne rzeczy. jeden wypowiada sie mocno,inny przeprasza za swoje zdanie. bez aluzji do kogokolwiek.
Padły tutaj słowa, że EF Canon 2,8/20 jest mydlany. Zastanawiam się nad tym. W specjalnym wydaniu FOTO obiektywy o ogniskowych 20 mm zostały ocenione następująco: Canon 90 %, Minolta (Sony) 90 %, Nikon 93 %, Pentax 87% (czym wyższa liczba tym lepsza ocena). W książkach o poszczególnych systemach zarówno Jarosław Brzeziński (Canon) jak i Paweł Baldwin (Minolta) bardzo dobrze oceniają obiektywy Canona i Minolty o ogniskowej 20. Skąd zatem "mydło"? Nawet jeśli Nikon dostał lepszą ocenę to można mówić, że jest on rewelacyjny a pozostałe obiektywy bardzo dobre, ale nie mydlane. Nawiasem mówiąc zamierzam w przyszłości zaopatrzyć się w 20 Canona.
mydło stąd, że kiedyś ktoś porównał ten obiektyw do Zeissa i wyszło fatalnie ;). Szeroki kąt na rogach musi mieć mydełko i tak już jest. No chyba że to szkiełko za 3500$. Ten Canon bardzo fajny, ale żyleta na pełnej dziurze to nie jest i basta.
Co prawda nie jestem eks-nikoniarzem, nie posiadam 20/2.8 i 105/2.8, ale z 5D używam dość sporo obiektywów Nikona. Co Ciebie konkretnie interesuje?
Nie za bardzo zrozumiałem, pewnie mam słabszy dzień :(
Ale potwierdzę, pomiar światła jest lepszy niż jego brak.
Co do małpy i ustawień bez patrzenia w wizjer to jednak nie rozumiem :???: