Hehe :) za mną pół zimy łaziła taka gęsta, czosnkowa thukpa :)
Wersja do druku
Hehe :) za mną pół zimy łaziła taka gęsta, czosnkowa thukpa :)
To jeszcze przypominam sobie zupę (typ rosołu) z dużą ilością zieleniny i do tego zawijane uszka w białym cieście z mięsem - rewelacja wg receptury z Tybetu :razz:. Ach, tylko powspominać :grin:.
Pierożki momo!!! O jaaa.... :D
takie, prawda?
(mam nadzieję, że mi wybaczysz zaśmiecanie wątku jedzeniem :D)
Najeli, dzięki :D nie ma co wybaczać, takie to pyszne, że ze zdjęcia można jeść :mrgreen:.
189. Nocą wszystkie (święte) krowy są czarne.
190. Kram i jego pan.
191. Cały ten zgiełk (na dachu).
Tak się zastanawiam, ile masz jeszcze zdjeć z Nepalu? :)
EVEREST speszl limited edyszn
rządzi :mrgreen:
Wszędzie geszefciarze :-) szkoda, ze nie piję piwa...
A krowa (189) wygląda jak odlana z brązu... fajne