OOooo..znaczy ze ja jestem chłystkiem?czuje sie poruszony!..osobiscie gdybym wystepowal na scenie i "ty" krecilbys sie jak "mucha w nosie"pod scena, pierwszym dostepnym pod reka rekwizytem pacnal bym Cie w "ucho"!
pozdrawiam
Wersja do druku
Mysle ze nie skonczyloby sie to dla Ciebie zbyt dobrze, a np. sprawa w sadzie za napasc na fotoreportera ;) Zbyt natarczywe robienie zdjec - ok, moge to zrozumiec, ale zastosowane srodki "obrony" musza byc adekwatne do zagrozenia. Tak ze nie masz sie co unosic za bardzo i poruszac, bo chyba nie masz racji. Pozdrawiam
;) :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Uczestniczyłem w organizowaniu paru koncertów żeglarskich. Wykonawcom przeszkadza walenie flashami po oczach. Szczególnie gdy na sali jest wiele osób z kompaktami, tuż pod sceną. Co innego parę błysków, raz z tej a raz z innej strony.
...a jeszcze co innego jak ktos nie uzywa lampy, tak jak ja :) W pewny momencie zdjalem lampe, bo lepsze i ciekawsze wychodzily mi bez lampy ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A tak generalnie rzecz biorac, moze troche przesadzilem z tymi zdjeciami, ale mysle ze bylo warto zebrac opierdziel ;) Zreszta... moze sami ocencie ;)
www.kabareton.etiuda.prv.pl
Jest kilka fajnych sztuk chyba ;)
No bo to sa wszystkie ktore sie technicznie udaly, nie selekcjonowalem, i stad powtorki. Do swojego portfolio wybiore kilka "perelek", a tutaj sa wszystkie "jak leci" :)
Jeśli nie stać cię na dobre tele to może nie powinieneś robić tego co robisz?
Każdy zawód ma własne narzędzia bez których praca jest nieudolna. Fotograf ma dobry obiektyw, chirurg ma skalpel itp.
Wyobrażasz sobie żeby chirurg rozcinał pacjenta nożyczkami "bo nie stać go na skalpel" ?
Parę miesięcy temu byłem na koncercie funkowo-jazzowym zespołu funkdenight, który odbywał się w małym klubie więc atmosfera raczej kameralna. Imprezę uwieczniał "fotoreporter" z 350d+kit i jakaś lampa. Jakoże nie posiadal szkła jasnego ani długiego biegał cały czas pod sceną (niską) i co 5sekund robił zdjęcie(nie przesadzam). W ramach eksperymentu manewrował lampą na różne strony co sprowadzało się do tego, że po 10 min nic już nie widziałem od tych ciągłych błysków !!! I szczerze powiedziawszy mam to w głębokim poważaniu, że gość chciał zrobić dobre zdjęcia. popsuł mi i wszystkim zgromadzonym całą imprezę. następnym razem zastosuję upomnienie a jeśli to nie pomoże rozbiję mu tą lampę na głowie!! Najgorsze jest to, że w erze tanich cyfrówek każdy chce być fotoreporterem i takich pajaców pod sceną jest coraz więcej. 3 tygodnie temu na tym samym koncercie było ich z 5ciu (na szczęście pofocili z 30 min i dali sobie spokój)!! Więc jeśli nie potrafisz lub nie możesz z przyczyn technicznych pozostać niewidocznym (lub chociaż niezbyt narzucającym swoją obecność) nie podejmuj się wykonywania tego rodzaju fotgrafii !!