rob jak ja ja chodze pstrykam zdjecia i sie nikogo nie pytam :)
Printable View
rob jak ja ja chodze pstrykam zdjecia i sie nikogo nie pytam :)
ADAMEK ALE Z TYCH KRZACZORóW NIE NALEżY WOGóLE WYCHODZIć;)
taka fotografia o jakiej tu mowa nie pozwala na kontakt z obiektem fotografowanym przed zrobieniem fotki nie chcemy żeby ci ludzie pozowali więc tak jak mówiłem litera prawa to jedno ale nie sądzę żeby ktoś kogoś pozywał za zrobienie mu fotki która w żaden sposób go nie poniża. Czasem jednak trzeba wejść w kontakt z ludźmi ktorych chcesz fotografować ale nie po to żeby ci pozowali ale po to żeby zaczęli cię traktować jak "swojego" ktoś tu już pisał o oswajaniu otoczenia ze swoją obecnością - wszystko zależy od sytuacji.
mario1275: gadałem z poznańskim paparazzi.
Koleś opowiadał że jak idzie na zdjęcia z przyczajki/krzaczorów to bierze tylko jeden aparat i jeden obiektyw. aby w razie czego szybko sp...
;)
To w Praskie towarzystwo powoli zaczynam się wkręcać;) Aparatu mi nie skosili, bo te żuliki i pijacy niezbezpieczni nie są. Gorzej z drechami, którzy bmw rocznik 90, sprowadzane z Niemiec jeżdżą. Ale tych w sobotę i w niedzielę na ulicach mało(imprezki w Wawie, itp.), a ja głównie w soboty i niedzielę rano jeżdżę tam fotografować;)